LYANNA Z PUSTKĄ W OCZACH PATRZYŁA przez okno. Zmęczona widokiem tych samych rozległych ziem, miast i drzew wszędzie tam, gdzie zabrał ją samochód. Wszystkie letnie plany z jej dziewczyną o wycieczce w jedną stronę do Nowego Jorku poszły na marne. Zamiast tego utknęła z bratem ( którego nie chciała nazywać rodziną ) i najlepszym przyjacielem na wyprawie przez kraj, by polować na wilkołaki.
Jeździli po drogach przez ostatnie kilka miesięcy, znajdując tropy na jakieś wilkołaki, ale skończyło się na ślepym zaułku. Miała wybór, by zostać w Mystic Falls. Ale nie chciała zostawić Stefana samego. Lyanna Mikaelson odmówiła opuszczenia Stefana.
Heretyczka była całkowicie bezsilna wobec pochopnych decyzji Klausa. Lyanna Mikaelson przybyła, by pomóc Stefanowi nie zatracić się w żądzy krwi. Ale jej działania pozostały bezskuteczne, gdy chodziło o Klausa zlecającego mu zabijanie ludzi, a czasem wampirów czy czarownic.
Jedyną osobą, która nie pozwoliła jej się poddać była Bonnie Bennett. Myśl o ponownym spotkaniu z Bonnie sprawiała, że była jeszcze bardziej zdeterminowana, by zakończyć poszukiwania wilkołaków Klausa i mogła wrócić do miłości swojego życia.
Ale każdy dzień był dla niej torturą. Klaus próbował z nią rozmawiać bez przerwy przez cale lato. Zawsze siedziała z tyłu, wpatrując się w okno pustej scenerii.
Klaus był zdeterminowany, by znaleźć wilkołaki, by stworzyć swoją armię. Drugą rodzinę, którą stworzy i będzie miał. Poza tym starał się odnaleźć wilkołaki i próbował odzyskać zaufanie siostry. Nic nie zdawało się działać, by choćby rzuciła na niego okiem czy coś mruknęła. Zawsze był to Stefan, co jeszcze bardziej go denerwowało.
Zawsze widział jak się śmieją i rozmawiają, kiedy go nie było. Klaus zawsze widział jej uśmiech, gdy Stefan był przy niej. Lyanna mogła uciec, ukryć się lub zostać w Mystic Falls. Heretyczka podjęła odważną decyzję, by pójść ze Stefanem.
Czy ta przyjaźń była naprawdę tak silna?
Zatrzymywali się w domu na odludziu. Lyanna była znudzona, ponieważ Stefan nie rozmawiał z nią. Pierwszy egzemplarz "Mortal Instruments" leżał na jej kolanach. Opuszki palców przesuwały się po słowach, wpatrując się w szczegółowe wyrazy.
W tej chwili Lyanna chciała po prostu zabić się kołkiem z białego dębu. Klaus wyciągnął ją z samochodu, by pomóc w realizacji planu. Lyanna praktycznie skrzywiła się z obrzydzeniem na widok Hybrydy owijającej ramię wokół jej talii w ochronny sposób.
