Rozdział 35

762 20 22
                                    

Wtuliłam się w Severusa próbując jeszcze usnąć, ale na marne.
- Sev ? - szepnęłam.
- Jestem, co się dzieje ? - spytał.
- Bardzo mnie głowa boli - odpowiedziałam.
Położyłam się na nim i przybliżyłam twarz do jego twarzy.
- Potzebuję twojego dotyku, chcę się czymś zająć - szepnęłam w jego usta. Severus uśmiechnął się po czym złączył nasze wargi.
- Wraca stara Florence - powiedział.
- Boję się cokolwiek zrobić, żeby cię nie bolało - szepnął po chwili.
- Nic mi nie jest, możesz robić wszystko - powiedziałam. Severus przekręcił mnie tak, że leżałam teraz pod nim. Przygwoździł moje nadgarstki do poduszki, nad moją głową i zaczął delikatnie całować moje usta.
- I tak będziesz delikatny - zaśmiałam się.
- Nawet bardzo - powiedział Severus jednym ruchem ręki ściągając ze mnie piżame. Jego usta zaczęły błądzić po moim ciele, ale nie na długo bo usłyszeliśmy pokanie do drzwi.
- Zawsze, po prostu zawsze - szepnęłam. Severus wstał i wyszedł z pokoju. Założyłam jego białą koszule i wyszłam zaraz za nim.
- Jak się czujesz Flo ? - spytała McGonagall jak tylko weszłam do salonu.
- Myślę, że dobrze dziękuję - powiedziałam cicho. Severus westchnął i usiadł na fotelu.
- Przeszkadzam wam - stwierdziła Minerva. Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Severusa.
- Nie - zaśmiałam się cicho.
- Po minie Severusa stwierdzam, że jednak tak - uśmiechnęła się. Spojrzałam na Seva. Jego twarz wyrażała lekkie wkurzenie. Zaśmiałam się i wstałam z fotela.
- W takim razie już idę - powiedziała McGonagall i wyszła. Usiadłam okrakiem na kolanach Severusa i rozpiełam koszule rzucając ją na bok.
- Dotykaj mnie tak jak tylko ty potrafisz - szepnęłam w jego usta.
- Jak tylko coś cię zaboli masz mi od razu powiedzieć - szepnął. Kiwnęłam głową i złączyłam nasze usta. Severus zaczął błądzić palcami po moim ciele. Robił to tak delikatnie jak nigdy. Jęnęłam w jego usta i złapałam z jego dłonie. Położyłam ja na moich piersiach i poczułam jak delikatnie je ściska.
- Sev nic mi nie jest - szepnęłam.
- Proszę... - dodałam po chwili. Severus mocniej zcisnął moje piersi. Jęknęłam cicho i spojrzałam w jego oczy. Lekko przestraszone, ale takie lśniące z podniecenia.
- Wszystko okej - szepnęłam i położyłam moje dłonie na jego policzkach. Złączyłam namiętnie nasze usta delikatnie poruszając biodrami. Severus westchnął cicho i mocniej zacisnął swoje ręce na moich piersiach. Jęknęłam głośno na co szybko zabrał ręce i odsuwając się ode mnie spojrzał w moje oczy z lekkim strachem.
- Kochanie wiem, że się o mnie martwisz ale wszystko ze mną dobrze i po prostu chcę żebyś dotykał mnie jak niedawno, bez strachu o mnie, okej - szepnęłam.
- Jeśli chcesz, to oczywiście - szepnął i podniósł się ze mną z fotela. Zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku.
- Błagam powiedź mi jeśli coś będzie nie tak - szepnął w moje usta.
- Oczywiście - uśmiechnęłam się i przyciągając go do siebie złączyłam nasze usta. Moja ręka powoli powędrowała do jego krocza na co cicho westchnął w moje usta. Po chwili jednak oderwał się ode mnie i powoli zsunął moje koronkowe majtki. Powoli rozłożyłam nogi i przyciągnęłam go do siebie. Namiętnie pocałowałam i poczułam jak jego ręka błądzi po moim udzie. Po chwili odsunął się ode mnie i położył sobie moją noge na swoim ramieniu. Zaczął delikatnie gładzić ją palcami coraz bardziej zbliżając się do mojej kobieciści. Moje podniecenie było już naprawdę duże. Podniosłam biodra delikatnie do góry.
- Dotknij mnie, błagam... - szepnęłam. Jego ręka zaczęła zjeżdżać w dół. Westchnęłam podnosząc biodra jeszcze raz.
- Błagam... - szepnęłam. Severus uśmiechnął się i z powrotem cofnął rękę do góry.
- Sev... - szepnęłam cicho. On tylko zaczął całować moje uda i łydki co jakiś czas robiąc malinki w miejscach, które już zakrywa moja szkolna spódnica.
- Uwielbiam się z tobą droczyć - powiedział.
- A ja wręcz tego nienawidzę - odpowiedziałam zaciskając ręce na pościeli. W końcu Severus powoli wsadził we mnie dwa palce. Jęknęłam cicho i podniosłam biodra do góry.
- Wyglądasz teraz tak pięknie - powiedział z uśmiechem po czym zaczął poruszać palcami. Zaśmiałam się cicho po czym znów jęknęłam.
- Nie karz mi dłużej czekać, błagam... - szepnęłam. Severus rozebrał się i we mnie wszedł.
..........
- Sev... - szepnęłam do jego ucha.
- Słucham - powiedział nie odrywając wzroku od książki.
- Pamiętasz co obiecałeś mi przed balem ? - spytałam.
- Pamiętam - odpiwiedział.
- Nadal czekam - szepnęłam.
- I poczekasz jeszcze do jutra, kochanie - szepnął przekręcając się w moją stronę.
- Dlaczego ? - spytałam.
- Bo jest późno - szepnął Severus prosto w moje usta.
- Po prostu ci się nie chce - uśmiechnęłam się.
- To może też - szepnął po czym namiętnie złączył nasze usta. Położyłam swoje dłonie na jego policzkach i delikatnie je pogładziłam.
- Kocham cię Sev - szepnęłam po chwili.
- Też cię kocham, skarbie - odpowiedział.
- Jutro masz ze mną zatańczyć i koniec - powiedziałam.
- Oczywiście - zaśmiał się.
- Dlaczego się śmiejesz ? - spytałam oburzona.
- Bo wyglądasz naprwadę słodko kiedy się denerwujesz - uśmiechnął się i szybko wstał z łóżka. I dobrze, bo czekałaby go natychmiastowa śmierć.
- SEV KURWA, WRACAJ TU ! - krzyknęłam. Severus wszedł do pokoju i powoli zamknął drzwi.
- Nie drzyj się tak - powiedział i położył obok mnie.
- Nienawidzę cię - szepnęłam. Severus złapał moją lewą rękę i zdjął z mojego palca pierścionek.
- CO ROBISZ ?! - krzyknęłam.
- Skoro mnie nienawidzisz - wzruszył ramionami przekręcając pierścionek w palcach.
- Dawaj go - szepnęłam i wyrwałam mu pierścionek z ręki. Założyłam sobie z powrotem na palec i położyłam się na klatce piersiowej Severusa.
- Nawet się nie warz go ściągać - szepnęłam w jego usta, by po chwili złączyć je z moimi w namiętnym pocałunku.
********
Shdhshshs
Bayyy ❤
854 słowa

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz