|•2•|Changbin

409 31 5
                                    

Stałem pomiedzy chłopakami z zespołu, wpatrując się w parę młoda, która składała sobie przysięgę ślubną. Dziś odbywała się ceremonia zaślubin mamy Jeongina i jego ojczyma. Z tego co mówił chłopak, długo musiał się starać o rękę jego mamy, ponieważ nie ufała ona mężczyznom. Jednak kilka miesięcy temu, ojczym spróbował jeszcze raz swojego szczęścia, dzięki czemu usłyszał magiczne ,,tak". Zorganizowali oni niewielka ceremonię, na której zaproszeni byli najbliżsi członkowie rodziny oraz całe Stray Kids.

Rodzice Jeongina wyglądali razem naprawdę przepięknie. Śmiało mogłem stwierdzić, że pasowali do siebie idealnie. Cieszyłem się ich szczęściem, tak samo jak cały zespół.

Przeniosłem swoje spojrzenie z pary młodej na Hyunjina, który wpatrywał się tylko i wyłącznie w Jeongina. Był on świadkiem i na bank idol wyobrażał sobie to, jak sami skladaja sobie przysięgę. Rodzice chłopaka, proponowali Hyunjinowi, aby i on był ich świadkiem, skoro jest z Jeonginem, jednak odmówił, stwierdzając, że zje go trema.

- Tak. - powiedziała mama Jeongina. Jej mąż chwycił ją w pasie, po czym złączył ich usta w pocałunku. W całym ogordku słychać było głośne okalski i wiwaty na cześć świeżo upieczonego małżeństwa. Sam również ochoczo biłem brawo.

Ciesząc się ich szczęściem, poczułem po chwili jak ktoś wpatruje się we mnie. Zacząłem skanować zebrany tłum w poszukiwaniu tej osoby, jednak każdy skupiony był na parze przed nami. Może mi sie zdwalało? Albo byłem przewrażliwiony, przez fanatycznych fanów. Już miałem odwrócić wzrok, gdy w końcu zauważyłem Felixa.

Ubrany w garnitur i czarną koszulę, opierał się o kolumnę, na której stały kwiaty. Włosy miał w delikatnym nieładzie, przez co wygladał jak zawody model. Widać było po nim, że zbytnio nie obchodzi go te wydarzenie. Jedyne co robił to wpatrywał się we mnie tymi ciemnymi oczami, z małym uśmieszkiem na ustach.

Czując ciężar tego spojrzenia, zaczynało robić mi się gorąco. Odwróciłem szybko wzrok, starając się go ignorować, jednak wcale to nie pomagało. Garnitur, który miałem na sobie z każdą mijającą sekundą robił się coraz bardziej ciasny, a mimo tego, że byliśmy na dorzu, robiło mi się duszno.
- Co się tak kręcisz? - zapytał Minho, szturchając mnie w ramię.
- Gorąco jest. - odpowiedziałem, poprawiając sobie nerwowo kołnierzyk.
- Gorąco? Jest raptem dwadzieścia stopni.
- Po prostu chyba muszę do łazienki. - powiedziałem, po czym nie zauważalnie opuściłem ceremonię. Szybko odnalazłem łazienkę, w której schowałem się przed światem, aby trochę odetchnąć.

Podszedłem do umywalki, po czym odkręciłem kran i wsadziłem dłonie pod zimna wodę. Co się ze mną najlepszego działo? Był to tylko facet, wiec dlaczego tak się zachowywałem? Oczywiście był przystojny, a jednocześnie przerażający. Jednak nadal był facetem, więc co było nie tak?

Starając się uspokoić gonitwę myśli, nie zauważyłem tego, że ktoś wchodzi do łazienki. Nie zwracałem na to największej uwagi, ponieważ musiałem się uspokoić.

- Ach, śliczny Changbinnie. - usłyszałem ten zmysłowy i niski głos, przez co moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Powoli zakręciłem lecącą wode i przeniosłem swoje spojrzenie na Felixa, który stał przede mna, nonszalancko zakładając ramiona na piersi.

Z bliska, chłopak wyglądał jeszcze bardziej zjawiskowo, a tatuaż, który ciągnął się spod kołnierzyka, aż do kości policzkowej powodował, że nie można było na niego nie patrzeć.

- Tak dawno cię nie widziałem i mam wrażenie, że jeszcze bardziej wypiękniałeś od tamtego czasu. - komplementował mnie z tym swoim uśmieszkiem na ustach. W normalnych okolicznościach, zapewne prychnąłbym i zacząłbym się z tego śmiać.
- Chyba masz źle z oczami. - odpowiedziałem zamiast tego.
- Czyżby? Idealnie zbudowane ciało, czarne oczy, malutki nosek i te usta, które aż prosi się sprawdzić co potrafią podczas...
- Stop! - zawołałem. - Nawet tego nie kończ.

Felix zaśmiał się tylko cicho, po czym podszedł do mnie bliżej. Sam zaskoczony jego reakcja, cofnąłem się pod ścianę. Jego bliskość powodowała, że nie potrafiłem ruszyć się ani o milimetr, a jego zapach sprawiał, że nie chciałem się odsuwać.

- Popatrz mi w oczy. - powiedział, opierając dłoń o ścianę, obok mojej głowy. Sam natomiast beż żadnego ,,ale" podniosłem wzrok i wlepiłem go w twarz chłopaka. Czułem jakbym tracił grunt pod nogami, co było dla mnie wręcz nowym przeżyciem. - Pozwól mi cię dotknąć, Changbin.
- Co? - zapytałem jak idiota, ponieważ nie potrafiłem się skupić na niczym innym niż na jego oczach.
- Twoje rozproszenie sprawia, że jeszcze bardziej cię pragnę, malutki. Chciałbym zobaczyć twoje spełnienie, a potem twoją zrelaksowaną buzię, gdy będzie po wszystkim. Powiedz tylko tak, a zrobię wszystko, żeby Ci pomóc.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł. - powiedziałem, jednak w myślach przeklinałem siebie, że w ogóle to rozważam.
- Czemu, malutki? Przeszkadza ci to, że jestem facetem? Nie musimy tego robić dosłownie. Są inne sposoby, abym mógł cię zaspokoić.

Patrzyłem na niego, zastanawiając się co powinienem zrobić. Byłem w takim stanie, że ciężko mi się oddychało, a ubrania, tym bardziej spodnie były za ciasne. Nie mogłem tak wrócić na przyjęcie, tym bardziej, że Felix był obok.

- Ale nikt się o tym nie dowie? - zapytałem niepewnie.
- Jeśli sam nie wygadasz, to nikt nie będzie wiedział. - zapewnił mnie, podchodząc jeszcze bliżej, przez co dzieliły nas tylko milimetry.
- W takim razie, możesz...

Nim dokończyłem zdanie, ciepła dłoń Felixa objęła delikatnie moją szyję. Jego dotyk, aż wręcz palił, przez co stałem jak sparaliżowany. Jedyne co mogłem robić to wpatrywanie się w jego twarz, która wyrażała niczego więcej, niż porządnie.

- Taki męski, a jednocześnie taki delikatny. - powiedział niskim głosem, przesuwając zmysłowo dłonią po mojej szyi. Robił tak przed chwilę, po czym jego palce zatrzymały się na kołnierzyku. - Gdybyś tylko wiedział, co chciałbym z tobą zrobić...
- Szybciej. - powiedziałem, bo zaczynałem tracić cierpliwość. Felix jednak tylko zaśmiał się słodko, po czym chwycił za mój pasek od spodni, który z łatwością rozpiął.
- Taki niecierpliwy, mój malutki. Nie dajesz mi szansy nacieszyć się tobą. Ale to nic, jesteś najważniejszy w tej chwili.

______________
15.01.2022 r.

Because You 2 •|changlix hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz