Rozdział 28

782 23 14
                                    

Dzień przed balem bożonarodzeniowym stwierdziłam, że wybiorę sobię sukienke na wigilie. Stałam teraz przed szafą szukając jakiejś sukienki. Zastanawiałam się którą wybrać, gdy poczułam jak Severus staje za mną i kładzie rękę na mojej tali.
- Ta jest zbyt czerwona - stwierdził gdy wyciągnęłam z szafy długą czerwoną suknie.
- Masz racje - powiedziałam cicho chowając sukienke z powrotem do szafy i odchyliłam głowę do tyłu opierając ją na klatce piersiowej Severusa. Jego ręce obieły mnie jeszcze bardziej w tali.
- W takim razie co mam założyć ? - spytałam.
- A ta którą założysz jutro ? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Nie chcę wyglądać tak samo - powiedziałam znów patrząc do szafy. Wyciągnęłam krótką, obcisłą sukienke w kolorze beżowym i delikatnie ją pogładziłam.
- Za krótka - powiedział Severus.
- Nie przesadzaj - odpowiedziałam przewracając oczami.
- Pamiętaj, tylko ja mogę cię w takich oglądać - warknął do moiego ucha.
- Myślę, że wolisz kiedy nie mam nic na sobie - odpowiedziałam.
- Prawda, zdecydowanie wolę kiedy cicho jęczysz i wijesz się pode mną - powiedział, a jego jedna ręka zjechała na mój pośladek.
- Ale w takiej mi nie pójdziesz - dodał wyrywając mi wieszak z ręki i chowając sukienke z powrotem do szafy.
- Żebyś się nie zdziwił - warknęłam cicho w jego usta. Severus uśmiechnął i złączył je z moimi wargami.
- No to w czym mam pójść ? - spytałam po chwili.
- Masz - odpowiedział Severus dając mi 30 galeonów. Uśmiechnęłam się i delikatnie musnęłam jego wargi.
- Dziękuję - powiedziała cicho i odeszłam. Wyszłam z komnat udając się do Emily. Zapukałam i po chwili otworzyła mi kobieta.
- Chodź idziesz ze mną na pokątną - powiedziałam.
- Po co ? - spytała Emily.
- Po jakąś sukienkę na wigilie - odpowiedziałam.
- Ja idę w tej co jutro - wzruszyła ramionami wampirzyca.
- Ale Severus stwierdził, że mam sobie jakąś kupić więc idziemy i koniec - powiedziałam ciągnąc ją za rękę. Wyszłyśmy na błonia Hogwartu i teleportowałyśmy się na pokątną. Znowu weszłyśmy do sklepu Madame Malkin.
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry - odpowiedziała starsza kobieta.
- Słuchaj... - szepnęłam do Emily.
- Chcę dośyć krótką, Sev się wkurzy... - dodałam nadal szepcząc. Kobieta cicho się zaśmiała i podeszłyśmy do wieszaków z już gotowymi sukienkami na sprzedaż. Po chwili szukania Emily pokazała mi delikatną, różową sukienke, przed kolana. Uśmiechnęłam się i chwyciłam ją z zamiarem przymieżenia. Po chwili stanęłam na podeście i obkręciłam się pare razy.

- Jest idealna - powiedziałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jest idealna - powiedziałam. Wampirzyca uśmiechnęła się podając mi ręke, by pomóc mi zejść.
- Pięknie w niej wyglądasz - powiedziała kobieta. Kąciki moich ust delikatnie się podniosły.
- Dziękuję - odpowiedziałam i weszłam do przymieżalni żeby znowu się ubrać. Gdy już wyszłam podeszłam do kasy z sukienką w ręce. Położyłam ją na ladzie, a Madame Malkin spakowała ją do torebki.
- 8 galeonów - powiedziała. Podałam jej osiem monet i biorąc torebkę w ręke wyszłam razem z Emily. Teleportowałyśmy się z powrotem do Hogwartu i rozdieliłyśmy. Weszłam do komnat Seva od razu udając się do sypialni. Schowałam do szafy torebkę z sukienką i płaszcz po czym weszłam do salonu i usiadłam na kolanach Severusa.
- Ile znów wydałaś ? - spytał.
- Tylko 8 galeonów - powiedziałam dumnym głosem.
- To i tak nie mało, ale lepsze to niż całe 30 - westchnął. Uśmiechnęłam się i zarzuciłam ręcę na jego szyje. Spojrzałam w jego oczy tonąc w nich jak w morzu. Hipnotyzowały mnie całkowicie.
- Oh masz takie piękne oczy, chciałabym takie mieć - westchnęłam.
- Ty nie możesz skrabie, ale nasze dzieci będą mogły - odpowiedział cicho Severus.
- Sev... - szepnęłam z uśmiechem.
- Bedą takie piękne - powiedział Severus by po chwili złączyć nasze usta.
- Grace... Charlie i... - szepnęłam.
- Eileen - powiedział Severus. Uśmiechnęłam się delikatnie i znów złączyłam nasze usta.
- Nasze dzieci to będą chodzące ideały - powiedziałam.
- Tak jak ty, kochanie - powiedział Severus.
Zaśmiałam się cicho.
- Wcale nie jak ja - szepnęłam. Severus tylko złapał mój podbrudek i przysunął moją twarz do swojej jeszcze bardziej.
- Jesteś idealna i nie wmawiaj mi inaczej - powiedział stanowczym głosem, by po chwili znów złączyć nasze usta.  
- Sev nie ma ludzi idealnych - zaśmiałam się.
- Cóż chyba jednak - szepnął do mojego ucha.
- Przestań - zachichotałam cicho i wstałam z jego kolan, by przejść do sypialni. Położyłam się do łóżka z książką. Po chwili zobaczyłam jak do pomieszczenia wchodzi Severus i poczułam jak kładzie się obok mnie. Po około 30 minutach odłożyłam książkę i przekręciłam się na bok z zamiearem uśnięcia. Poczułam jak ręką Severusa obejmuje mnie w tali i przyciąga do siebie. Leżeliśmy teraz na tak zwaną ,,łyżeczkę".
- Dobranoc, kochanie - szepnął do mojego ucha Severus.
- Dobranoc - odpowiedziałam cicho, by po chwili całkowicie odpłynąć.
********
Djahcnwj
Do zobaczenia nietoperki ❤❤❤
716 słów

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz