Rozdział 15

1.3K 35 1
                                    

Tydzień później został mi ostatni dzień z Severusem. 1 listopada miałam wrócić na lekceje i zacząć normalne życie ucznia.
- Ugh, muszę iść na lekcje - powiedział Severus.
- Nic na to nie poradzimy - odpowiedziałam pomagając zapinać mu guziki surduta.
- A gdybym tak napisał do Dumbledora... - powiedział Snape zamyślonym głosem.
- I co zamierzasz mu powiedzieć ? Że chcesz mnie pieprzyć przez cały dzień i nie możesz przyjść na lekcje ? - spytałam.
- Nie, ale mam pomysł - powiedział Severus i łapiąc mnie za nadgarstki powstrzymał przed dalszym zapinaniem.
- A więc słucham - powiedziałam.
- Napiszemy mu w twoim imieniu, że nie czujesz się dziś najlepiej i nalegasz abym został jeszcze dzisiaj z tobą. Jestem pewien, że wytrzaśnie kogoś na zastępstwo więc o to nie trzeba się martwić - powiedział.
- Dobra, ale mam nadzieję, że oszukanie dyrektora mi jakoś wynagrodzisz, wiesz w końcu to nie jest bezpie... - ciągnęłam, ale Severus tylko przygwoźdźił moje nadgarstki do ściany i zaczął drażnić moje usta swoim ciepłym oddechem.
- Możesz na to liczyć - szepnął mi do ucha i odsunął się odemnie. Wzięłam pare głębszych wdechów żeby się opanować i przeszliśmy do salonu. Severus chwycił kawałek pergaminu i położył go na stole po czym podał mi pióro i postawił przedemną atrament.

Drogi profesorze Dumbledore,
Chciałabym prosić o zwolnienie profesora Snapea z dzisiejszych lekcji. Nie czuję się najlepiej i nalegam aby jeszcze dzisiejszego dnia profesor pomógł mi dojść do siebie.
Z poważaniem Florence Weasley

Napisałm po czym podałam zapisek Severusowi.
- Może być ? - spytałam.
- W jaki sposób mam ci pomóc ? - spytał Severus z zadziornym uśmiechem.
- Przestań - trąciłam go w ramię.
- Może być - odpowiedział i schował kawałek pergaminu do koperty. Zaadresował do dyrektora i podał sowie. Ta wzbiła się w powietrze i wyleciała przez otwarte okno.
- Teraz wystarczy czekać na list zwrotny - powiedział.
- Myślę, że zanim dyrektor odpowie na nasz list mamy troszkę czasu - powiedziałam i podeszłam do fotela na którym siedział Severus. Nie zdążyłam się jeszcze ubrać więc miałam na sobie tylko bielizne i na to narzucony lekki, koronkowy szlafrok.
- Co zamierzasz ? - spytał Severus i podniósł delikatnie kącik ust. Przygryzłam wargę i chwyciłam jego dłonie. Położyłam je na pasku od szlafroka po czym spojrzałam w jego oczy dosyć wyzywająco. Severus zaczął delikatnie go rozwiązywać gdy usłyszeliśmy trzepot skrzydeł i sowę siadającą na stole.
- Dziękuję - powiedziałam chwytając list. Sowa skinęła mi główką i wyleciała przez okno. Otworzyłam kopertę i wyciągnęłam kawałek pergaminu. Zaczęłam czytać nie pokazując listu Severusowi.

Droga Panno Weasley,
Wszystko rozumiem i zapiszę innego nauczyciela na zastępstwo
Z poważaniem Profesor Dumbledore

- I co ? - spytał Severus.
- To nie istotne - odpowiedziałam. Severus chwycił pasek mojego szlafroka i wręcz zerwał go ze mnie.
Szlafrok delikatnie opadł na ziemie, a ja przejechałam delikatnie dłonią od mojego brzucha do ramiona. Pokręciłam biodrami wyginając się przed Severusem. Snape pociągnął mnie do siebie, zaciskając swoje palce na moich biodrach. Posadził mnie na swoich kolanach, a ja zaczęłam rozpinać jego surdut. Miałam szczęście, że nie zapiełam go wtedy do końca, bo zajęło by mi to milion lat, a tak surdut po chwili leżał na podłodze. Poczułan zimne dłonie Severusa na moich nagich (co bardzo mnie zdziwiło) piersiach. Ścisnął je dosyć mocno przez co jęknęłam cicho. Chwile później leżałam na łóżku całowana przez niego po całym ciele. Po chwili usłyszeliśmy ciche pukanie do drzwi.
- Kurwa, mają wyczucie - powiedział Severus odrywając się odemnie.
- Prawda - powiedziałam lekko zdyszanym głosem. Severus ubrał swoją koszule po czym wyszedł otworzyć. Ja tylko założyłam bielizne i narzuciłam szlafrok. Przykryłam się kołdrą i nasłuchiwałam głosów w salonie.
- Jak się czuje Panna Weasley ? - usłyszałam głos Dumbledora.
- Aktualnie śpi - powiedział Severus wiedząc, że prawdopodobnie ich słyszę. Przykryłam się jeszcze bardziej i zamknęłam oczy. Chwile później usłyszałam otwierające się drzwi i wchodzącego powoli jednego z nich. Poczułam jak kładzie się koło mnie i zaciska rękę na mojej tali.
- Stwierdził, że nie będzie ci przeszkadzać - usłyszałam cichy głos Severusa. Odkryłam się i ściągnęłam szlafrok.
- Mam w tym mały plus - uśmiechnął się.
Spojrzałam się ma niego pytająco.
- Mogę zerwać z ciebie bielizne jeszcze raz - szepnął do mojego ucha, przekręcając mnie tak żebym leżała pod nim.
- W takim razie, proszę - powiedziałam cicho podnosząc na tyle na ile mogłam biodra. Severus szybkim ruchem zerwał ze mnie stanik. Przygryzłam lekko warge widząc jego oczy, które z taką uwagą studjują każdy skrawek mojego ciała. Poczułam jak Severus zjeżdża pocałunkami od moich piersi w dół. Zatrzymał się na linni majtek i chwycił za oba końce po dwóch stronach. Podniosłam biodra ułatwiałąc mu dostęp. Zerwał je ze mnie i rzucił na podłode. Poczułam jak zaczyna delikatnie ją masować. Jęknęłam czując jego zwinne palce. Po chwili poczułam pocałunki przeplatane z pieszczotami językiem. Wplotłam palce w włosy Severusa i delikatnie za nie pociągnęłam.
- Sev... - jęknęłam. Severus oderwał się odemnie i zaczął rozpinać pasek od swoich spodni. Po chwili i one leżały na podłodze razem z bokserkami. Przejechał swoim penisem po całej długości mojej kobiecości. Mruknęłam cicho i podniosłam biodra próbując się na niego nabić, ale Severus mi na to nie pozwolił.
- Jesteś strasznie niecierpliwa - szepnął w moje usta.
- Bardzo... - jęknęłam czując jak powoli we mnie wszedł. Zaczął poruszać się trochę szybciej. Jęczałam, wijąc się pod nim gdy poczułam jak robi to jeszcze szybciej i mocniej. Gdy dochodziłam wygiełam się, krzycząc jego imie. Severus uśmiechnął się i wykonał jeszcze pare mocnych pchnięć. Po chwili poczułam jak wypełnia mnie ciepła sperma.
- Uwielbiam gdy to robisz - powiedział Severus opadając koło mnie.
- To znaczy ? - spytałam cicho.
- Krzyczysz moje imie gdy dochodzisz - odpowiedział. Uśmiechnęłam się i usiadłam na nim okrakiem.
- Mi też to sprawia ogromną przyjemność, dosłownie - powiedziałam i zaśmiałam się cicho. Severus uśmiechnął się i zdjął mnie z siebie.
- Zaraz wracam - powiedział wstając i ubierając się. Kiwnęłam głową i przeciągnęłam na łóżku. Po chwili Severus wrócił do mnie, a w ręku trzymał małą fiolkę z fioletowym płynem.
- Wypij, żebyś mi w ciąże nie zaszła - powiedział.
- Chociaż nie pogardziłbym taką gorącą mamuśką - dodał po chwili.
- Idiota - powiedziałam i chwyciłam fiolkę. Odkorkowałam ją po czym wypiłam zawartość. Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic i odkręciłam ciepłą wodę. Usłyszałam jak drzwi się otwierają i zobaczyłam wchodzącego do łazienki Severusa. Rozebrał się po czym wszedł do mnie. Chwycił moje biodra i przyciągnął do siebie.
- Ugh, Sev zamierzałam się umyć - powiedziałam.
- Zrobisz to, ale ze mną - odpowiedział mi i złączył nasze usta. Po wspólnym prysznicu usiedzliśmy w salonie i rozpaliliśmy kominek. Robiło się już dosyć zimno. Usiadłam okrakiem na kolanach Severusa i się do niego przytuliłam. Severus pogładził mnie po plecach po czym obiął swoimi ramionami.
- Będzie mi ciebie brakować - powiedziałam cicho.
- Nie wierzę, że to mówię, ale mi ciebie też - odpowiedział, a ja cicho się zaśmiałam.
********
JESTEM ZŁA WIEM O TYM, ALE NIE MOGŁAM SIĘ POWSTRZAĆ
PAPA NIETOPERKI ❤❤❤
1090 słów

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz