-XI. 𝑧𝑔𝑢𝑏𝑖𝑜𝑛𝑒 𝑖 𝑧𝑛𝑎𝑙𝑒𝑧𝑖𝑜𝑛𝑒

197 30 3
                                    

• 是 | ゚७♡ 𝐁𝐋𝐔𝐄 𝐇𝐎𝐍𝐄𝐘 ( 011. )
७⁂゚—— "zgubione i znalezione."

・。*★; ⁂ ゚☆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

・。*★; ⁂ ゚☆.•














Rano w opuszczonym domu panował spokój. Dwie dziewczyny leżały na ziemi z wieloma poduszkami i kocami przy kominku, w którym ogień wygasł przez noc. Po tej serdecznej chwili między nimi, obie dziewczyny nie spuszczały z siebie wzroku. Jakby miały zostać sobie odebrane.

Bonnie Bennett obudziła się, by stwierdzić, że wpatruje się w sufit wysłużonego domu. Ramię objęło ją w pasie, prawie jakby bało się ją puścić. Śmiertelna wiedźma nie mogła nie zmięknąć. Lyanna wyglądała absolutnie pięknie, nie zdawała sobie sprawy, że jej dłoń powędrowała na jej policzek, podziwiając jej urodę. Czasami Bonnie zastanawiała się jak to się stało, że znalazła tak wspaniałą dziewczynę.

Zazwyczaj wszyscy w grupie martwili się o Elenę, co nie było dla niej problemem, bo Bonnie nie lubiła być w centrum uwagi. Ale ilekroć wszyscy pytali o Elenę, Lyanna zawsze pytała o jej samopoczucie. Po raz pierwszy czuła się dla kogoś wyjątkowa, z wyjątkiem swojej babci, która była przy niej odkąd pamiętała.

Widząc załamanie Lyanny, Bonnie złożyła sobie obietnicę. Żeby już nigdy więcej nie płakała. Bonnie nie pozwoliła jej ponownie przeżyć tego rodzaju emocji i zrobi dla Lyanny wszystko tak jak ona robi to dla niej.

— Dzień dobry, kochanie — jej ciężki brytyjski akcent przenikł do jej świadomości. Lyanna położyła powoli dłoń na jej, tam gdzie Bonnie położyła swoją na jej policzku. Pierwotna wydała z siebie westchnienie.

Bonnie była martwa, ale nie do końca. Teraz Klaus dał się nabrać na to, że Bonnie nie żyje. Damon nadal czuł się winny, że próbował oszukać Elenę i ją, ale wybaczyła mu oczywiście, bo nie było czasu na wyjaśnienia, że Bonnie nie umarła. Ale to nadal nie znaczyło, że jest w porządku.

Czarnowłosa wiedźma przyciągnęła ją bliżej do klatki piersiowej. — Nie chce mi się wstawać — Bonnie skrzywiła się. Pierwotna spojrzała na nią i rozpłynęła się w zachwytach nad jej uroczością. Lyanna westchnęła, ale uśmiechnęła się, a w jej oczach pojawił się błysk złośliwości. — To co proponujesz?

W jednej chwili Bonnie złapała ją za kark i położyła swoje usta na jej. To były fajerwerki wybuchające między dwiema dziewczynami. Lyanna natychmiast odpowiedziała, ustawiając się na Bonnie i obejmując ją. Położyła usta na jej szyi i zaczęła wodzić pocałunkami w dół po jej skórze koloru miedzi. Ludzka czarownica nie mogła powstrzymać się od krzyku, jęk wymknął się z jej ust, gdy Lyanna kontynuowała kąsanie jej piersi. Jedno było pewne, nie chciała przestawać, podobnie jak Lyanna. Bonnie podniosła jej twarz i kontynuowała pocałunki i odwróciła ją tak, że była teraz na niej. Jej ręka znalazła się pod czarną bluzką Lyanny. Przygryzła dolną wargę Lyanny, prosząc o wejście. Heretyczka sapnęła. — Bonnie — ich mini sesja została zrujnowana, kiedy głośny dzwonek przerwał ich działania.

BLUE HONEY, bonnie bennettOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz