-XXIII. 𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡𝑜 𝑑𝑢𝑐ℎ𝑜𝑤

134 20 2
                                    

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRZECI
— miasto duchów.
゚☆: *. .* :: *. .* :

LYANNA ŚMIAŁA SIĘ, GDY CAROLINE PRÓBOWAŁA zawiesić lampion i wypuściła z siebie serię przekleństw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



LYANNA ŚMIAŁA SIĘ, GDY CAROLINE PRÓBOWAŁA zawiesić lampion i wypuściła z siebie serię przekleństw. — Masz, podaj mi to — Lyanna delikatnie odebrała latarnię sfrustrowanej wampirzycy.

Rano po ognisku dwie czarownice przytulały się do siebie, dopóki dziewczyna Forbes nie weszła do domu Bennettów i nie zażądała, by wzięły udział w Dniu Założycieli.

Rebekah również próbowała naprawić ich relacje. Lyanna postanawia dać jej szansę. Ale nie zamierzała wybaczać i zapominać ot tak, pstryknięciem palców.

Caroline skrzywiła się. — Dzięki, Lya — zeszła po drabinie do małego stolika, chwytając kilka kolejnych lampionów. Spojrzała w górę na Bonnie; która skupiła się na lampionie na latarni, którą zaczepiała o drzewo. — Więc zrobiłaś to zaklęcie na Vicki, czy to pozbyło się też Anny?

Lyanna skrzywiła się na wzmiankę o eks Jeremiego, która stała się powodem, dla którego Jeremy i Bonnie w ogóle zerwali. To było na długo przed tym, jak zaczęła spotykać się z wiedźmą Bennett. W każdym razie, mniej więcej w tym czasie młody Gilbert i Bonnie wychodzili, zerwali tydzień później po tym, jak Jeremy nie mógł pozbyć się swojej martwej byłej dziewczyny z przeszłości, zostawiając Bonnie w rozsypce.

We dwoje naprawili ich związek, później, i stali się bardziej przyjaciółmi niż kiedykolwiek więcej i obiecali nigdy nie trzymać żadnych kłamstw od siebie. Nie żywili do siebie urazy, ale wzmianka o Annie sprawiła, że oczy Bonnie zawirowały z nienawiści.

Vicki Donovan była młodszą siostrą i jedyną rodziną Matta Donovana, powróciła i próbowała zabić Elenę. W końcu ludzki chłopiec musiał pożegnać się po raz kolejny. Lyanna nie znosiła tego, że Matt zawsze był wplątywany w ich dramaty i życzyła sobie, by Donovan żył spokojnie.

— Chciałabym. Jedyne, co zrobiłam, to zablokowałam magię, która pomagała Vicki zdobyć fizyczny punkt oparcia. Jeremy nadal ma bezpośrednie połączenie z Drugą Stroną i tak długo, jak chce widzieć Annę, a ona chce widzieć jego, nadal tu będzie — Bonnie westchnęła, schodząc również z drabiny.

Nie zdążyła zrobić nawet kroku na drabinie i wydała z siebie mały krzyk, gdy się usztywniła. Lyanna wykorzystała swoją szybkość i szybko złapała Bonnie od upadku na ziemię. — Ostrożnie, Bon — skarciła ją Heretyczka, sprawiając, że Bennett zarumieniła się i instynktownie owinęła ramiona wokół szyi Lyanny.

Caroline uśmiechnęła się, patrząc z podziwem na tę parę. — Wy dwie będziecie dla mnie śmiercią — westchnęła.

BLUE HONEY, bonnie bennettOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz