-IX. 𝑜𝑑𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑐 𝑡𝑟𝑜𝑐ℎ𝑒 𝑚𝑎𝑟𝑡𝑤𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑎𝑟𝑜𝑤𝑛𝑖𝑐

232 24 2
                                    

| 𝐁𝐋𝐔𝐄 𝐇𝐎𝐍𝐄𝐘 ( 009. )
⁂゚—— "odwiedzić trochę martwych czarownic."

( • ゚⁂ ゚☆;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( • ゚☆; . . ゚☆ . • )

— CO MACIE NA MYŚLI, MÓWIĄC, ŻE MAMA ELENY TUTAJ JEST?! — Lyanna krzyknęła i pospiesznie zeszła po schodach za Damonem i Stefanem. — Suka, która próbowała zabić was dwoje? — dopowiedziała z niesmakiem.

Ona już nienawidziła jej każdym włóknem swojego ciała. Zdenerwowanie tej kobiety, która ośmieliła się pojawić, spowodowało, że w domu Gilbertów wybuchło zamieszanie. Ciotka Jenna w końcu wie, że lsobel żyje. Lyanna nie potrafiła sobie wyobrazić bólu przez jaki przechodzi. Nikomu nie uchodzi na sucho zabijanie jej najlepszych przyjaciół. Damon widział wyraz jej twarzy. — Już, już, Ari. Nie trzeba przechodzić na tryb ochronny.

— Kiedy chodzi o was dwoje, zawsze jestem opiekuńcza. — uśmiechnęła się. Damon uśmiechnął się i objął ramieniem siostrzaną postać. Lyanna może i jest od niego starsza, ale widząc, że utknęła jako osiemnastolatka, przyjął na siebie rolę "opiekuńczego starszego brata".

— Nie wiem, po prostu pojawiła się w ich progu domu. — powiedział Stefan, odnosząc się do tego jak Jenna poznała technicznie "martwą" żonę Alarica. Trio nie miało pojęcia, dlaczego Isobel ze wszystkich ludzi zaczęła pojawiać się akurat teraz w Mystic Falls.

Kruczowłosy Salvatore zwrócił swoją uwagę na Stefana. — Co ona tu robi? — zapytał, nie lubiąc myśli o przybyciu lsobel tutaj do Mystic Falls. Lyanna nie mogła go winić. Isobel próbowała zabić jego i jego brata. Kto wie, co ona kombinuje.

— Nie wiem. Tego właśnie zamierzam się dowiedzieć. — Stefan odpowiedział. Lyanna zrobiła drogę do wymknięcia się z problemu, ale Stefan szybko chwycił ją za ramię, uniemożliwiając jej zrobienie kolejnego kroku. — A Ari idzie ze mną.

Zanim Lyanna zdążyła się sprzeciwić do rozmowy włączyła się jej dawna przyjaciółka. Katherine weszła do pokoju ubrana w krótki top, który pasował dobrze z jej odcieniem skóry i ciemnych skinny dżinsach. — Myślę, że nie powinieneś jej mówić, że tu jestem — powiedziała, stając przed nami.

— Co, dlaczego? — Stefan spytał głupio. Lyanna musiała się powstrzymać od walnięcia Stefana w głowę. — Lepiej, żeby ona i John nie wiedzieli, że zostałam w mieście po wyjściu z grobowca — powiedziała Katherine, patrząc na tych dwoje.

— To ty jesteś w zmowie z nimi. Zawarłaś z Johnem układ, przez który prawie zginąłem — powiedział z zapamiętaniem. — Zrobiłam, co musiałam, żeby wydostać się z grobowca. — Kat broniła się. — Teraz ponownie rozważam moje przymierze, widząc, jak urocza Temis jest tutaj. — Katherine mrugnęła, po czym odwróciła się, by odejść. Stefan westchnął i poddał się. — Co ty wiesz? — wampirzy sobowtór przestał odchodzić.

BLUE HONEY, bonnie bennettOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz