- Jestem Goku. Son Goku.
Chłopiec z ogonem uśmiechnął się szeroko do niebieskowłosej dziewczynki. Zmierzali do jego chatki i cały czas bardzo uważnie się jej przyglądał. To pierwszy raz kiedy widział dziewczynę i był nią niezwykle zafascynowany - A ty?
- Bulma - mruknęła dziewczynka.
- Ale śmieszne imię - roześmiał się.
Od śmierci dziadka samotnie mieszkał na Górze Paozu. Był wesołym i zaradnym chłopcem a jego jedynymi przyjaciółmi były dzikie zwierzęta zamieszkujące okolice. Żył z dala od cywilizacji i miastowego życia w zgodzie z naturą. Właśnie pierwszy raz w życiu zobaczył innego człowieka po za dziadkiem i była to dziewczyna.
Ich spotkanie było dziwne. Potrąciła go samochodem i próbowała zastrzelić. I choć w pierwszej chwili mu się nie spodobała kiedy usłyszał że jest dziewczyną, Goku przypomniał sobie słowa dziadka i postanowił być dla niej miły.
Udawało mu się to do czasu kiedy Bulma przekroczyła próg jego chaty i ujrzała szklaną kulę, którą bez zastanowienia chwyciła w dłonie. Goku bardzo się zdenerwował. Nawet jeśli była dziewczyną nie miała prawa dotykać jego własności. Ale Bulma szybko wytłumaczyła mu że jego 'dziadek' to tak naprawdę Smocza Kula, identyczna jak dwie które przy sobie miała i opowiedziała mu niezwykłą legendę o potężnym Shen Longu. Goku nadal jednak nie chciał oddać jej pamiątki po najbliższym.
- Nie chcę dotykać twojego brudnego tyłka - fuknął kiedy dziewczyna podwinęła swoją spódnice i odsłoniła majtki chcąc go w ten sposób przekonać.
- Wcale nie jest brudny, chamie! - krzyknęła gniewnie, opluwając Goku po czym natychmiast się zreflektowała - Chwileczkę, nie chciałbyś mi pomoc w poszukiwaniu Smoczych Kul? - wyprostowała się i dodała pewnie - Twój dziadek mówił żebyś był miły dla dziewczyn, nie?
- Chcesz żebym ci pomógł? - zapytał zaskoczony.
- I tak nie masz lepszego zajęcia. To twój obowiązek. Mężczyźni powinni podróżować i stawać się jeszcze silniejsi.
- Jak będę trenował, to stanę się tak silny jak dziadek - ucieszył się Goku.
Doskonale pamiętał opowieści dziadka o przygodach jakie przeżył kiedy był młodszy i podróżował po świecie. O spotkanych złoczyńcach, potworach a nawet czarownicy. O odwiedzonych miejscach w tym wielkich miastach. Goku często się zastanawiał czy to właśnie dlatego jego dziadek jest taki silny. Wielokrotnie prosił go by pokazał mu to wszystko. Dziadek jednak zawsze tłumaczył że najbliższe miasto jest bardzo daleko od Góry Paozu a on jest już za stary na takie długie wyprawy.
Goku domyślał się jednak że chodziło o coś innego. Dziadek był silny i odważny ale bał się jednej rzeczy. Potwora Ozaru. W każdą pełnię księżyca ostrzegał go by nie wychodził z domu i nie patrzył na księżyc. Robił się przy tym bardzo smutny i zmartwiony.
Goku jednak w przeciwieństwie do dziadka nie obawiał się potwora. Wręcz przeciwnie, pragnął się z nim zmierzyć. Lecz dziadek prosił go by nikogo nie prowokował i nie wykorzystywał swojej siły do złych rzeczy. I mimo że chłopiec do końca nie rozumiał lęku dziadka, posłuchał go.
Po jego śmierci która ostatecznie nadeszła z rąk potwora Ozaru, Goku, choć z trudem, uszanował wolę staruszka i zaniechał zemsty. Pozostał tu gdzie spoczął jego ukochany dziadek i opiekował się jego domem i Górą Paozu którą tak kochał. Zapomniał o wielkim świecie, miastach, innych ludziach i potworach. Nie zapomniał jednak o dziadku. O tym jaki był silny, odważny, chwilami surowy ale niezwykle dobry. Goku bardzo go kochał i pragnął być taki jak on. Codziennie trenował jak mu przykazał i każdą chwilę wykorzystywał do ćwiczeń. Teraz miał okazję stać się tak silny jak on. A może nawet silniejszy.
CZYTASZ
Mój Los w Twoich Rękach I1I
FanfictionKiedy myślał, że najtrudniejsze z czym musi się zmierzyć to silny przeciwnik, na jego drodze staje niezwykła dziewczyna. A wraz z nią nowe wyzwanie. Drugie oblicze historii chłopca z ogonem, Son Goku. Jak było, jak mogło być, jakby było gdyby... Za...