Wstałam rano i ogarnęłam się. Założyłam czarną sukienkę i przeszłam do salonu. W fotelu siedział Severus. Podeszłam do niego i siadając na jego kolanach przytuliłam do jego torsu. Pogładził mnie po plecach po czym delikatnie uniósł moją głowę.
- Muszę iść na lekcje, skarbie - szepnął w moje usta.
- Wiem... - szepnęłam smutno po czym powoli złączyłam nasze usta. Po chwili Severus postawił mnie przed sobą po czym przeszedł do kominka. Stanął przed nim i pociągnął mnie za rękę przyciągając do siebie.
- Miłego dnia, kocham cię - szepnęłam po czym musnęłam jego usta. Pogładził mnie delikatnie po policzku i wszedł do kominka.
- Też cię kocham - odpowiedział i zniknął w płomieniach zielonego ognia. Uśmiechnęłam się po czym opadłam na fotel. Wzięłam do ręki prawie skończone ubranko May i zaczęłam je kończyć. Po chwili zobaczyłam ją wchodzącą do salonu z kubkiem herbaty. Postawiła go przede mną. Uśmiechnęłam się i kiwnęłam jej głową. Po godzinie ubranko było skończone, a ja zawołałam stworzonko do siebie. Podałam jej różową sukienkę.
- Przymierz - szepnęłam. May zniknęła w kuchni by po chwili wrócić z wielkim uśmiechem.
- Wyglądasz cudownie - szepnęłam z uśmiechem. May pisnęła cicho.
- Dziękuję - powiedziała podbiegając do mnie i mocno przytulając się do mojej nogi. Zaśmiałam się klękając przed nią i obejmując ją ramionami. Po chwili May poszła do siebie, a ja usiadałam z książką w rękach.
....................
Wieczorem w kominku pojawił się zielony ogień i po chwili z płomieni wyszedł Severus. Wstałam i od razu się do niego przytuliłam.
- Pachniesz ognistą - szepnęłam w jego usta. Severus uśmiechnął się delikatnie.
- Na trzeźwo bym z nimi nie wytrwał - szepnął po czym namiętnie złączył nasze wargi. Smak alkoholu lekko palił mnie w usta. Zagryzłam jego wargę. Poczułam jak zaciska dłonie na moich biodrach i chwile później leżałam na kanapie, a on nade mną. Przygryzłam delikatnie wargę.
- Przestań do cholery cały czas to robić - warknął Severus.
- Dlaczego? - spytałam z uśmiechem. Moje pełne wargi delikatnie się rozchyliły.
- Bo wyglądasz zbyt seksownie - westchnął. Przygryzłam wargę ponownie. Severus przewrócił oczami. Przybliżył swoje usta do moich.
- Zdecydowanie zbyt seksownie... - szepnął cicho w moje wargi. Uśmiechnęłam się zarzucając moje dłonie na jego szyje. Przyciągnęłam go do namiętnego pocałunku. Wplątałam palce w jego włosy, gładząc delikatnie skórę jego głowy. Poruszyłam powoli nogą na co Severus westchnął.
- Merlinie... - szepnął.
- Zjadłabym coś - powiedziałam z premedytacją.
- Nienawidzę cię - warknął w moje usta.
- Też cię kocham Sev - odpowiedziałam z uśmiechem. Wstałam z kanapy i weszłam do kuchni. Oparłam się o blat biorąc do ręki pudełko z borówkami. Zaczęłam je jeść po chwili czując ręce Severusa na mojej tali. Przekręcił mnie przodem do siebie i posadził na blacie. Znów przygryzłam wargę. Severus przybliżył swoje usta bliżej moich.
- W kuchni jeszcze nie próbowaliśmy... - szepnął w moje usta.
- Jest bardzo dużo takich miejsc - odgryzłam się łapiąc na kołnierz niego koszuli, przyciągając go do pocałunku. Jego dłonie zacisnęły się na mojej tali przyciągając mnie do siebie. Wygięłam się przez to w lekki łuk.
- Bardzo dużo... - szepnęłam seksownym głosem do jego ucha. Poczułam jak jego palce lekko drgnęły. Zaśmiałam się zaczynając całować jego szyje. Przeszkadzała mi w tym koszula więc rozpięłam parę pierwszych guzików.
- Chociaż myślę, że blat jest nawet wygodny... - mruknęłam. Severus wbił się zachłannie w moje usta. Jęknęłam cicho czując jak wciska swoje biodra między moje nogi. Otarł się delikatnie o moją kobiecość. Spore wybrzuszenie w jego spodnich dawało o sobie znać.
- Ale nadal jestem głodna - szepnęłam z premedytacją. Severus przewrócił oczami, ale delikatnie się uśmiechnął.
- Co powiesz na banana? - spytał. Przygryzłam delikatnie wargę zerkając na jego krocze.
- Hmmm nie będzie - mruknęłam cicho. Severus chwycił z blatu za mną banana i szybkim zaklęciem obrał go. Zaśmiałam się cicho. Otworzyłam delikatnie buzie na co Severus wsadził mi go do ust.
- O wiele lepiej wygląda gdy to ja... - szepnął niskim głosem do mojego ucha. Po chwili odszedł kierując się do salonu. Ugryzłam banana jedząc go powoli. Dalej siedziałam na blacie. Po chwili skończyłam jeść i weszłam pomieszczenia, w którym siedział Severus. Podeszłam do fotela w którym siedział.
- To idziesz czy nie...? - spytałam cicho, nachylając się do jego ucha. Severus zacisnął swoje dłonie na moich biodrach i posadził mnie sobie na kolanach.
- Może... - szepnął w moje usta.
- Co znaczy to tajemnicze ,,może"? - spytałam. Severus wstał szybko przez co miałam zlecieć na podłogę, ale zamortyzował mój upadek zaklęciem powoli mnie na niej kładąc. Zawisł nade mną przybliżając do mnie swoje usta.
- To, że po prostu mam na ciebie cholernie dużą ochotę i że nasz dywan jest równie wygodny - szepnął w moje usta. Przygryzłam wargę.
- Oh... tak samo jak wszystkie pomieszczenia i meble tutaj... - szepnęłam. Severus uniósł prawą brew do góry.
- Co proponujesz...? - spytał.
- Wannę... bądź... pracownie - powiedziałam cicho.
- W takim razie są 4 opcje. Kuchnia, dywan, wanna albo pracownia... Co wybierasz? - powiedział po czym zadał mi kolejne pytanie.
- Myślę, że mamy wystarczająco czasu na wszystko... - uśmiechnęłam się.
- Masz racje - powiedział krótko Severus nachylając się do mojego ucha.
- Najpierw trochę się rozgrzejemy przy kominku... potem chcę posłuchać twoich wspaniałych i głośnych jęków w kuchni... Mocno wezmę cię w naszej pracowni... a na końcu weźmiemy razem dłuuuugą i przyjemną kąpiel - warknął niskim i cichym głosem do mojego ucha. Westchnęłam cicho.
- Jak najbardziej pasuje mi taki plan... - szepnęłam po czym przygryzłam wargę. Lekko podniosłam biodra do góry przybliżając je do bioder Severusa.
- Ale trzymaj się go, skarbie... najpierw mała rozgrzewka... - warknął opuszczając je ręką. Jęknęłam cicho.
- Nie wiem czy wytrzymam... - szepnęłam patrząc na jego krocze.
- Zwłaszcza kiedy tak cholernie mnie już podnieciłeś - szepnęłam w jego usta. Severus uśmiechnął się i namiętnie złączył nasze usta pochłaniając moje wargi.
- Dokładnie o to mi chodziło, kochanie... - szepnął w moje usta i poczułam jego dłoń między moimi nogami. Przycisnął swoje palce delikatnie do mojej kobiecości. Odchyliłam głowę do tyłu i westchnęłam. Mocno zacisnęłam moje uda tak żeby nie zabierał ręki.
- Oh, Sev... - zaczęłam, ale zdanie utknęło mi w gardle przerwane cichym jękiem. Severus poruszył palcami delikatnie mnie pobudzając.
- Słucham... - powiedział nachylając się nade mną jeszcze bardziej. Jęknęłam po raz drugi.
- Zdejmij moją sukienkę... jest zbędna - szepnęłam w jego usta. Severus złączył nasze wargi jedną wolną ręką rzucając zaklęcie. Sukienka rozpłynęła się i zostałam w samej bieliźnie. Severus znów poruszył palcami.
- Merlinie... - szepnęłam przygryzając wargę.
- Myślę, że twój stanik również jest zbędny - warknął cicho do mojego ucha i po chwili poczułam jak moje piersi delikatnie opadają. Severus spojrzał na nie błyszczącym, podnieconym spojrzeniem. Uśmiechnęłam się zaczynając bawić się nimi powoli trzęsąc na boki. Przejechałam powoli ręką po moim sterczącym sutku. Spodnie Severusa robiły się coraz bardziej ciaśniejsze.
- Nie patrz tak na mnie tylko... - warknęłam przyciągając go do pocałunku za kołnierz jego koszuli.
- Jestem do twojej dyspozycji Sev... - warknęłam po czym z moich ust wydobył się cichy jęk.
- Czas się porządnie rozgrzać, księżniczko - mruknął w moje usta. Rozluźniłam moje uda przez co Severus zabrał swoją rękę i zaczął drażnić moje sutki. Uniosłam klatkę piersiową do góry cicho wzdychając. Moją ręka powędrowała na krocze Severusa na co jego biodra jeszcze bardziej wcisnęły go w moją dłoń. Uśmiechnęłam się powoli gładząc jego naprawdę już duże przyrodzenie. Westchnął cicho patrząc prosto w moje oczy.
- Czas na kuchnię, kochanie - szepnął po czym podniósł mnie z dywanu i zaniósł do kuchni sadzając na blacie. Wbił swoje biodra między moje nogi na co jęknęła gdy jego kutas otarł się o mnie. Poczułam jak jednym ruchem zdjął moje majtki i zobaczyłam jak w ułamku sekundy wylądowały one na podłodze. Jego palce zaczęły błądzić wokół. Patrzył mi w oczy obserwując jak próbuję po prostu nie ruszyć się i na nie, nie nabić. Mój oddech był drżący i urywany. Severus delikatnie przejechał po mojej łechtaczce na co jęknęłam. Spojrzał z uśmiechem w moje oczy. Miał jechać ręką dalej, ale złapałam go za nadgarstek.
- Błagam... - szepnęłam drżącym głosem.
- Nie przestawaj... - dokończyłam odchylając głowę do tyłu. Severus przycisnął do mnie dwa swoje palce. Środkowy i wskazujący. Zareagowałam na to dosyć głośnym jękiem. Uśmiechnął się, a jego oczy wręcz lśniły od podniecenia.
- Czego chcesz? - spytał nachylając się do mojego ucha. No tak chciał posłuchać moich jęków, chciał słyszeć jak krzyczę i błagam.
- Niech twoje palce poruszają się powoli sprawiając, że stanę się jeszcze bardziej mokra i będę błagała o więcej... - wydusiłam z siebie seksownym głosem na jednym tchu. Severus lekko nimi ruszył. Jęknęłam cicho, a moje biodra drgnęły.
- Błagam... - warknęłam szybko. Severus uniósł głowę do góry. Zaczął szybciej poruszać palcami. Jęknęłam głośno odchylając głowę do tyłu.
- Cudownie brzmisz... cudownie - szepnął Severus zaczynając ruszać palcami jeszcze szybciej. Jęki wydobywały się z moich ust jeden za drugim. Usatysfakcjonowany tym zaczął poruszać nimi jeszcze szybciej. Czułam jak z sekundy na sekundy rozkosz jest coraz większa i robię się coraz bardziej mokra. Palce Severusa zaczęły poruszać się jeszcze szybciej.
Jęczałam głośno, a moje ciało całe drżało.
- Krzycz, jęcz, błagaj o więcej... - szepnął. Jęknęłam głośno przygryzając wargę. Zaczął poruszać nimi jeszcze odrobine szybciej. Krzyknęłam głośno. Palce Severusa zjechały niżej i weszły we mnie. Szybko i bez litości poruszał nimi w środku.
- MERLINIE... BŁAGAM SEV... PROSZĘ... SPRAW ŻE DOJDĘ... PRZEŻYJĘ NAJLEPSZY ORGAZM W MOIM ŻYCIU... - błagałam go o więcej. Mój głos urywał się co chwilę przerwany głośnym jękiem. Severus czując jak zaciskam się na nim by po chwili z powrotem moje wargi rozszerzyły się błagając o więcej wyjął je ze mnie i znów zaczął masować szybko moją łechtaczkę. Jęczałam głośno z rozkoszy.
- Dojdź dla mnie, skarbie... - warknął Severus do mojego ucha cichym i niskim głosem, a jego palce znów przyspieszyły. Wręcz do granic możliwości. Krzyknęłam głośno, a podłogę w kuchni zalały moje soki. Severus uśmiechnął się.
- Tak... właśnie tak... - szepnął w moje usta.
- Dokładnie o to mi chodziło, twoje jęki są tak cudne że moje spodnie zaraz pękną od nacisku - powiedział cicho. Dyszałam ciężko, a moje ciało całe drżało.
- Merlinie... to było... - szepnęłam drżącym głosem. Nie potrafiłam znaleźć słowa.
- Wiem skarbie, najlepszy orgazm jaki do tej pory ci dałem - usłyszałam obok mojego ucha.
- Dokładnie... - westchnęłam przygryzając wargę. Zobaczyłam jak Severus delikatnie oblizuje swoje palce.
- A smakujesz nieziemsko... - warknął po chwili w moje usta i stając przed mną z powrotem mocnym ruchem rozłożył moje złożone nogi. Patrząc w moje oczy klęknął przede mną i po chwili poczułam jak jego usta mnie całują, a jego język wylizuje resztki. Znów drgnęłam.
- Jeśli tak dalej pójdzie dojdę drugi raz... - jęknęłam cicho.
- Dokładnie o to mi chodzi... - szepnął Severus patrząc w moje oczy. Nadal dyszałam. Przygryzłam wargę.
- Ja pierdolę Sev... umrę z rozkoszy... - warknęłam.
- Myślę, że jeszcze nie do końca cię rozgrzałem - szepnął i po chwili poczułam jak jego język porusza się we mnie szybko i zwinnie. Nie pamiętałam kiedy ostatni raz robił to językiem, ale był wspaniały. Na co dzień ostry teraz delikatny, ale szybki sprawiał że znów zaczynałam się rozpływać. Po chwili zaczął drażnić nim łechtaczkę, a palcami wszedł we mnie powoli nimi poruszając. Jęczałam znów głośno odchylając głowę. Wplątałam palce w jego włosy ciągnąc za nie delikatnie. Znów z moich ust wydobył się głośny jęk gdy jego palce zaczęły poruszać się szybciej. Moje ciało całe drżało jeszcze od poprzedniego orgazmu plus wielkiej rozkoszy. Severus podniósł się nie przestając ruszać palcami. Złączył nasze usta, a ja poczułam mój kwaskowaty smak. Mieszał się między naszymi językami. Jęknęłam w jego wargi.
- Merlinie... Sev... - jęknęłam głośno odchylając głowę do tyłu kiedy Severus przyspieszył swoje ruchy. Uśmiechnął się z powrotem przede mną klękając. Jego język znów zaczął drażnić moją łechtaczkę. Jęknęłam głośniej zaciskając dłonie na blacie. Po chwili Severus wyjął ze mnie palce czując jak dochodzę. Krzyknęłam głośno i tym razem Severus spijał soki delikatnie błądząc po mnie językiem. Z moich ust wydobył się ostatni jęk. Severus wstał i stając między moimi nogami przybliżył swoje usta do moich. Przygryzłam wargę czując jak jego przyrodzenie delikatnie wbija mi się w udo. Westchnęłam ciężko, a Severus namiętnie złączył nasze usta. Mocniej przyciskając di mnie swoje biodra. Mój cichy jęk zginął w jego ustach. Po chwili Severus oderwał się ode mnie i oblizał swoje palce. Westchnął cicho, a jego język delikatnie przejechał po wargach.
- Nie wiedziałam, że twój język potrafi sprawić że dojdę w 3 minuty... - szepnęłam. Severus uśmiechnął się nachylając do mojego ucha.
- Nie wiesz jeszcze dużo rzeczy, księżniczko - mruknął zaczynając całować moją szyje. Zaśmiałam się cicho. Po chwili poczułam jak Severus podnosi mnie zaciskając swoje dłonie na moich pośladkach. Oplotłam moimi nogami jego biodra i zaczęłam całować jego szyje. Zauważyłam jak niesie mnie na górę i chwile później siedziałam na biurku.
- Wolisz tutaj czy konkretnie w pracowni na stanowisku? - spytał przybliżając swoje usta do moich.
- Miała być pracownia więc... - szepnęłam i poczułam jak Severus znów mnie podnosi i zanosi do pracowni. Teraz siedziałam na stanowisku. Poczułam jak mocno wciska swoje przyrodzenie między moje nogi. Westchnęłam cicho przygryzając wargę. Jednym ruchem ręki Severus zdjął swoje spodnie jak i bokserki. Zrobiłam to samo z jego koszulą kładąc dłonie na jego klatce piersiowej. Poczułam jak delikatnie błądzi swoim penisem wokół konkretnej dziurki. Jęknęłam cicho.
- Jesteś cholernie mokra, skarbie... - warknął w moje usta. Uśmiechnęłam się. Poczułam jak powoli drażni nim moją łechtaczkę. Jęknęłam w jego wąskie wargi. Severus uśmiechnął się z satysfakcją. Powoli ocierał nim o mnie sprawiając, że z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki.
- Ugh... po prostu we mnie wejdź Sev... - szepnęłam przybliżając się di niego.
- Uwielbiam się z tobą droczyć - powiedział szybciej pocierając nim o mnie. Jęknęłam głośno.
- Mhmm... wiem o tym - szepnęłam cicho, przymykając oczy. Po chwili jednak jęknęłam głośno odchylając głowę do tyłu. Poczułam jak Severus zaciska swoje dłonie na moich udach rozszerzając moje nogi jeszcze bardziej. Zaczął się we mnie powoli poruszać.
- Uderz mnie... - szepnęłam. Severus przestał.
- Skarbie... - szepnął cicho.
- Po prostu uderz mnie w udo - przerwałam mu. Severus pogładził mnie po nim po czym uderzył delikatnie znów zaczynając się poruszać. Jęknęłam cicho.
- Mocniej... uderz mnie mocniej... - jęknęłam. Severus z lekkim trudem spełnił moją prośbę. Znów jęknęłam.
- Przecież nie masz problemu z dawaniem mi klapsów - powiedziałam lekko marszcząc brwi.
- Uda to bardziej wrażliwe miejsce kochanie - szepnął w moje usta.
- Nie boli mnie to, a wręcz podnieca jeszcze bardziej Sev... - szepnęłam przygryzając wargę. Severus uśmiechnął się lekko.
- Zrobię jak chcesz, ale wiedz że po prostu się martwię - powiedział. Kiwnęłam głową.
- Nie musisz... uderz mnie jeszcze raz - szepnęłam. Severus złączył nasze usta uderzając mnie w drugie udo. Mój jęk zniknął w jego wargach. Delikatnie przyspieszył. Moje jęki ginęły w jego ustach. Poczułam jak mocniej zaciska swoje dłonie na moich udach. Przekonał się. Zaczęłam powoli poruszać biodrami w rytm jaki Severus wybrał. Westchnął cicho. Przerwał nasz pocałunek, przyspieszając swoje ruchy. Jęczałam głośno zaciskając moje ręce na meblu. Silne ręce Severusa wyglądały w tej chwili tak seksownie. Zresztą cały wyglądał naprawdę pociągająco. Przygryzłam wargę wpatrując się w jego twarz, która w tym momencie wyrażała ogromną rozkosz. Z jego ust wydobyło się ciche stęknięcie.
- Mówiłam ci kiedyś, że wyglądasz w takich momentach cholernie seksownie? - spytałam przygryzając wargę. Severus uśmiechnął się delikatnie.
- Nie mówiłaś mi - odpowiedział, a jego dłonie mocniej zacisnęły się na moich udach kiedy zaczął przyspieszać. Jęknęłam głośno.
- Ty za to wyglądasz równie seksownie i uroczo, skarbie - mruknął do mojego ucha nachylając się delikatnie. Jęknęłam cicho.
- Cholera... - jęknął cicho Severus. Uśmiechnęłam się. Zaczął całować moją szyje co chwile zasysając się i robiąc malinki. Uderzył mnie w udo jeszcze raz, ale trochę mocniej niż przedtem. Przygryzłam wargę ponownie. Poczułam jak zaczyna poruszać się szybciej, a jego lewa dłoń zaczęła masować moją łechtaczkę sprawiając mi jeszcze większą przyjemność. Jęknęłam głośno. Severus przyspieszył jeszcze bardziej. Czułam jak jego uda uderzają o moje. Jęczałam głośno. Chwile później Severus cicho jęknął, a mój środek wypełniła ciepła sperma. Mimo to nadal się we mnie poruszał. Byłam blisko szczytu więc nie zajęło to długo kiedy głośno krzyknęłam dochodząc. Severus przybliżył di siebie nasze wargi.
- Idziemy się teraz zrelaksować w wannie, kochanie... - szepnął w moje usta z których wydobył się jeszcze jeden krótki jęk. Złączył nasze wargi w namiętnym pocałunku. Poczułam jak mnie podnosi i nie przerywając pocałunku zanosi do łazienki. Usłyszałam jak odkręca wodę. Postawił mnie na podłodze odrywając się ode mnie. Wszedł di wanny po czym podał mi rękę pomagając mi. Weszłam do niego kładąc się na brzuchu i przybliżając do siebie nasze twarze. Mój oddech nadal był przyśpieszony, a serce biło mi jak szalone.
- Mmm, a wiesz że cię kocham Sev? - mruknęłam, błądząc placem po jego policzkach.
- Oh, pewnie że wiem skarbie. Ja też cię kocham - dopowiedział delikatnie gładząc moje plecy. Uśmiechnęłam się przygryzając wargę. Patrzyłam w jego czarne oczy.
- Pięknie wyglądasz... - szepnął po chwili Severus. Zaśmiałam się. Powoli złączyłam nasze wargi delikatnie muskając jego usta by po chwili robić to namiętniej.
.................
Godzinę później leżałam głową na kolanach Severusa czytając książkę. On bawił się moimi włosami oglądając telewizje. Mugolskie urządzenie na które ostatnio udało mi się go namówić. Poczułam delikatny ruch w okolicach brzucha.
- Charlie się obudził - powiedziałam z uśmiechem. Poczułam dłoń Severusa na moim brzuchu. Delikatnie go gładził.
- Poczytasz nam? - spytałam podnosząc się i siadając na kolanach Severusa. Przewrócił oczami.
- Proszę... - szepnęłam w jego usta. Westchnął ciężko, ale wziął do rąk książkę. Uśmiechnęłam się układając z powrotem tak jak leżałam i słuchałam. Severus zaczął czytać. Jego cichy, niski głos zaraz obok mnie sprawił, że czułam się bezpieczna. Tylko przy nim. Ciepło bijące od kominka ogrzewało pomieszczenie przez co było bardzo przytulnie. Przymknęłam oczy wyobrażając sobie, że siedzimy w salonie we trójkę. Ja przytulona do torsu Severusa i Charlie na jego kolanach słuchający cichego czytania, z ciężkimi powiekami, powoli usypiając. Uśmiechnęłam się słuchając głosu Seva. Po chwili skończył odkładając książkę na bok.
- Idziemy spać? - spytał nachylając się nade mną.
- Nie jestem śpiąca - szepnęłam.
- Skarbie jest 3 w nocy - powiedział.
- Wiem... ale zjadłabym truskawki - odpowiedziałam. Severusa wręcz zamurowało. Nic nie mówił.
- Truskawki? O 3 w nocy? - spytał po chwili.
- No - odpowiedziałam jakby było to całkowicie normalne.
- Skąd ja mam ci je wziąć? - spytał Severus.
- Nie wiem - wzruszyłam ramionami.
- Dobra, zaczekaj - westchnął. Podniosłam się, a on wstał i wszedł do kominka. Po chwili zniknął w zielonych płomieniach. Czekałam zaledwie 5 minut, a Severus był z powrotem z miską truskawek. Uśmiechnęłam się delikatnie. Usiadł obok mnie i podał mi je.
- Nie wieżę, że byłem właśnie o 3 w nocy w Hogwarcie po truskawki bo mojej narzeczonej się zachciało jakiś jebanych czerwonych owoców - westchnął. Zaśmiałam się cicho biorąc jedną do buzi.
- I jeszcze musiała mnie zobaczyć z tymi truskawkami Minerva - warknął. Śmiałam się z niego głośno.
- I coś się takiego stało? - spytałam.
- Tak, zrobiłem z siebie debila - odpowiedział. Uśmiechnęłam się siadając na jego kolanach.
- Może dla ciebie. Dla mnie wyszedłeś na cudownego mężczyznę, który mimo tego jak debilne to było to zrobił żeby tylko zadowolić swoją narzeczoną - szepnęłam w jego usta. Przewrócił oczami.
- Traktujesz mnie jak księżniczkę... - dodałam.
- Bo nią jesteś, skarbie - odpowiedział Severus łącząc namiętnie nasze wargi.
**********
Hehwjejxmk MACIE W KOŃCU JEDEN TAKI ROZDZIAŁ
3050 słów
CZYTASZ
,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OC
FanfictionFlorence Weasley - 16 letnia dziewczyna, która jako jedyna z Weasleyów trafiła do Slytherinu. Jej pasją są eliksiry z których ma same ,,wybitne". Dziewczyna chciałaby w przyszłości szkolić się na Mistrzyni Eliksirów. Czy uda jej się ? Przekonacie si...