- Nie... chcę... Cię... stracić - każde jego słowo było przepełnione miłością, a jednocześnie smutkiem. Dokładnie wiedziałam o tym, że niebawem zaczynam zupełnie inne życie, zdala od rodziny, zdala od Niall'a
Wtuliłam się mocniej w ciało blondyna starając się chociaż trochę zapomnieć o tym co będzie a skupić się na tym, że leże obok mojej miłości życia, z którą właśnie uprawiałam sex. Wsłuchiwałam się w jego monotonne bicie serca i czułam ciepło jego oddechu oplatające moje ramię. Ja to jednak mam cholerne szczęście...
***
- Wstawaj - czułam delikatne szturchnięcia.
- Co?! - wybełkotałam
- No wstawaj, wstawaj - Niall skakał jak wariat po łóżku
Odwróciłam się na plecy i spojrzałam szybko na chłopak, który co chwile mnie dźgał w różne części ciała.
- Możesz przestać. - rzuciłam w jego stronę mordercze spojrzenie
- Wstawaj Ibiza czeka!
Niall szybko podszedł do okna i jednym gwałtownym ruchem odsłonił zasłony, a do pokoju wpadło jasne rażące światło.
- Idziemy na plaże? - zapytałam zasłaniając twarz poduszką
- lub na basen. - kiwnął szybko głową
- Dobra
Szybko wstałam z łóżka i zaczęłam zbierać swoje ubrania i strój kąpielowy, a następnie pobiegłam do łazienki.
Po pół godziny byliśmy gotowi do wyjścia na plażę. Zamknęliśmy pokój i poszliśmy na plażę "playa d'en bossa" naprzeciwko naszego hotelu. Była to plaża piaszczysta z piękną błękitną wodą i oczywiście milionem ładniejszych ode mnie dziewczyn. Ugh...
Pierwszy raz poczułam się taka... zazdrosna o mojego chłopaka. Przecież ja a inne dziewczyny, one są ode mnie o wiele.. wiele ładniejsze, a on jest zabójczo przystojny.
Chwyciłam go mocniej za rękę, a on odwrócił głowę w moją stronę szeroko się uśmiechając
- Pamiętam jak mnie pierwszy raz chwyciłaś za rękę, na tej imprezie, na którą Cię zaprosiłem. - powiedział to z uśmiechem na ustach, a następnie objął mnie w tali i tak doszliśmy do wyznaczonego miejsca na plaży.
CZYTASZ
Nobody...? | N.H | pl
FanfictionOn nie jest 'badboyem', ona nie jest 'kujonką'. Jednak kompletnie się nie znają, choć przez trzy lata chodzą do jednej klasy.