Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐑𝐎𝐙𝐃𝐙𝐈𝐀𝐋 𝐓𝐑𝐙𝐘𝐃𝐙𝐈𝐄𝐒𝐓𝐘 𝐏𝐈𝐄𝐑𝐖𝐒𝐙𝐘 » ABBY «
Trio stanęło przed trumnami w piwnicy opuszczonej chaty. Elena wyjaśniła wszystko o tym, jak Klaus zagroził, że zabije Jeremiego. Najgorsze było to, że Alaric prawie umarł, gdy była u Caroline i upewniała się, że nic jej nie jest.
— Od kilku dni mam te sny. To tak, jakby czarownice próbowały wysłać mi wiadomość — Bonnie wyjaśniła sobowtórowi, która obecnie starała się przyswoić każdy szczegół, odkąd tak długo była poza nawiasem.
Elena obeszła trumny dookoła i zatrzymała się przy trumnie Lyanny, która była niezamieszkana. W przeciwieństwie do innych trumien, ta była biała z piękną czarną różą na niej ozdobioną. Na dole piękną kursywą napisane było jej pełne imię.
— Nie mogę uwierzyć, że ukrywaliście to przede mną przez cały czas.
— Stefan nie chciał, żebyś wiedziała. Powiedziałabym Ci, ale..
— W porządku, rozumiem. To twój najlepszy przyjaciel — Elena lekko skinęła głową. Bonnie spojrzała przepraszająco na przyjaciółkę.
— Stefan pomyślał, że gdybyś wiedziała, gdzie są trumny, Klaus mógłby grozić ludziom, aby wydobyć z ciebie informacje.
— Więc to są pozostali członkowie jego rodziny? — zapytała Elena, otwierając trumnę Lyanny. — Nie mogę uwierzyć, że zrobił dla ciebie trumnę — ziewnęła.
— Na szczęście nie ma sztyletu, którym mógłby mnie zabić — Lyanna zażartowała, patrząc na piękną trumnę. Elena spojrzała na nią z zaciekawieniem.
— Czy za tym wszystkim kryje się jakiś powód? — Lyanna nic nie powiedziała i w milczeniu podeszła do zamkniętej trumny.
— Jest jeszcze Elijah i dwóch innych. Ta — Bonnie spojrzała na trumnę obok Lyanny. — To ta, której nie możemy otworzyć. Nie wiemy, kto w niej jest. Albo co w niej jest. Sen mówi mi tylko, że to pomoże nam zabić Klausa.
— Mam pewien pomysł, kto może tam być, ale wolałabym nie zapeszać — Lyanna dotknęła trumny.
Stefan wszedł do piwnicy. Gdy tylko jego wzrok wylądował na Eenie, zmarszczył brwi. — Co ty, do cholery, tu robisz?