Rozdział 44

596 20 15
                                    

Leżałam w salonie na kolanach Severusa. On delikatnie gładził moją głowę, czytając książkę.
- Sev... - szepnęłam powoli się podnosząc.
Usiadłam na jego kolanach kładąc dłonie na jego klatce piersiowej.
- Czego pragnie moja mała księżniczka ? - spytał. Uśmiechnęłam się przybliżając swoje usta do jego.
- Nudzi mi się - powiedziałam.
- Co powiesz na spacer po Hogsmade ? - spytał.
- Hmmm... który dzisiaj ? - spytałam.
- 8 stycznia... - szepnął Severus. Uświadomiłam sobie, że ma jutro urodziny.
- Pójdę na pokątną - szepnęłam w jego usta.
- Idź, ale wróć przed kolacją. Nie chcę się martwić - powiedział gładząc mnie po policzku.
- Jasne - uśmiechnęłam się po czym delikatnie musnęłam jego usta. Wstałam i zakładając kurtkę wyszłam z komnat. Wyszłam przed szkołę i teleportowałam się na pokątną. Długo zastanawiałam się co kupić Severusowi. W końcu stwierdziłam, że kupię sobie nową bieliznę i zrobię mu małą niespodziankę. Weszłam do sklepu z bielizną i podeszłam do wieszaków na których wisiały komplety bielizn. Oglądałam wszystkie po koleji. Najróżniejsze kolory itp. W końcu spodobała mi się jedna z nich. Ciemna zieleń idealnie pasowała do ślizgonki. Wzięłam ją, spojrzałam na rozmiar i stwierdziłam, że jest idealny. Podeszłam do kasy i ją kupiłam. Nie kosztowała dużo bo tylko 10 galeonów. Wyszłam ze sklepu i stwierdziłam, że to będzie za mało. Ostatecznie weszłam do sklepu z upominkami. Generalnie było tam wszystko. Przechodziłam po sklepie rozglądając się z uwagą. Po chwili zauważyłam prezent idealny... KUBEK W NIETOPERZE. Idealnie pasujący do Severusa. Biały w czarne nietoperze. Od razu wzięłam go i podeszłam do kasy. Za niego zapłaciłam 3 galeony. Miałam już wszystko aczkolwiek czegoś mi brakowało. Stałam chwilę zastanawiając się. Wymyśliłam jeszcze piękne skarpetki w żółte kaczuszki. Uśmiechnęłam się wkładając całe moje zakupy i teleportowałam się z powrotem do Hogwartu. Weszłam do komnat z wielkim uśmiechem.
- Co kupiłaś ? - spytał od razu Severus.
- To niespodzianka... zobaczysz jutro - uśmiechnęłam się i weszłam do sypialni. Odłożyłam wszystko do szafy i wróciłam do salonu.
- Ale na spacer dalej możemy iść... - szepnęłam w usta Severusa siadając mu na kolanach.
- Myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie książka i wino - szepnął. Zaśmiałam się cicho i pogładziłam po brzuchu.
- Co najwyżej herbata - powiedziałam.
- No tak zapomniałem, że ty nie możesz - szepnął Severus przytulając mnie do siebie.
- Nic się nie stało, ale wolałabym spacer - szepnęłam w jego usta.
- Pewnie - powiedział Severus i wstaliśmy z kanapy. Ubrałam kurtkę po czym wyszliśmy przed Hogwart. Jeszcze lekkie płatki śniegu spadały powoli na ziemie. Chwyciłam Severusa za rękę i poczułam jak delikatnie ją gładzi.
- Już nie mogę się doczekać kiedy dowiemy się czy to chłopiec czy dziewczynka... - szepnęłam kładąc rękę na moim brzuchu.
- Jeszcze troszkę, skarbie - szepnął Severus i poczułam jak przyciąga mnie do siebie. Oparłam swoje dłonie na jego klatce piersiowej.
- Kocham cię Sev... - szepnęłam w jego usta.
- Ja ciebie też, kochanie - odpowiedział Severus po czym powoli złączył nasze wargi.
************
Krótkie no, ale jest
BAYYYY
477 słów

TEN PAJAC NIE CHCIAŁ WAM TEGO ROZDZIAŁU, WIĘC POJAWIŁAM SIĘ JA

PS. nie usuwaj tego, bo się obrażę

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz