Rozdział 27

829 24 8
                                    

- Sev... - szepnęłam czując jak jego usta delikatnie całują moją szyje. Było około 9, a ja w niedziele wstaję dosyć późno.
- Jest już późno wstawaj - powiedział siadając i patrząc na mnie. Również usiadłam i na niego spojrzałam.
- Nie chcę mi się - powiedziałam.
- Wiem, ogarnij się ja muszę iść do Dumbledora - powiedział Severus.
- Czekaj - powiedziałam. Podeszłam do niego i delikatnie odgarnęłam kosmyk jego włosów. Położyłam głowę na jego ramieniu i przybliżyłam usta do ucha.
- O której wrócisz ? - spytałam.
- O 13 - odpowiedział.
- Mhm - mruknęłam delikatnie przygryzając płatek jego ucha.
- Jak wrócisz połóż się do lóżka - szepnęłam.
- Oczywiście, skarbie - odpowiedział przyciągając mnie do pocałunku. Po chwili oderwał się ode mnie i wstał wychodząc. Musiałam poczekać 4 godziny, więc również wstałam i poszłam do łazienki. Ogarnęłam się i wyszłam z komnat. Spacerowałam sobie korytarzami Hogwartu aż w końcu zauważyłam Stacy. Całowała się z jakimś chłopakiem, ale to nie był Fred. RON ?!
Musiałam jak najszybciej skontaktować się z Fredem. Wróciłam do komnat i stanęłam w kominku. Nabrałam do ręki trochę proszku Fiuu i krzycząc ,,Nora" przeniosłam się do mojego rodzinnego domu. Wychodząc z kominka delikatnie się otrzepałam i weszłam do kuchni.
- Hej mamo - powiedziałam.
- O Flo ! Jak się tu dostałaś ? - spytała przytulając mnie do siebie.
- Przez kominek - odpowiedziałam wzruszając ramionami.
- Ale, przecież w Hogwarcie wszystkie kominki są zablokowane - powiedziała mama.
- Profesor Snape udostępnił mi swój, a teraz przepraszam, ale gdzie jest Fred ? - spytałam.
- W ogrodzie z Georgem. Testują jakieś nowe produkty do ich sklepu - odpowiedziała starsza kobieta wskazując palcem na okno.
- Okej, dzięki - powiedziałam i szybko wyszłam z domu. Podeszłam do bliźniaków i złapałam Freda za ramię.
- Hej - powiedziałam.
- Cześć siostrzyczko - odpowiedzieli w tym samym momęcie.
- Fred możemy porozmawiać ? - spytałam.
- Jasne. Zaczekaj George - powiedział i odeszliśmy kawałek dalej.
- Słuchaj czy między tobą, a Stacy wszystko okej ? - spytałam.
- Tak, a czemu pytasz - odpowiedział chłopak.
- Widziałam jak całuje się z Ronem na korytarzu - powiedziałam cicho. Fred zamarł stając w miejscu.
- Wszystko okej ? - zapytałam podchodząc i łapiąc go za rękę.
- Nic nie wiedziałem - powiedział cicho, a w kącikach jego oczu pojawiły się łzy.
- Ale proszę nie płacz - powiedziałam przytulając się do niego. On tylko wtulił twarz w moje włosy delikatnie szlochając.
- Fred bądź twardy wiem, że to boli ale naprwdę ona nie jest tego warta. Uwierz mi - powiedziałam cicho. Chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał w moje oczy.
- Masz rację - odpowiedział ocierając swoje mokre policzki zewnętrzną stroną dłoni.
- A jak tam u ciebie ? Masz tam kogoś ? - spytał.
- Eee... tak - odpowiedziałam, a moje policzki pokryły się delikatnie różowym kolorem.
- Opowiedź mi o nim - powiedział z zadziornym uśmiechem.
- No... jest trochę starszy, czarne włosy... - szepnęłam.
- Brzmi jak Snape - zaśmiał się chłopak.
- Fred... bo to on - uśmiechnęłam się.
- Co ?! - dziwił się.
- No wiesz... - powiedziałam.
- Nie wiedziałem, że kręcą cię starsi i to o 10 lat od ciebie - powiedział. Zaśmiałam się cicho.
- Jakoś tak wyszło, ale nie mów na razie nikomu - powiedziałam.
- Nawet Georgeowi ? - spytał starszy chłopak.
- Nawet Georgeowi - odpowiedziałam przewracając oczami. Spojrzałałam na zegarek było 15 minut do 13.
- Muszę wracać do mojego nietoperza - uśmiechnęłam się. Zaczeliśmy iść w stronę Nory i gdy już byliśmy przy drzwiach Fred i George przytulili mnie mocno po czym póścili i weszliśmy do środka. Porzegnałam się z mamą i gdy już miałam wchodzić do kominka usłyszałam jej głos.
- Przyjdź w wigilię z Severusem - powiedziała.
- Okej zaproszę go, pa - odpowiedziałam i zniknęłam w zielonych płomieniach. Rozebrałam się do samej bielizny po czym spoirzałam na zegar. 5 minut po 13 więc pomyślałam, że Severus już prawdopodobnie jest w sypialni. Tak ja przypuszczałam tak było. Weszłam do pokoju, na łóżku leżał Sev. Odłożył książke którą czytał po czym spojrzał na mnie i zlustrował wzrokiem od góry do dołu. Zaczęłam powoli podchodzić do łóżka, by po chwili znaleźć przed Severusem. On tylko delikatnie rozchylił nogi, tak żebym mogła się wcisnąć między nie. Delikatnie całowałam jego ciało jeszcze przykryte koszulą. Moje usta przenosiły się coraz to wyżej przechodząc na jego szyje, którą dokładnie obcałowałam. Policzki i na końcu moje usta złączyły się z jego zimnymi wargami.
- Nie widziałam cię tak krótko, a się stęskniłam - powiedziałam cicho drażniąc jego usta swoim ciepłym oddechem.
- Domyślam się, ty byś sobie beze mnie nie poradziła - odpowiedział.
- Masz rację - szepnęłam z powrotem łącząc nasze usta. Poczułam jak Severus delikatnie przygryza moją warge na co cicho jęknęłam w jego usta. Odgarnął moje włosy kładąc swoją ręke na moim policzku, palce wplątując w kosmyki włosów. Druga ręka spoczywała teraz na moim biodrze delikatnie je gładząc.
- Jesteś najlepszym co dostałem od życia, skarbie - powiedział Severus powoli gładząc mój policzek. Uśmiechnęłam się ponownie łącząc nasze wargi. Zaczęłam powoli odpinać guziki jego koszuli, by po chwili moje usta znów błądziły po jego teraz już nagiej klatce piersiowej. Moje pocałunki zatrzymały się na linii jego spodni. Spojrzałam w jego oczy uśmiechając się po czym zaczęłam odpinać pasek. Po chwili rzuciłam go na podłoge i zaczęłam odpinać jego spodnie. Zaraz i one zrzucone były poza łóżko. Położyłam rękę na kroczu Severusa delikatnie ściskając jego przyrodzenie. Syknął cicho na co uśmiechnęłam się i zdjęłam jego bokserki.
- Jak było u Dumbledora ? - spytałam nagle już prawie mając go w buzi. Severus spojrzał na mnie lekko zawiedzionym wzrokiem i westchnął.
- Wkurzył mnie, ale nie ważne czym - odpowiedział.
- Może to cię trochę odstresuje - powiedziałam cicho wkładając sobie jego penisa do ust. Usłyszałam ciche westchnięcie Severusa co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Przejechałam po nim powoli palcami po czym zaczęłam drażnić jego główke językiem. Severus wplątał palce w moje włosy zaciskając swoją rękę w pięść, delikatnie za nie pociągnął. Przestałam powoli ściągając moje majtki. Odpiełam też stanik i powoli złączyłam nasze usta. Severus przekręcił mnie tak żebym leżała pod nim i powoli we mnie wszedł. Jęknęłam w jego wąskie wargi czując to wspaniałe uczucie. Jego biodra zaczęły się rytmicznie poruszać. Jęczałam cicho zaciskając moje ręce w pięści, na pościeli. Tak bardzo uwielbiam kiedy Severus jest tak blisko mnie.
- Okej jest serio dobry - usłyszałam cichy głos Grace.
- Prawda, ale zamknij się i daj mi się tym nacieszyć - odpowiedziałam w myślach.
********
Shhsshsj
Do zobaczenia nietoperki ❤❤❤
986 słów

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz