- Nie, nie, mówiłem, że chcę dwie trzynastolatki i jedną dwunastolatkę. - Jakimowicz przycisnął telefon do ucha. - Dobra, zamów jeszcze parę dzieci, ale...
- Jarek - wycedził przez zaciśnięte zęby kierownik produkcji - jesteśmy już na wizji.
Dziennikarz szybko podniósł wzrok i uśmiechnął się do kamery.
- Witam serdecznie wszystkich widzów. Zapraszam na debatę prezydencką. A oto nasi kandydaci: Z numerkiem jeden (zupełnie losowo) człowiek wielu talentów. Minister edukacji i nauki a także wiceprzewodniczący rady do spraw rozwoju technologii wysokotemperaturowych reaktorów jądrowych, chłodzonych gazem. Wybitny polityk, strażnik chrześcijańskich wartości - Przemysław Czarnek. Po tragicznej śmierci Andrzeja Dudy tylko on może dokończyć dzieło wzniesienia Polski na wyżyny nowoczesności, nie tracąc przy tym tradycji.
Jakimowicz przez długi czas wpatrywał się w Czarnka. Po chwili kontynuował:
- A oprócz niego: Der Donald Düsk - złodziej, Niemiec. Robert Biedroń - lewak, komuch, pedał. Marian Rolnik - jakiś wieśniak z PSL-u. Krzysztof Bosak - o nim to w ogóle szkoda gadać. Borys Budka - bo go z PO wyjebali, iks de. Janusz Korwin-Mikke - życzę panu przynajmniej tego jednego procenta. Krzysztof Kononowicz - z Podlasia, szkoda gadać. Ojciec Natanek - już niedługo. Stanisław Żółtek - żeby debata była śmieszniejsza.
Przez cały ten czas kamera skierowana była na Przemysława.
- Każdy kochający Polskę obywatel wie już, na kogo głosować, ale dla formalności postanowiliśmy przeprowadzić debatę. A więc, pierwsze pytanie: Jakie błędy dostrzegaliście podczas kadencji Andrzeja Dudy?
Po wypowiedzi Czarnka, zapewniającego, że u byłego prezydenta nie dostrzegł żadnych mankamentów, przyszła kolej na pozostałych kandydatów. Ich wypowiedzi Jakimowicz kwitował słowami:
- Jako iż ta wypowiedź zawierała fragmenty, będące mową nienawiści wobec tragicznie zmarłego męża stanu Andrzeja Dudy, została ona ocenzurowana.
Przed drugim pytaniem nastąpiła krótka przerwa na reklamy. Reklamami okazał się pięciominutowy spot wyborczy Przemysława Czarnka.
Pytanie dotyczyło legiebete.
- To nie są ludzie, oni są od nas gorsi - mówił minister edukacji.
- Pierwsze co zrobię jako prezydent, to zalegalizuję małżeństwa jednopłciowe - głosił Tusk.
- Czy widział pan w przyrodzie małżeństwa jednopłciowe? - wtrącił się Czarnek. - Ślub między zwierzętami tej samej płci? Puknij się w łeb.
- Panie redaktorze, to przecież nie jest czas na dyskusję. On przerwał moją wypowiedź.
- Zawsze jest czas na prawdę, Niemcu! - obruszył się Jakimowicz. - Przypomnę jeszcze naszym widzą, że podczas kilku lat rządów Platformy, nie kwapili się do legalizacji małżeństw gejów.
- Wszyscy powinniśmy siebie kochać - nadeszła pora Biedronia. - Bo wszyscy...
- Dobra, nudy, już to słyszeliśmy. To samo pytanie do Mariana Rolnika.
Marian zakręcił wąsem.
- Legiebete to sprawa ważna. Ale nie tak ważna jak reforma rolnictwa. Ona jest potrzebna! Ja na przykład mam parę dwupolówek. Wszystko pinknie, najstaranniejszy płodozmian w sołectwie. Miałem też jeden większy odłóg, ale też Grzegorz - chuj nie rolnik! - jak dowalił z żarowo-odłogowym, tak mi sfajczył pół hektara!
- Ja tam na nich poluje - oznajmił następnie Bosak. - W Biblii jest wyraźnie napisane, że to wbrew woli Jezusa Chrystusa. Tak więc...
- Oj, Krzysiu, Krzysiu - rozległ się głos Korwina.
- Panie Januszu, to nie pana kolej - zauważył Jakimowicz.
- A może zechcesz się przyznać, co robiłeś z Robertem Biedorniem, parę tygodni temu w Sali Plenarnej.
Bosak przełknął ślinę.
- O czym ty...
- Oto zdjęcia, które powinny zainteresować wszystkich wyborców Konfederacji. - Korwin wskazał do kamery fotografię, którą przed paroma minutami wręczył mu nieznajomy.
I w tym momencie Krzysztof Bosak praktycznie odpadł z wyborów.
Sama wypowiedź Janusza o legiebete nie była zanadto ostra i konserwatywna. Można by ją nazwać wręcz centrprawicową. Ale mógł sobie na to pozwolić, po eliminacji Bosaka to on był najbardziej skrajnym kandydatem. Poczuł, że naprawdę ma szansę wygrać.
Borys Budka opowiadał się za tym co Tusk, wskazał go jednak, jako winnego homofobicznego społeczeństwa. Bez wątpienia część wyborców PO będzie się zastanawiała między Donaldem a Borysem.
Kononowicz zaznaczył, że nie będzie niczego, Natanek zauważył, że coś się dzieje a Stanisław Żółtek stwierdził, że skoro stać nas na małżeństwa jednopłciowe, powinno się od razu wprowadzić programy typu menelowe plus.
Debata zakończyła się krótkim (bo jedynie czterominutowym) spotem wyborczym Przemysława Czarnka.
CZYTASZ
OPOWIEŚCI Z SEJMU - TOM 2: IGRZYSKA ŚMIERCI, KOD KACZYŃSKICH I ILLUMINATI
Mystery / ThrillerNa Podlasiu zorganizowane zostają Igrzyska Śmierci. W Polsce trwa kryzys polityczny, z kolei PiS pragnie wyłonić nowego lidera partii. Illuminaci poczynają kolejne kroki do przejęcia władzy nad światem, tylko czy jest wśród nich jakiś zdrajca? W wal...