08 | Zostaniesz moją dziewczyną?

2.2K 131 372
                                    

— Myślisz, że to gryzie?

— Drze na mnie ryja odkąd wstała. Więc jak myślisz?

— A chuj tam, spróbuję.

Gdyby Archie troszczył się o swoje zdrowie wiedziałby, że tamtego dnia lepiej było się do mnie nie zbliżać. Byłam niczym tykająca bomba, która tylko czekała, aż ktoś da jej pretekst do wybuchu. I Archie mi go dał. Jak na głupiutkiego Puchona przystało.

To dlatego w momencie, w którym dźgnął mnie palcem w policzek, ja pacnęłam go w łapę z taką siłą, że ten aż pisnął. Przeglądająca Czarownicę obok Nancy parsknęła śmiechem.

— Ostrzegałam — śmiała się.

— Co ci w dupę wlazło? – burknął Archie, dalej masując się po dłoni. — To znaczy bardziej niż zwykle.

Zaślepiała mnie złość. Na tyle, że ograniczała myślenie. Więc nie przemyślałam dobrze słów, które palnęłam do zdecydowanie nieodpowiedniej osoby.

— Regulus Black — syknęłam z obrzydzeniem na samo to nazwisko. Po chwili dotarł do mnie sens moich słów, w czym pomógł mi głupi uśmiech Brooksa. — Nie tak! Nie tak jak myślisz!

— Skąd wiesz o czym myślę?

— Bo jesteś chorym zboczeńcem.

— Cóż, masz rację!

Skomentowałam to przewróceniem oczami. Wolałam trzymać gębę zamkniętą. Inaczej mogłyby posypać się z niej słowa, których potem mogłabym żałować.

Wciąż żyłam moim spotkaniem z Regulusem. Choć od tego czasu minęła noc i poranek, we mnie dalej płonął wściekły płomień, podsycany jego słowami słyszanymi w głowie. Dodatkowo zapomnieć nie pomagał mi fakt, że gdy zamykałam oczy, często widziałam chłopaka bez koszulki.

Znów sobie o tym przypomniałam. I... kurwa.

— Więc co zrobił nasz pan gładkie lico? — wtedy zmarszczyłam brwi. Puchon tylko wzruszył ramionami. — No co? Buzię ma ładną.

— Gej — chrząknęła w pięść Nancy.

— Pizdę sklej — to samo zrobił Archie, patrząc jednak na mnie. — No więc?

Co zrobił Regulus Black?

Regulus Black wykorzystywał to, że przerażał mnie jego mroczny świat. Dogryzał mi jak mógł, bo myślał, że dla bezpieczeństwa mu nie odszczeknę. Regulus Black był znienawidzonym bratem mojego przyjaciela. Irytował mnie jak nikt inny. Regulus Black był piekielnie przystojny. Regulus Black był Śmierciożercą. Przerażał mnie, zarazem fascynował. Regulus Black miał być moją zgubą. Regulus Black...

...był kimś, dla kogo w przyszłości miałam stracić wszystko.

— Po prostu jest dupkiem.

Archie na pewno mi nie uwierzył. Jednak miałam to gdzieś. Przecież nie mogłam nic mu powiedzieć, co wkurzało mnie jeszcze bardziej.

— Willow! Willow! Willooow!

Na dźwięk swojego imienia odwróciłam głowę w bok. Od strony zachodniej wieży w naszą stronę biegły Lily Evans oraz ciągnięta przez nią Dorcas Meadowes. Ich stargane włosy oraz szybkie oddechy świadczyły, że szukały mnie już jakiś czas. To dlatego w momencie, kiedy już stanęły obok, potrzebowały chwili na odpoczynek.

Zmarszczyłam brwi. Nie, żeby nie cieszył mnie ich widok, ale tamtego dnia nie uśmiechnęłabym się do samego Newtona Scamandera – najsłodszego magizoologa poprzedniego pokolenia.

Taniec Śmierci • Regulus Black HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz