⚫15⚫Co powiedział Ci o mnie Nill?⚫

177 14 3
                                    

- Nill! - zawołał Gunter. Było słychać, że jest zirytowany.

- Co jest?! - zawołał schodząc ze schodów.

- Podejdź tu do mnie. - ostry głos, nieznoszący sprzeciwu, przywołał go do siebie.

- Co jest, Wuja? - zapytał chłopak, kiedy stał już obok brodatego mężczyzny. Zmarszczył lekko nos czując zapach unoszący się w powietrzu.

- Nie Wujuj mi teraz. - wy warczał, piwnooki teraz zrozumiał, że teraz wszelkie żarty lepiej odsunąć na bok. To był ton, który zwiastował tylko kłopoty. - Powąchaj i powiedz co czujesz. - rozkazał. Jego mina wyrażała nie tylko złość, ale i obrzydzenie, zawód.

- Czuję... -  pociągnął nosem, mrużąc lekko oczy. - tytoń? - zdziwił się dość mocno. Wiedział, że żaden z domowników nie palił w domu, w końcu Gunter miał na tym punkcie obsesje. Bardzo nie chciał aby sufity zżółkły przez ten śmierdzący dym.

- No właśnie. - spojrzał prosto w oczy Nill'a, który pod tym groźnym spojrzeniem zrobił się jakby mniejszy. Miał wrażenie, że zaraz zostanie przygnieciony przez gęstą atmosferę. - Diana nie pali, Don'a nie ma w domu, a Jody ze swoim chłopakiem - dziewczyna już zdążyła pochwalić się swoim podbojem miłosnym rodzicom. Oni co prawda uważali, że ich córka stanowczo za szybko się zakochała, ale widząc jaka jest szczęśliwa po prostu nie mogli jej tego odebrać. - przed chwilą wyszli. - piwnooki czuł w jaką stronę to zmierza.

- No chyba nie myślisz, że to ja?! - wykrzyczał, wysunął ręce w geście obronnym. Wiedział jakiego pierdolca ma mężczyzna ma na tym punkcie. Spodziewał się, że ta sytuacja się dobrze dla niego nie skończy.

- Nie podnoś na mnie głosu! - o ile dla swoich dzieci był łagodny i dawał im trochę wchodzić na swoją głowę tak swojemu bratankowi postanowił przykręcić śrubę, tak jak prosił o to Gary, jego brat. - Nikt inny mi nie został. - odparł twardo. - Nill jeśli tak dalej pójdzie to będę musiał. cię odesłać. - już drugi raz ktoś mu tym groził.

- Kiedy to nie byłem ja! - bronił się nadal.

- Do swojego pokoju! - już nie wytrzymał. Co to miało znaczyć?! Jego brat mówił mu jaki to jego syn jest dobrze wychowany, jak to nie sprawia problemów. Oh... westchnął cierpiętniczo.

- Ale... - nie dokończył, bo jego wujek wszedł mu w słowo.

- Żadnego ale!

A to miał być dopiero początek. Toby wiedział po tej akcji z pobiciem, że prawdopodobnie nikt nie sprawdza nagrań z kamer, a poza tym układ ich był mu dobrze znany więc bez trudu znalazł miejsce w którym kamery go nie uchwyciły i bez skrępowania zapalił. Jody mówiła mu jakiego jej ojciec ma bzika na punkcie papierosów, więc postanowił skorzystać z okazji i trochę podkopać reputację Nill'a w oczach jego rodziny. Już nie wiele zostało do zrobienia, powtarzał sobie. Ah... to będzie takie piękne kiedy blondyn zazna w końcu smak porażki.

⚫◼⚫

Była to spokojna, ciepła, letnia noc. Ciemność za oknami, nie była przerażająca, tajemnicza, a raczej ciepła i przyjemna. Nadawała klimatu. Od czasu do czasu przerywana była przez żółte światła latarni zwabiające ćmy. A oni siedzieli właśnie w jakże wykwintnej restauracji o nazwie McDonald.

- No to miałeś mi powiedzieć co mówił o mnie Nill. - przypomniał Toby. Miał buzię pełną nuggets'ów, a na jego nosku znajdowała się mała, biała plamka sosu czosnkowego.

- Tak. - zaśmiał się cicho. - Masz coś na nosie. - wskazał na niego. Czekoladowooki spróbował zlizać sos językiem, jednak nie mógł dosięgnąć, już chciał po prostu przetrzeć twarz rękawem, jednak przeszkodził mu w tym mężczyzna. - Pomogę ci. - pochylił się lekko nad stolikiem. Wyciągnął rękę, a następnie delikatnie starł tą małą plamkę. Niby nie trwało to długo, jednak dla obu było to coś więcej niż tylko nic nie znaczący gest. Delikatne ciepełko przeszło przez nich. Mały dotyk, a rozgrzewający ich serca. Żadne z nich nie wiedziało co się stało. Czy to normalne? Czy to zdrowe? Nie wiedzieli, ale jeśli powinni się tym martwić to postanowili to zignorować, to było tak przyjemne, tak ciepłe. Gdzieś w głębi chcieliby doświadczać tego częściej. Zdradziecka czerwień oblała ich policzki, demaskując ich odczucia.

W Podróży | TicciMaskOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz