Rozdział 47

640 21 6
                                    

Leżałam z Severusem w łóżku powoli gładząc jego dłoń. Usłyszeliśmy pukanie w okno. Zmarszczyłam brwi i wstałam podchodząc do szyby. Na parapecie stała ciemna, brązowa sowa. Otworzyłam jej i wyciągnęłam list z dzioba. Kiwnęłam jej głową i wróciłam do Severusa. Położyłam się głową na jego kolanach i otworzyłam list.
- Kto napisał? - spytał i poczułam jak zaczyna bawić się kosmykami moich włosów.
- Emily, jest bal w Hogwarcie - odpowiedziałam.
- Pójdziemy? - spytałam.
- Znowu będziesz mnie zmuszała do tańczenia - warknął. Uśmiechnęłam się podnosząc i kładąc na nim.
- Mmm no weź - szepnęłam. Severus przewrócił oczami.
- Nie ma mowy - warknął.
- Sev... wynagrodzę ci jakoś - szepnęłam seksownym głosem w jego usta. Przygryzłam wargę. Severus westchnął ciężko. Złapał mnie z podbródek i uniósł moją głowę.
- Kiedy ten bal? - spytał.
- Dzisiaj, o 20 - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Niech będzie - warknął po czym powoli złączył nasze usta. Jego dłonie mocno zacisnęły się na moich pośladkach. Jęknęłam cicho.
- Jeśli zrobisz to teraz skarbie to nawet sam poproszę cię do tańca - warknął w moje usta.
- Zdejmij ze mnie bieliznę, kochanie... - szepnęłam seksownym głosem, przygryzając wargę. Severus uśmiechnął się.
- Moja mała księżniczka... - szepnął do mojego ucha po czym delikatnie zdjął moje majtki. Rzucił je na bok, a ja poczułam jak delikatnie błądzi palcami po mojej kobiecości. Jęknęłam w jego usta. Jego dłonie rozpięły mój stanik również rzucając go na bok po czym znów wróciły w dół. Złączyłam namiętnie nasze usta. Severus przewrócił mnie teraz tak, że leżałam pod nim.
- Jesteś taka piękna... - szepnął gładząc mnie po policzku. Uśmiechnęłam się delikatnie. Jego palce zaczęły powoli gładzić moją kobiecość co chwile delikatnie w niej znikając.
Jęknęłam cicho. 
- Jestem twoja...  - szepnęłam z uśmiechem.
- Tylko i wyłącznie... - warknął głębiej wkładając we mnie palce. Zacisnęłam dłonie na pościeli.
- Cholera Sev... uwielbiam twoje palce - szepnęłam.
- I tylko moje palce mogą sprawiać, że będziesz krzyczała z rozkoszy... - warknął z uśmiechem. Jęknęłam głośno.
- Wyglądasz tak cudownie kiedy rozpływasz się pod moim dotykiem, skarbie - powiedział Severus. Przygryzłam wargę. Przyciągnęłam go do siebie.
- Przestań już gadać i niech twoje palce sprawią, że odpłynę... - warknęłam w jego usta. Severus złączył nasze wargi, a jego palce zaczęły szybko poruszać się w moim środku. Moje ciche jęki ginęły w ustach Severusa.
- Merlinie... - szepnęłam.
..........
- Sev co mam założyć? - spytałam.
- Co powiesz na tą, skarbie? - spytał pokazując mi białą sukienkę.

- Jest cudna, ale że pozwolisz mi iść z tak odkrytymi ramionami? - spytałam z uśmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jest cudna, ale że pozwolisz mi iść z tak odkrytymi ramionami? - spytałam z uśmiechem. Zamknęłam szafę i poczułam ręce Severusa na moich biodrach. Poruszyłam nimi delikatnie.
- Mogę dzisiaj zrobić wyjątek... - szepnął niskim głosem do mojego ucha. Zaśmiałam się cicho.
- Wspaniale... - szepnęłam odkręcając się przodem do niego. Położył dłonie na mojej tali i mocno przyciągnął do siebie.
- Musimy się przygotować, skarbie - powiedział. Kiwnęłam głową.
- A ty w co się ubierasz? - spytałam cicho.
- Zobaczysz... - odpowiedział przybliżając swoje usta do moich jeszcze bardziej. Przygryzłam wargę.
- Idź się umyć kochanie - szepnął w moje usta by po chwili złączyć je ze swoimi. Chwile później delikatnie się od niego odsunęłam po czym weszłam do łazienki. Umyłam się i wyszykowałam. Założyłam czystą białą bieliznę i weszłam do pokoju.
Założyłam sukienkę na siebie, ale suwak był z tyłu.
- Sev! - zawołałam głośno.
- Co się stało skarbie? - spytał wchodząc do pokoju.
- Zapniesz...? - spytałam. Poczułam jak łapie za suwak i szybkim ruchem go zasuwa. Zacisnął dłonie na mojej tali po czym przycisnął mnie do siebie. Powoli przejechał palcami po moich piersiach na co delikatnie drgnęłam. Odkręciłam się przodem do niego i zauważyłam czarny garnitur, który podkreślał jego sylwetkę.
- Cholera... - szepnęłam kładąc rękę na jego klatce piersiowej.
- Coś nie tak skarbie...? - spytał.
- Wyglądasz tak cholernie pociągająco... - warknęłam w jego usta. Jego dłonie delikatnie zacisnęły się na moich pośladkach.
Uśmiechnął się delikatnie.
- Brakuje ci czegoś... - szepnął. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem. Powoli zapiął na mojej szyi naszyjnik. Złote serce z inicjałami S.S. Uśmiechnęłam się.
- Dziękuję... - szepnęłam po czym namiętnie złączyłam nasze usta.
- Muszę się jeszcze pomalować, zaczekaj - powiedziałam. Severus kiwnął głową i odsunął się ode mnie po czym usiadł na łóżku z gazetą. Lekko podkreśliłam moje oczy, czarnymi kreskami, trochę różu, bronzera i rozświetlacza. Usta pomalowałam wiśniową pomadką i znów podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne szpilki i podeszłam do Severusa. Postawiłam moją lewą nogę między jego udami. Odłożył gazetę na bok i spojrzał na moją idealną nogę. Pogładził ją delikatnie. Podałam mu jedną szpilkę, którą powoli założył na moją stopę. To samo zrobił z drugą. Chciałam już zabrać nogę, ale mi nie pozwolił. Zaczął powoli ją całować i lekko podgryzać. Zaśmiałam się cicho.
Po chwili teleportowaliśmy się do Hogwartu. Weszliśmy z Severusem do wielkiej sali. Wszyscy byli obecni. Impreza bez uczniów. Co prawda byłam uczennicą, ale jako narzeczona Severusa. W sali znajdowała się nie tylko kadra nauczycielska, ale też Syriusz, Remus z Nimfadorą, moi rodzice też. Mocniej ścisnęłam dłoń Severusa. Czułam się tu trochę dziwnie jako 17 latka. Severus pogładził wierzch mojej dłoni.
- Jesteś tu ze mną i z ludźmi których znasz, spokojnie - szepnął. Kiwnęłam delikatnie głową. Severus usiadł przy stole obok Minervy i Emily. Chciałam usiąść obok niego, ale chwycił mnie za dłoń i posadził sobie na kolanach. Lekko się zarumieniłam. Minerva się zaśmiała.
- Severusie, jeszcze nic nie wypiłeś a już męczysz Flo - powiedziała. Uśmiechnęłam się.
- W taki sposób wcale mnie nie męczy - szepnęłam z uśmiechem zaczynając bawić się jego włosami. Severus złapał mnie za rękę.
- Przestań, skarbie. Nie po to je układałem - warknął. Zaśmiałam się.
- No przepraszam - szepnęłam mu do ucha delikatnie wtulając się w jego szyje. Emily i Minerva znów się zaśmiały. Siedziałam wtulona w Severusa, który rozmawiał z Minervą. Widziałam Emily, która rozmawiała z moją matką i Syriusza kierującego się w moją stronę. Podszedł do mnie i wyciągnął swoją dłoń.
- Zatańczysz? - spytał. Poczułam jak Severus mocniej zaciska swoją dłoń na mojej tali przyciągając mnie bliżej siebie. Spojrzał na Syriusza wzrokiem, który zabija.
- Zatańcz z Emily, Black - warknął. Uśmiechnęłam się delikatnie. Syriusz przewrócił oczami. Poczułam jak Severus pogładził mnie po brzuchu.
- Nie musisz być zazdrosny, Sev - szepnęłam i powoli wstałam.
- Pewnie - odpowiedziałam podając dłoń Syriuszowi. Wyszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Czułam cały czas na nas wzrok Severusa. Obserwował czy Syriusz nie posuwa się za daleko. Zaśmiałam się cicho.
- Severus nie podaruje - szepnęłam.
- Wiem, ale nie musi się martwić - szepnął Syriusz. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
- Jego siostra jest cholernie seksowna - szepnął najciszej jak potrafił. Zaśmiałam się.
- Z tego co wiem ty też jej się podobasz - powiedziałam i w tym momencie muzyka przestała grać. Kiwnęłam Syriuszowi głową i odeszłam. Z powrotem usiadłam na kolanach Severusa. Poczułam jak mocno mnie do siebie przytula.
- Lubisz to robić wiedźmo - warknął cicho do mojego ucha widząc, że Minerva jest zajęta rozmową z Albusem.
- Spokojnie, woli twoją siostrę - szepnęłam z uśmiechem. Severus prawie zakrztusił się własną śliną.
- Słucham? - spytał. Zaśmiałam się.
- Tak powiedział - powiedziałam cicho. Severus przyciągnął mnie do szybkiego pocałunku.
- Lepsze to niż miałby podrywać ciebie - warknął w moje usta. Przygryzłam wargę odsuwając się delikatnie. Muzyka znów zaczęła grać. Severus podniósł się ze mną.
- A ze mną zatańczysz, skarbie? - spytał. Kiwnęłam głową i wyszliśmy na parkiet. Severus przyciągnął mnie do siebie kładąc ręce na mojej tali. Zarzuciłam moje ręce na jego szyje i przybliżyłam się jeszcze bardziej.
- Chciałabym częściej widzieć cię w tym garniturze - szepnęłam w jego usta. Severus uśmiechnął się.
- No cóż, jeśli chcesz - szepnął obkręcając mnie parę razy. Złapał mnie w tali w ostatniej chwili po czym postawił do pionu, ale tyłem do siebie. Jego dłonie tym razem znalazły się na moich biodrach. Zaczął nimi poruszać w rytm piosenki. Przygryzłam wargę zaczynając robić to tak jak nimi ruszał. Usłyszałam jak cicho westchnął.
- No błagam, do końca balu wytrzymasz - szepnęłam przewracając oczami. Poczułam ciepły oddech Severusa na mojej szyi.
- Muszę... - szepnął i poczułam jak mocniej przyciska mnie do siebie. Spojrzałam w bok i widząc, że moi rodzice na nas patrzą zarumieniłam się dosyć mocno.
- Sev... moi rodzice na nas patrzą... - szepnęłam. Severus zaśmiał się cicho i przekręcił mnie przodem do siebie.
- Nie obchodzą mnie teraz twoi rodzice, skarbie - szepnął w moje usta by po chwili złączyć je ze swoimi. Chciałam się oderwać, ale Severus tylko mocniej przycisnął mnie do siebie i pogłębił pocałunek. Westchnęłam cicho, ale mu się poddałam. Po chwili jednak Severus delikatnie się ode mnie oderwał.
- Musiałeś... - stwierdziłam z uśmiechem.
- Nawet nie wiesz jak bardzo, skarbie - szepnął w moje usta. Chwilę później znów siedziałam na jego kolanach.
................
Około 2 w nocy opadłam na łóżko, a zaraz obok mnie Severus. Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Teraz już jesteśmy sami... - szepnęłam w jego usta przeciągając każde słowo. Severus uśmiechnął się delikatnie.
- Możesz mnie całować i przytulać do rana, ile tylko chcesz... - dodałam. Severus złączył namiętnie nasze usta przekręcając mnie tak żebym leżała pod nim.
- Robiłbym to i jeszcze inne ciekawsze rzeczy, ale nie zrobię niczego bez twojej zgody, skarbie... - szepnął w moje usta.
- Nie dzisiaj Sev, nie dzisiaj... - szepnęłam. Severus uśmiechnął się tylko delikatnie i kiwnął głową po czym znów złączył nasze usta. Oddałam pocałunek równie namiętnie czując jak Severus delikatnie ściąga moją sukienkę i rzuca ją na bok. Sam też się rozebrał zostawiając na nas tylko bieliznę i położył się obok mnie. Przytulił mnie mocno do siebie gładząc powoli mój brzuch. Czułam ciepło bijące od jego dłoni. Chwile później oboje poczuliśmy jak nas synek delikatnie się poruszył. Severus cicho się zaśmiał.
- Tylko się nie spoć synku jak będziesz mamę kopał - szepnął nachylając się do brzucha. Zaśmiałam się głośno przyciągając Severusa do siebie.
- Nie musisz go jeszcze do tego motywować - szepnęłam w jego usta po czym namiętnie złączyłam je z moimi.
**************
SHSHSHSHSHS
1546 słów

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz