Rozdział 24

920 20 4
                                    

Kolejny poranek, kolejny ból głowy. Spoirzałam w górę wpatrując się w sufit. Dopiero teraz tak naprawdę uświadomiłam sobie kim jestem. ELFEM JESTEM KURWA ELFEM ! Usiadłam na łóżku łapiąc za moje uszy.
- To nie był sen - szepnęłam.
- Nie śpisz już ? - spytał Severus wchodząc do pokoju. Kiwnęłam głową zamykając oczy.
- Znowu ? - usłyszałam głos Seva.
- Mhm - mruknęłam. Poczułam jak siada obok przyciągając mnie do siebie. Usiadłam przed nim, delikatnie całując jego wargi.
- Jestem elfem - powiedziałam po chwili szybko się od niego odsuwając.
- Co w związku z tym ? - spytał.
- Nadal mnie kochasz ? - zapytałam cicho.
-  Bez zmiennie skarbie - powiedział Severus.
- Ale elfem z jakąś cholerną niewyjaśnioną mocą ognia - powiedziałam.
- Nadal cię kocham - odpowiedział. Spojrzałam w jego oczy delikatnie się uśmiechając.
- Naprawdę ? - spytałam cicho.
- Dziwi cię to ? - odpowiedział pytaniem na pytanie z powrotem przyciągając mnie do siebie.
- Wbij sobie w końcu do głowy, że kimkolwiek byś nie była i tak cię kocham - szepnął w moje usta po chwili łącząc je ze swoimi. Zachichotałam cicho kładąc dłonie na jego policzkach.
- Nie idę dzisiaj na lekcje - powiedziałam odrwywając się od niego.
- Dlaczego ? - spytał.
- Będą patrzeć się na mnie jak na jakąś wariatkę - odpowiedziałam.
- Jak chcesz, poinformuję Dumbledora - powiedział Severus powoli wstając z łóżka. Uśmiechnęłam się, ale poczułam jak moje ręce znów stają się ciepłe.
- Sev czekaj - powiedziałam. Moje ręce zostały pochłonięte przez płomienie. Podeszłam do Severusa delikatnie go całując. Ogień uspokoił się znikając.
- Nie chcę ci zrobić krzywdy - powiedziałam.
- Przecież widziałaś już wczoraj, nic mi nie jest - odpowiedział. Kiwnęłam delikatnie głową.
- Muszę iść - powiedział Severus.
- Do zobaczenia - odpowiedziałam po czym delikatnie musnęłam jego usta. Poszłam do łazienki żeby się ogarnąć. Stanęłam przed lustrem patrząc na swoje odbicie. Odkryłam swoje uszy, które nawet zakryte przez włosy rzucały się w oczy. Westchnęłam cicho przymykając oczy.
- Skup się - powiedziałam sama do siebie. Wystawiłam delikatnie ręce przed siebie biorąc głęboki wdech. Skupiłam się całkowicie nad tym co chcę zrobić. Po chwili poczułam jak płomienie pochłaniają całą moją dłoń. Uśmiechnęłam się delikatnie, ale moje szczęście nie trwało długo. Próbując je zgasić stłukłam moje perfumy, ale jakoś udało mi się powstrzymać ogień. Posprzątałam odłamki szkła magią bezróżdżkową po czym zaczęłam się ogarniać. W pełni ubrana i generalnie gotowa założyłam na głowę czapkę. Wyszłam z komnat udając się do miejsca pobytu Emily.
Zapukałam do drzwi, a po czwili otworzyłam mi czarnowłosa kobieta. Uśmiechnęła się delikatnie zapraszając mnie do środka.
- Przychodzę do pani... - zaczęłam, ale Emily mi przerwała.
- Błagam tylko nie pani, mów mi po imiemiu - powiedziała.
- Okej więc przychodzę, po prostu porozmawiać - powiedziałam.
- Nie ma sprawy, spodziewałam się ciebie nie widząc cię na śniadaniu. Zjesz coś ? - spytała.
- Czemu nie - uśmiechnęłam się. Emily wstała wychodząc z pomieszczenia. Po chwili wróciła z tależem w ręku. Podała mi go razem z widelcem. Na tależu znajdowała się sałatka z kurczakiem. Miałam zacząć jeść, ale upuściłam widzelec na podłogę.
- Oh, przepraszam zapomniałam - powiedziała szybko Emily.
- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się transmutując go z metalowego w srebrny, bez różdżki.
- Wow, jesteś niesamowita - powiedziała z zachwytem.
- Przestań - zaśmiałam się.
- Czemu założyłaś czapkę ? Jesteś piękna z tymi uszami - stwierdziła ściągając ją z mojej głowy.
- Dziękuję - powiedziałam.
- Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będziesz panią Snape - powiedziała po chwili.
- Słucham ? - spytałam.
- Jestem pewna, że jak tylko skończysz 18 lat Severus ci się oświadczy. Widzę, przecież z jaką miłością na ciebie patrzy - zaśmiała się.
- Tak myślisz ? - spytałam.
- To mój brat, jestem pewna - szepnęła z wielkim uśmiechem.
- Chociaż i tak nadal nie pojmuję tego jak ty się w nim zakochałaś, nie jest napewno najprzystojniejszym facetem - dodała po chwili.
- Oczywiście, że jest - szepnęłam.
- Nie pomyślałabym, że kiedykolwiek znajdzie sobie jakąś kobietę - powiedziała.
- W dodatku swoją uczennice - dodałam, cicho się śmiejąc.
- A jak z tym ogniem, radzisz sobie ? - spytała.
- Odrobinę - odpowiedziałam.
- Możesz mi pokazać ? - spytała Emily.
- Jasne - uśmiechnęłam się. Wyciągnęłam przed siebię ręcę, skupiając się. Poczułam ogień więc otworzyłam oczy. Skupiłam się jeszcze bardziej zmiejszając płomienie by po chwili całkowicie je zgasiać.
- Jestem jeszcze słaba - powiedziałam cicho.
- I tak cię podziwiam - odpowiedziała.
- Dziękuję, Severus nigdy nie mówił mi, że ma taką wspaniałą siostrę która w dodatku jest wampirzycą - powiedziałam.
- Hah dziękuję. Jak tylko do ciebie pierwszy raz podeszłam i poczułam magie Severusa byłam bardzo zdziwiona, że czuję ją od jego uczennicy - zaśmiała się.
- Długa historia - odpowiedziałam.
- Wydaję mi się, że wcale nie taka długa - powiedziała Emily patrząc na mnie przymrużonymi oczami.
- Dobrze wiesz dlaczego ją we mnie czujesz, więc przestań mnie przesłuchiwać - zaśmiałam się. Siedziałam z Emily jeszcze długi czas. W pewnym momęcie poczułam jak moje ręce się trzęsą, a głowa zaczyna boleć.
- Błagam nie teraz - szepnęłam.
- Severus ma eliksiry - powiedziała cicho Emily.
- Wiem o tym i co ja mam teraz zrobić - powiedziałam cicho.
- Chodź, pójdziemy do niego - odpowiedziała ciągnąc mnie za rękę.
Wstałyśmy z foteli wychodąc z jej komnat. Przeszłyśmy przez lochy idąc do sali od eliksirów. Stanęłyśmy przed drzwiami, a Emily zapukała, wchodząc do środka. Po chwili wyszła razem z Severusem.
- Emily przypilnuj tych idiotów, bo się tam pozabijają - powiedział Severus podchodząc do mnie. Położył swoje dłonie na moich policzkach, namiętnie całując moje usta.
- Nie możesz mi tak przerywać lekcji - powiedział odrywając się ode mnie.
- Wiem przepraszam, ale potrzebuję więcej - odpowiedziałam cicho.
- Chodź - westchnął. Przeszliśmy do małego schowka na składniki itp, który był niedaleko sali od eliksirów. Weszliśmy do środka, a Severus zamknął drzwi na klucz po czym wyciszył pomieszczenie. Swoim pocałunkiem przycisnął mnie do drzwi, kładąc swoje dłonie na mojej tali.
- Muszę zacząć nad tym panować - powiedziałam odkrywając moje usta od ust Severusa.
- Już wszystko dobrze ? - spytał.
- Prawie, ale wracaj na lekcje. Wytrzymam do wieczora - odpowiedziałam. Wyszliśmy ze schowka udając się z powrotem pod salę. Oparłam się o ścianę czekając na Emily.
- EMILY ! - usłyszałam krzyk Severusa i zobaczyłam wybiegającą z klasy kobietę. Głośno się śmiejąc zamknęła drzwi i stanęła przede mną.
- Co zrobiłaś ? - spytałam.
- Jakby to powiedzieć, jeden uczeń dodał nie ten składnik co trzeba i tak jakby trochę to wybuchło - powiedziała. Zaczęłam się głośno śmiać razem z nią.
- Wiem, że nie powinnam pytać, ale ile ty tak właściwie masz lat ? - spytałam.
- 2000 - odpowiedziała kobieta.
- Na wasze lata 20, jeden ludzki rok to u wampira 100 lat - dodała po chwili.
- Aha okej, czyli jesteś starsza ode mnie tylko 3 lata - powiedziałam.
- Dokładnie tak - odpowiedziała Emily.
*********
Wieczorem weszłam do łazienki i stanęłam przed lustrem. Znajduje się one na przeciwko dzwi. Zauważyłam jak do pomieszczenia wchodzi Severus. Zamknął drzwi, opierając się o ścianę. Powoli zaczęłam ściągać sweter odkrywając swoje ciało. Widziałam w lustrze pełen porządania wzrok Severusa. Uśmiechnęłam się odsuwając zamek od spódnicy. Opadła na podłogę, a ja Podniosłam ręcę do góry, powoli się przeciągając. Po chwili schyliłam się żeby podnieść ubrania. Wyprostowałam się znów patrząc w lustro, spóściłam wzrok patrząc na spore wybrzuszenie w kroku Severusa. Uśmiechnęłam się odkładając ubrania na szafke obok. Zauważyłam jak Severus podchodzi do mnie i obejmuje mnie od tyłu kładąc swoje ręce na mojej tali. Odwróciłam się przodem do niego opierając się o umywalkę.
- Sprawiam, że jesteś podniecony skarbie ? - spytałam powoli kładąc rękę na jego kroczu. Cicho syknął przybliżając swoją twarz do mojej.
- Bardzo księżniczko - szepnął w moje usta, które po chwili złączył ze swoimi. I znów pukanie do drzwi.
- Ja otworzę - powiedziałam.
- Nie mam mowy, w samej bieliźnie mi tam nie pójdziesz - odpowiedział Severus. Przewróciłam oczami narzucając na siebie szlafrok.
- Lepiej ? - spytałam.
- Lepiej - odpowiedział Severus powoli się odsuwając. Wyszłam z łazienki i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je, widząc Emily.
Uśmiechnęła się pokazując swoje kły. Miałam lekko zaróżowione policzki.
- To ja może przyjdę jutro - zaśmiała się cicho.
- Severus już i tak cię znienawidził - uśmiechnęłam się.
- Do zobaczenia - powiedziała odchodząc z wielkim uśmiechem. Zamknęłam drzwi wracając do łazienki.
- Więc kto przyszedł ? - spytał Severus.
- Twoja kochana siostrzyczka - uśniechnęłam się.
- Ma wyczucie - warknął Severus. Zaśmiałam się cicho i podeszłam do niego. Zrzuciłam z siebie szlafrok i spojrzałam w jego oczy.
- Przygotuj się na noc pełną wrażeń, kochanie - powiedział cicho całując moje usta.
********
Nie pytajcie ok?
Do zobaczenia nietoperki ❤❤❤
1288 słów

,, Eliksiry oczami Weasleya " - Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz