Rozdział 30

916 30 26
                                    

Natępnego dnia w wigilie około 16 zaczęłam przygotowania do kolacji. Byłam już umyta i wyszykowana. Wystarczyło tylko założyć sukienkę i trochę się pomalować. Severus podszedł do mnie od tyłu kiedy próbowałam związać włosy. Zdjął z mojego nadgarstka czarną gumkę i związał mi nią obie ręce razem.
- Sev - zaśmiałam się. On tylko położył swoje dłonie na moich biodrach i przkręcił przodem do siebie. Włożył głowe między moje ręce przez co były teraz zawieszone na jego szyji. Przycisnął mnie do ściany i zaczął namiętnie całować. Oddałam pocałunek z cichym westchnięciem. Po chwili jednak udało mi się zdjąc gumkę z rąk i delikatnie odsunęłam od siebie Severusa.
- Bardzo cię kocham i wiedz, że gdybym nie musiała się szykować nie skończyło by się na całowaniu - powiedziałam i związałam włosy.
- Kuszące - powiedział Severus i odszedł. Uśmiechnęłam się. Poprawiłam sobie rzęsy i zrobiłam kreski. Lekko przypudrowałam twarz, nałożyłam trochę różu i rozświetlacza. Po chwili z powrotem wszedł Severus.
- Jestem gotowy - powiedział. Spojrzałam na niego. Biała koszula, która tak pięknie podkreślała jego sylwetke i czarne eleganckie spodnie oraz buty.
- W takim razie idź, ja się ubiorę i przyjdę - powiedziałam. Severus kiwnął głową i wyszedł z pomieszczenia. Wyciągnęłam z szafy moją sukienke i powoli ją założyłam. Wsunęłam na moje stopy obcasy i poprawiłam włosy. Byłam gotowa do wyjścia. Weszłam do kominka i nabrałam trochę proszku ,,fiuu" krzyknęłam ,,nora" i przeniosłam się do wspomnianego miejsca. Od razu poczułam na sobie spojrzenie Severusa.
Widziałam jego lekko wkurzony wzrok.
- Dzień dobry - powiedziałam głośno i do wszystkich. Emily również spojrzała na Severusa i na jej twarzy pojawił się uśmech.
,,Sam tego chciałeś" przekazałam wzrokiem Severusowi i usiadłam obok niego przy stole. Spojrzał na mnie, ale się nie odezwał. Gdy już wszyscy byli obecni kolacja się zaczęła. Jedliśmy, rozmawialiśmy i cieszyliśmy się wspólnie spendzanym czasem. W pewnym momęcie poczułam delikatnie muśnięcie po stołem. Ręka Severus spoczywała teraz na moim udzie. Delikatnie poprawiłam się na krześle i spojrzałam na siedzącego naprzeciw mnie tate. Zauważył to i spojrzał na mnie lekko marszcząc brwi.
- Wszystko dobrze Flo ? - spytał.
- Tak tato, wszystko okej - powiedziałam szybko. Ręka Severusa zaczęła teraz gładzić moje udo, a ja robiłam się coraz bardziej podniecona. Złapałam ją i splotłam nasze palce razem. Trzymaliśmy je w taki sposób przez dłuższy czas. Po około 30 minutach wszyscy rozeszli się w różne części domu. Usiadłam teraz z Emily i Ginny na kanapie w salonie, zdala od reszty. Dziewczyny spojrzały na mnie i delikatnie się uśmeichnęły.
- Nie wiem co ona w nim widzi - stwierdziła Ginny.
- Kto w kim ? - spytałam.
- Ty w Severusie - odpowiedziała Emily.
- Wiecie jest naprawdę wspaniały i... - zaczęłam, ale nie dały mi dokończyć.
- Tak, tak wiemy ale jednego można ci w sumie pozazdrościć - powiedziała Ginny.
Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem.
- Wiesz Severus ma dość długie palce - szepnęła Emily. Zaczerwieniłam się delikatnie, ale wstałam i spojrzałam na tą dwójke. Nachyliłam się delikatnie i spojrzałam w ich oczy.
- Uwieżcie mi, nie tylko palce - szepnęłam i odeszłam. Mina dziewczyn była bezcenna. Podeszłam do stołu przy, którym stał Severus. Opierał się rękami o krzesło rozmawiając z moim tatą. Stanęłam koło niego i sojrzałam na mojego ojca. Uśmiechnął się widząc jak chodzę za moim nauczycielem jak cień. W pewnym momęcie Severus kucnął i byłam przekonana by zawiązać buta, ale nie. Poczułam jego palce na mojej kostce. Potrzymał je chwile w tym miejscu po czym podnosząc się zaczął delikatnie jechać palcami w góre po mojej nodze, aż do uda. Wstrzymałam oddech, gdy jego palce znalazły się przy końcu mojej sukienki, ale Severus zabrał rękę i jak gdyby nigdy nic zaczął dalej rozmawiać z moim tatą. Westchnęłam cicho i mocniej zacisnęłam uda. Robił wszystko żeby mnie podniecić, więc ja zrobię wszystko żeby go wkurzyć. Odeszłam od nich i podeszłam z powrotem do dziewczyn.
- Widziałyśmy - powiedziały jednocześnie.
- Zrobię wszystko żeby go wkurzyć - powiedziałam stanowczym głosem. Dziewczyny uśmiechnęły się i posadziły mnie koło siebie.
- Jakieś pomysły ? - spytała Emily.
- Mam jeden - szepnęłam. Po chwili stałam przed biblioteczką szukając jakiejś książki. Stałam teraz tyłem do Severusa i innych mężczyzn siedzących przy stole. Ich wzrok wypalał we mnie dziurę, a zwłaszcza wzrok Seva. Uśmiechnęłam się i niby niechcący strąciłam książke z półki. Spadła na podłoge, więc schyliłam się żeby ją podnieść wypinając się delikatnie do nich. Moja sukienka podwinęła się jeszcze bardziej odkrywając moje uda. Podniosłam książke z ziemi i odwróciłam patrząc na Severusa. ,,Więc chcesz sobie pogrywać, skarbie" zobaczyłam w jego oczach. ,,A żebyś wiedział" odpowiedziałam moim spojrzeniem i podeszłam do dziewczyn.
- Mam kolejny - powiedziała Emily.
- Słucham - powiedziałam.
- Poflortuj z Lupinem to go najbardziej wkurzy - odpowiedziała.
- On ma żone nie ma szans - westchnęłam.
- No to z Syriuszem - powiedziała Ginny. Uśmiechnęłam się delikatnie i wstałam podchodząc do niego. Siedział na fotelu przyglądając się wszystkim.
- Hej - powiedziałam cicho i słodkim głosem siadając na podłokietniku. Syriusz spojrzał na mnie lekko pytającym wzrokiem.
- Tak chciałam tylko pogadać - powiedziałam delikatnie przygryzając wargę i zawijając kosmyk włosów na mój palec. Syriusz jest naprawdę przystojnym mężczyzną, ale w moim sercu jest tylko i wyłącznie ten jeden. Severus obserwował nas uważnie.
- Jasne chodź - powiedział Syriusz i ściągnął mnie sadzając na swoich kolanach. Dla Severusa to było za dużo podszedł do nas i spojrzał w moje oczy.
- Panno Weasley, mogę prosić na chwilę ? - spytał.
- Oczywiście, profesorze - uśmeichnęłam się i rzucając na siebie zaklęcie ocieplające wyszliśmy na zewnątrz. Odeszliśmy kawałek dalej i Severus mocna złapał mnie za biodra. Przekręcił do siebie i przycisnął do dolnej części ciała.
- Krótka sukienka podkreślająca twoje długie seksowne nogi, flirtowanie z Blaciem. Robisz wszystko, żeby mnie wkurzyć - warknął, a jego ręka zaczęła powoli wsuwać się pod moją sukienke.
- Żebyś wiedział, natomiast ty robisz wszystko żeby mnie cholernie podniecić - powiedziałam przygryzając warge. Severus podniósł jedną brew do góry i przysunął swoją twarz do mojej. Jego odech. Przełknęłam głośniej śline próbując powstrzać się od pocałowania go.
- I widzę, że wszystko co robię działa - szepnął niskim głosem na co mocniej zacisnęłam uda.
- Działa i to cholernie... - szepnęłam. Severus uśmiechnął się i delikatnie przejechał po mojej kobiecości. Westchnęłam cicho przymykając oczy.
- Musimy wracać ? - spytałam drżącym głosem. Severus nie odpowiedział tylko odsunął kawałek materiału i wsunął we mnie dwa palce. Jęknęłam cicho.
- To jest to czego chciałaś wiedźmo ? - spytał.
- Dokładnie to... - szepnęłam przygryzając warge.
- Sprytna jesteś - powiedział delikatnie poruszając palcami. Jęknęłam głośno. Severus spojrzał na mnie z uśmiechem i powoli wysunął je ze mnie.
- Sev... ja potrzebuję ich we mnie... bardzo - szepnęłam.
- Nie tym razem, kochanie - warknął w moje usta po czym zaczął powoli iść w stronę nory. Podbiegłam do niego, ale nie zwróciłam uwagi na to, że pod moimi stopami znajduje się lód, a ja jestem na obcasach. Byłam już przygotowana na to, że moja twarz spotka się z tym lodem, gdy poczułam silne ręce Seva na mojej tali.
- Zabiłabyś się beze mnie - powiedział stawiając mnie przez sobą i powstrzymując przed upadnięciem. Uśmiechnęłam się po czym złączyłam nasze usta. Położyłam moje ręce na policzkach Severusa, przkeręcając delikatnie moją głowę na bok. Severus zaczął błądzić rękami po moim ciele, co nie byłk dobrym pomysłem. Przewróciliśmy się razem na śnieg, który był okok. Leżałam teraz na klatce piersiowej Severusa.
- Może już wracajmy ? - spytałam.
- Nie ma mowy - powiedział Severus i przyciągnął mnie do siebie. Westchnęłam cicho w jego usta i poczułam jak zaciska swoje ręce na moich pośladkach. Usłyszałam cichy śmiech i oderwałam się szybko od Severusa. Spojrzałam na osobę, która się śmiała. Tonks. Wyszła na spacer z Remusem i małym 5 letnim Teddim.
- A to wujek Sevelus nie jest twoim nauczycielem Flo ? - spytał Teddy. Szybko wstałam i podeszłam do niego. Kucnęłam i delikatnie pogładziłam jego małe rączki.
- Kiedyś ci wytłumaczę - szepnęłam do jego ucha.
- Ale tak jest moim nauczycielem - odpowiedziałam i delikatnie poprawiłam moją pogniecioną sukienke po czym zaczęłam kierować się w strone Nory. Po chwili byłam już w środku i podeszłam do Emily. Usiadłam obok niej i widziałam, że już otwiera usta żeby coś powiedzieć. Spojrzałam na nią z uśmiechem i wzrokiem mówiącym wszystko.
- Jak na nazwisko ma ten przystojniak ? - spytała po chwili dyskretnie pokazując na Syriusza.
- Syriusz Black - powiedziałam.
- Ma kogoś ? - spytała Emily.
- Nie, idź zagadaj - zaśmiałam się. Emily wstała i podeszła do siedzącego na fotelu Syriusza. Po chwili widziałam jak próbuje z nim flirtować. Uśmiechnęłam patrząc się na moją mame, która właśnie stawiała na stół ogromnego kurczaka. W momęcie w którym do środka wszedł Severus i rodzina Lupinów mama poprosiła wszystkich do stołu. Usiadłam obok Severusa i zaczeliśmy jeść.
- Tatusiu podasz mi sałatkę ? - spytałam. Widziałam jak ręka Severusa delikatnie uniosła się do góry, ale kiedy zoriętował się, że mówiłam do mojego taty spojrzał na mnie. Usłyszałam jego głos w mojej głowie ,,Lepiej brzmi, gdy głośno to jęczysz". Uśmiechnęłam się i wzięłam miske z rąk mojego ojca.
- Dziękuję - szepnęłam i zaczęłam nakładać jedzenie na talerz. Reszta tego wigilijnego wieczoru minęła mi naprawdę szybko. Około 23 weszłam do sypialni mojej i Ginny. Opadłam zmęczona na łóżko. Nie miałam siły się przebierać. Przekręciłam się na bok z zamiarem uśnięcia, ale... nie dam rady bez Severusa. Wstałam z lóżka i stojąc przy drzwiach odkręciłam do Ginny.
- Nie zdziw się jak zaraz przyjdzie do ciebie Emily - powiedziałam. Ginny uśmiechnęła siębi kiwnęła głową. Severus i Emily dostali wspólny pokój ze wspólnym łóżkiem. Cicho wyszłam z pokoju i udałam się do sypialni dla rodzeństwa Snape. Cicho weszłam do środka po czym zamknęłam drzwi. Severus leżał na łóżku czytając książke, a Emily zmywała swój makijaż.
- Jasane już idę do Ginny - powiedziała wampirzyca widząc mnie tu. Uśmiechnęłam się i położyłam obok Severusa. Kobieta wyszła z pomieszczenia, a ja spojrzałam na Seva. Odłożył książke i wstał z łóżka. Po chwili jednak stanął obok mnie. Położył swoją ręke nad moimi piersiami po czym zaczął zjeżdżać nią w dół podkreślając krzałt półkuli. Westchnął cicho na co się uśniechnęłam. Zrobił to jeszcze raz, tylko od dołu do góry. Tym razem to ja westchnęłam podnosząc klatke piersiową do góry.
- Co powiesz na spacer, skarbie ? - spytał. Zdziwiło mnie to, bo nigny nie proponował spacerów, ale kiwnęłam głową. Po chwili już spacerowaliśmy razem. Było około pierwszej w nocy. Spacerowaliśmy razem w śniegu i tylko pojedyncze latarnie oświetlały nam drogę. Było tu tak pięknie i romantycznie.
- Sev... - szepnęłam stając przed nim. Położyłam swoje ręce na jego klatce piersiowej i delikatnie ją pogładziłam. Spojrzał na mnie wzrokiem, który pozwalał mi kontynuować.
- Po co mnie tu zabrałeś ? - spytałam. Severus przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej i powoli złączył nasze usta. Po chwili jednak oderwał się ode mnie.
- Zaraz zobaczysz - powiedział i zaczeliśmy iść dalej. Po chwili doszliśmy do drzewa przy, którym uwielbiałam spędzać czas. Było ozdobione lampkami a przed nim stała ławka. Uśmiechnęłam się i powoli na niej usiałam, a Severus zaraz za mną.
- Sam to dla mnie zrobiłeś ? - spytałam.
- Dla ciebie wszystko - odpowiedział. Usiadłam na jego kolanach, łącząc nasze usta.
- Sev... chcę być twoja i tylko twoja do końca życia - szepnęłam odrywając się od niego. Podniósł lewą brew do góry i położył rękę na moim policzku. Po chwili delikatnie zciągnął mnie ze swoich kolan i postawił na ziemi. Stanął przede mną i chwicił moje ręce.
- Jak masz na imię ? - spytał.
- Florence - odpowiedziałam.
- Pełne - powiedział.
- Florence Rose Weasley - szepnęłam.
- Może czas zmienić Weasley na Snape ? - spytał i klenknął na jedno kolano.
- Wyjdziesz za mnie, kochanie ? - spytał. W moich oczach pojawiły się łzy szczęścia.
- Sev my nie możemy - szepnęłam cicho.
- Nie zamierzam czekać dłużej, bo cię cholernie kocham - powiedział.
- Więc... uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moją żoną ? - spytał po chwili. Kiwnęłam głową, nadal płacząc. Severus wyciągnął z kieszeni płaszcza piękny złoty pierścionek z kryształem górskim.

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz