Minął cały tydzień, a moje bóle głowy nie ustawały. Tak było i w tym momęcie. Głowa bolała niemiłosiernie tak samo jak moje mięśnie, ręcę mi się trzęsły i miałam delikatne mdłości. Już miałam iść do pani Pomfrey kiedy usłyszałam Grace.
- Minął już tydzień idiotko, Severus prawdopodobnie jest w zamku - powiedziała.
- Ah no tak - odpowiedziałam, szybko udając się do Severusa. Otworzyłam drzwi do jego gabinetu bez pukania. Już prawie się przewracałam i moje usta otwierały się by coś powiedzieć, ale zauważyłam McGonagall. Siedziała przed Severusem teraz patrzącą się na mnie.
- Przepraszam, już wychodzę - powiedziałam.
- Właściwie to ja wychodziłam - powiedziała starsza kobieta wstając i mijając mnie.
- Do zobaczenia Severusie - powiedziała i wyszła zamykając za sobą drzwi. Podbiegłam do Severusa siadając mu na kolanach.
- Pomóż mi błagam... - szepnęłam. Severus przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej całując moje usta. Złapałam jego ręce kładąc je na moich biodrach. Głowa powoli przestawała boleć, a ręce przestały się trzęść.
- Tak bardzo tęskniłam - szepnęłam w jego usta.
- Ja też skarbie - powiedział Severus.
- I wiesz co chcę żebyś teraz robił ? - spytałam.
- Oświeć mnie - odpowiedział.
- Pieprzył mnie... gdziekolwiek byleby poczuć cię bliżej - szepnęłam. Severus uśmiechnął się znów łącząc nasze wargi. Wstał z fotela, a ja oplotłam swoje nogi wokół jego bioder. Po chwili poczułam jak kładzie mnie na łóżku. Zawisł nade mną patrząc w moje oczy. Nie mówił nic, a nic tylko lustrował wzrokiem każdy kawałek mojej twarzy. Spojrzałam na niego pytająco nie wiedząc co robi. Severus przysunął się do mnie bliżej drażniąc moje usta swoim oddechem.
- Jesteś taka piękna - szepnął.
Uśmiechnęłam się szeroko.
- I tylko dla ciebie Sev - odpowiedziałam łącząc nasze wargi. Ręce Severusa zaczęły błądzić po moim ciele, powoli i dokładnie badały każdy jego kawałek.
- Sev... zdejmij z nas ubrania i spraw żebym krzyczała tak jak lubisz - szepnęłam.
- Lubię się z tobą droczyć kochanie - odpowiedział. Zaśmiałam się cicho, odpinając guziki jego koszuli, ale złapał moje ręce powstrzymując mnie przed tym.
- Moja mała, grzeczna dziewczynka - powiedział jedną ręką gładząc mój policzek.
- Dzisiaj ta dziewczynka może stać się bardzo niegrzeczna - uśmiechnęłam się zakrywając jego wargi moimi. Usłyszeliśmy ciche pukanie.
- Kogo znowu niesie - warknął.
- Spokojnie, ja poczekam - powiedziałam.
- Idziesz ze mną - odpowiedział Severus podnosząc mnie z łóżka. Przeszliśmy do gabinetu, a ja usiadłam w ławce. Severus otworzył drzwi. Do srodka weszła jakaś czarnowłosa kobieta, od razu rzucając się Severusowi na szyję.
- Tak dawno cię nie widziałam - usłuszałam jej cichy głos. Jej cera była bardzo blada wygląda prawie jak trup, ale jest cholernie ładną kobietą. Spuściłam wzrok uznając moje ręce za bardzo ciekawe. W końcu usłyszałam głos tej kobiety.
- A to kto ? - spytała podchodząc do mnie.
- Florence Weasley, miło mi - powiedziałam cicho, wyciągając do niej moją dłoń.
- Emily Snape, mi również - odpowiedziała kobieta. Spojrzałam w jej oczy nic nie rozumiejąc. Snape ?
- Czuję w tobie jego magię, spokojnie jestem tylko jego siostrą - szepnęła do mojego ucha.
- O nie wampirzyca - pomyślałam. Czuje jego magie we mnie. Wie wszystko bez żadnej rozmowy z nami. Po prostu wie, że ja i Sev...
- No widzę, że chyba przeszkadzam - powiedziała podchodząc do Severusa.
- Odrobinę... - odpowiedział Severus.
- Rozumiem już wychodzę, widzimy się na kolacji... albo nie - zaśmiała się i póściła mi oczko, łapiąc za klamkę od drzwi.
- Do widzenia - powiedziałam cicho. Emily wyszła, a ja spojrzałam na Seva.
- Flo, to moja siostra - powiedział.
- Wiem, wampirzyca... czuje we mnie twoją magie - szepnęłam. Severus podszedł do mnie delikatnie się uśmiechając.
- Dziwne by było gdyby jej nie czuła - szepnął do mojego ucha.
- No tak, w końcu odebrałeś mi dziewictwo to jakby inaczej - zaśmiałam się. Severus stanął przede mną z twarzą która mówiła tylko jedno. ,,Co ?"
- Chcesz mi powiedzieć, że w ten dzień był twój pierwszy raz ? - spytał.
- Tak... stwierdziłam wtedy, że nie będę ci mówić - szepnęłam.
- Ale czułam, że chcę żebyś to był ty... no i byłeś - dodałam po chwili. Severus uśmiechnął się przyciągając mnie do pocałunku.
- Cóż nie skończyliśmy - szepnął mi do ucha. Wstałam z krzesła udając się do sypialni.
- Czekam - powiedziałam jeszcze zanim zniknęłam za drzwiami. Położyłam się na łóżku czekając na Severusa. Przyszedł do mnie w ręku trzymając swój pasek. Zawisł nade mną patrząc w moje oczy.
- Tatusiu... - szepnęłam. Severus przywiązał moje ręce no łóżka. Jednym ruchem pozbywając się moich ubrań. Delikatnie błądził palcami po moim ciele. Przygryzłam wargę czując ten wspaniały dotyk.
- Sev... - szepnęłam.
- Słucham, księżniczko - odpowiedział.
- Nie drocz się już ze mną, chcę cię poczuć w środku - powiedziałam.
- Byłaś ostatnio bardzo niegrzeczna - powiedział.
- Poprawię się, odwiąż moje ręce - szepnęłam. Severus zrobił to o co poprosiłam, a ja położyłam się przed nim. Dotknęłam sporego wybrzuszenia w jego spodniach. Na co cicho syknął. Zdjęłam materiał razem z bokserkami. Wzięłam go do ręki przejeżdżając od góry do dołu dwa razy. Po czym włożyłam sobie do buzi. Delikatnie lizałam jego czubek co jakiś czas wkładając go głębiej. Severus złapał za moje włosy nadając mi tępa. Patrzyłam prosto w jego oczy, widziałam jak uśmiechnął się odchylając głowę do tyłu. W końcu zabrakło mi powietrza więc odsunęłam się łapczywie łapiąc powietrze.
- Myślę, że mogę już przestać się z tobą droczyć - powiedział Severus popychanąc mnie do tyłu. Opadłam na poduszki i poczułam jak z powrotem przywiązuje mnie do łóżka.
- Mówiłam, że się poprawię - uśmiechnęłam się. Severus tylko przewrócił oczami i łapiąc za moje kolana rozłożył mi nogi. Wszedł we mnie mocno na co jęknęłam głośno. Zaczął się poruszać.
- Robisz to tak dobrze - jęknęłam cicho.
- Wiem skarbie - uśmiechnął się całując moje usta. Przyspieszył, delikatnie masując moje piersi.
- Sev... - szepnęłam. Zaczął robić to jeszcze szybciej, a jęki które wydobywały się z mojego gardła były tak głośne, że gdyby nie wyciszenie komnat słyszał by mnie cały Hogwart.
- Tylko twoją dziewczynką... - szepnęłam.
Poczułam mocne pchnięcie i rękę która zacisnęła się na moich policzkach.
- Tylko i wyłącznie moją - powiedział Severus.
Dochodząc krzyknęłam głośno, ale mój jęk utknął w moim gardle. Poczułam jak Severus dochodzi zaraz pomnie i czując jego ciepłe nasienie jęknęła cicho ostatni raz.
- Kocham cię Sev - szepnęłam w jego usta.
- Też cię kocham - odpowiedział Severus delikatnie całując moje wargi.
- Zdążymy jeszcze na kolacje - powiedział.
Kiwnęłam głową ogarniając nas całkowicie. Severus wstał z łóżka wychodząc z pokoju. Ja wyszłam zaraz z nim. W salonie podszedł do mnie i podał mi eliksir. Wypiłam go i wyszłam z komnat. Udałam się do wielkiej sali i usiadłam przy stole. Spojrzałam na stół nauczycuelski. Na lewo od krzesła Severusa siedziała Emily. Uśmiechnęłam się do niej po czym zaczęłam jeść. Po chwili zauważyłam jak do sali wchodzi Severus. Usiadł przy stole zaczynając rozmawiać z Emily.
*********
Wieczorem położyłam się do łóżka i wtuliłam w Severusa.
- Dobranoc - szepnęłam.
- Dobranoc - odpowiedział Severus delikatnie gładząc moje włosy. Czując ciepło jego ciała, szybko usnęłam.
*********
TAK WIEM TO OPOWIADANIE KEST ZŁE OK?
Do zobaczenia nietoperki ❤❤❤
1088 słów
![](https://img.wattpad.com/cover/273599640-288-k221368.jpg)
CZYTASZ
,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OC
FanfictionFlorence Weasley - 16 letnia dziewczyna, która jako jedyna z Weasleyów trafiła do Slytherinu. Jej pasją są eliksiry z których ma same ,,wybitne". Dziewczyna chciałaby w przyszłości szkolić się na Mistrzyni Eliksirów. Czy uda jej się ? Przekonacie si...