XIV
- ChiChi!
Dłoń narzeczonej gwałtownie wyślizgnęła się z jego uścisku a ona sama puściła się biegiem w stronę drzwi z rozpostartymi ramionami. Stała tam nieznana mu kobieta. Właściwie to dziewczyna bo nie wyglądała na wiele starszą od nich. Ona również wyciągnęła ręce i przyjaźnie objęła ChiChi unosząc ją nieznacznie nad ziemią i zataczając piruet. Kiedy wypuściły się z objęć Goku przyglądnął się jej dokładnie.
Miała jasne włosy i była mniej więcej wzrostu ChiChi. Od razu zauważył też, że była dobrze zbudowana. Prawie tak jakby również ćwiczyła sztuki walki. Jej ubiór przypominał bardziej swobodny styl Bulmy niż tradycyjny strój ChiChi.
- Co ty tu robisz? Nie zdążyłam cię jeszcze powiadomić, że biorę ślub - ChiChi wydyszała kiedy uwolniła się z uścisku.
- Bierzesz ślub?! - nieznajoma krzyknęła z podekscytowaniem - Czyli jednak ci się udało! - radośnie klasnęła w dłonie i ponownie przytuliła ChiChi - Głuptas z ciebie ChiChi. Mówiłaś przecież, że wybierasz się na turniej. Niezależnie od pomyślności twojej wyprawy musiałam się z tobą zobaczyć. Kto by cię pocieszył gdyby okazało się, że, no wiesz... - zmrużyła oczy - Ale na szczęście się nie okazało i bierzesz ślub! Jupi! Nawet nie wiesz jak się cieszę! - złapała ją za ręce.
- Oh Estra, ja też! - ChiChi zawtórowała jej.
Goku patrzył na to kompletnie osłupiały. Kto to jest? Co się tu dzieje?
Dziewczyny przytulały się i śmiały. To przypomniało mu jego i Kuririna. Mieszkając u Muten Roshi śmiali się ze wszystkiego. Po wygranej walce przytulali się przyjacielsko. Kuririn był jedyną osobą, z którą był tak blisko. Traktował go wręcz jak brata.
Czyżby ta Estra była dla ChiChi kimś takim jak Kuririn dla niego? Wyraźnie czuła się przy niej dobrze. Ale ta ich bliskość zaczęła mu się teraz nie podobać. I nie wiedział dlaczego?
- To jest Goku? - Estra spojrzała na niego. ChiChi pokiwała głową - Łał, jakie ciacho! - dziewczyna zrobiła duże oczy - Ty szczęściaro - szturchnęła przyjaciółkę łokciem w żebro. Ta uśmiechnęła się i zarumieniła - Przedstawisz mnie?
- Nie wiem czy to dobry pomysł - ChiChi zmarszczyła brwi ale z jej twarzy nie schodził uśmiech.
- Spokojnie. Przecież nie odbiję ci faceta. Zwłaszcza TEGO faceta! - Estra odpowiedziała bardzo wymownie - Za kogo ty mnie masz?
- Dobrze wiesz - ChiChi nie traciła pogody ducha. Goku zauważył, że zachowywała się przy tej dziewczynie kompletnie inaczej niż przy innych ludziach. Była pogodna i rozluźniona a z jej ust nie schodził uśmiech.
- Goku to jest Estra. Moja przyjaciółka - wskazała na blondynkę gdy podeszły do niego.
- Goku! Miło cię w końcu poznać! Tyle o tobie słyszałam! - Estra nie czekając sama się przedstawiła - ChiChi nie mówiła, że z ciebie taki przystojniak - wyszczerzyła się zerkając na przyjaciółkę.
CZYTASZ
Mój Los w Twoich Rękach I1I
ФанфикKiedy myślał, że najtrudniejsze z czym musi się zmierzyć to silny przeciwnik, na jego drodze staje niezwykła dziewczyna. A wraz z nią nowe wyzwanie. Drugie oblicze historii chłopca z ogonem, Son Goku. Jak było, jak mogło być, jakby było gdyby... Za...