• 是 | ゚७♡ 𝐁𝐋𝐔𝐄 𝐇𝐎𝐍𝐄𝐘 ( 009. )
७⁂゚—— "odwiedzić trochę martwych czarownic."( • ゚⁂ ゚☆; . . ⁂ ゚☆ . • )
— CO MACIE NA MYŚLI, MÓWIĄC, ŻE MAMA ELENY TUTAJ JEST?! — Lyanna krzyknęła i pospiesznie zeszła po schodach za Damonem i Stefanem. — Suka, która próbowała zabić was dwoje? — dopowiedziała z niesmakiem.
Ona już nienawidziła jej każdym włóknem swojego ciała. Zdenerwowanie tej kobiety, która ośmieliła się pojawić, spowodowało, że w domu Gilbertów wybuchło zamieszanie. Ciotka Jenna w końcu wie, że lsobel żyje. Lyanna nie potrafiła sobie wyobrazić bólu przez jaki przechodzi. Nikomu nie uchodzi na sucho zabijanie jej najlepszych przyjaciół. Damon widział wyraz jej twarzy. — Już, już, Ari. Nie trzeba przechodzić na tryb ochronny.
— Kiedy chodzi o was dwoje, zawsze jestem opiekuńcza. — uśmiechnęła się. Damon uśmiechnął się i objął ramieniem siostrzaną postać. Lyanna może i jest od niego starsza, ale widząc, że utknęła jako osiemnastolatka, przyjął na siebie rolę "opiekuńczego starszego brata".
— Nie wiem, po prostu pojawiła się w ich progu domu. — powiedział Stefan, odnosząc się do tego jak Jenna poznała technicznie "martwą" żonę Alarica. Trio nie miało pojęcia, dlaczego Isobel ze wszystkich ludzi zaczęła pojawiać się akurat teraz w Mystic Falls.
Kruczowłosy Salvatore zwrócił swoją uwagę na Stefana. — Co ona tu robi? — zapytał, nie lubiąc myśli o przybyciu lsobel tutaj do Mystic Falls. Lyanna nie mogła go winić. Isobel próbowała zabić jego i jego brata. Kto wie, co ona kombinuje.
— Nie wiem. Tego właśnie zamierzam się dowiedzieć. — Stefan odpowiedział. Lyanna zrobiła drogę do wymknięcia się z problemu, ale Stefan szybko chwycił ją za ramię, uniemożliwiając jej zrobienie kolejnego kroku. — A Ari idzie ze mną.
Zanim Lyanna zdążyła się sprzeciwić do rozmowy włączyła się jej dawna przyjaciółka. Katherine weszła do pokoju ubrana w krótki top, który pasował dobrze z jej odcieniem skóry i ciemnych skinny dżinsach. — Myślę, że nie powinieneś jej mówić, że tu jestem — powiedziała, stając przed nami.
— Co, dlaczego? — Stefan spytał głupio. Lyanna musiała się powstrzymać od walnięcia Stefana w głowę. — Lepiej, żeby ona i John nie wiedzieli, że zostałam w mieście po wyjściu z grobowca — powiedziała Katherine, patrząc na tych dwoje.
— To ty jesteś w zmowie z nimi. Zawarłaś z Johnem układ, przez który prawie zginąłem — powiedział z zapamiętaniem. — Zrobiłam, co musiałam, żeby wydostać się z grobowca. — Kat broniła się. — Teraz ponownie rozważam moje przymierze, widząc, jak urocza Temis jest tutaj. — Katherine mrugnęła, po czym odwróciła się, by odejść. Stefan westchnął i poddał się. — Co ty wiesz? — wampirzy sobowtór przestał odchodzić.
CZYTASZ
BLUE HONEY, bonnie bennett
Fiksi Penggemar*. ☽ .* 𝑏𝑙𝑢𝑒 ℎ𝑜𝑛𝑒𝑦 ▬▬▬▬▬▬▬▬ pamiętniki wampirów. 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦, 𝑘𝑡𝑜𝑟𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙𝑎𝑠, 𝑘𝑟𝑎𝑧𝑎 𝑚𝑖 𝑝𝑜 𝑔𝑙𝑜𝑤𝑖𝑒. 𖣔゚TVD, b. bennett ( VOL...