|•25•|Felix

525 36 10
                                        

- Tu są raporty za ostatni miesiąc, a tu dokumenty do podpisania. - powiedziała sekretarka ojca, kładąc na biurku stoisik papierów.
- Dzięki. - mruknąłem, nie odrywając wzroku od monitora. Od rana przekopywałem internet, staraj się znaleźć romantyczne miejsca, które mogłyby się spodobać Changbinowi. Starałem się zaplanować wszystko, jednak widoczny był mój brak doświadczenia.

Dodatkowo nie pomagał fakt, że ogarniał mnie coraz większy stres. Było spowodowane tym, że po trzech miesiącach, w końcu będę miał okazję przytulić Changbina. Przez nawał pracy, nie mogłem polecieć do Koreii. Na szczęście, zespół zaczął ponad miesiąc temu światową trasę, wliczając w to Australię. Będą tu tydzień, dlatego cieszyłem się niczym małe dziecko.

- Dobrze się czujesz, Felix? - zapytała Sofia. Obeszła biurko i usiadła na biurku przy mojej dłoni, która z całej siły ściskała myszkę. - ,,Romantyczne miejsca w Sydney". - przeczytała na głos tytuł artykułu, po czym uśmiechnęła się zadziornie i szturchnęła mocno w ramię. - Zakochałeś się? Ty?
- Spadaj, Sofia. Nie pomagasz mi. - westchnąłem zrezygnowany i oparłem się wygodniej o fotel. - Gdzie chodziłaś z mężem na randki? - zapytałem.

- Jak ma na imię tą wybranka? - zbyła moje pytanie. - To wgl dziewczyna? A może jakiś słodki chłopiec, co? Przyznaj się Lix.
- Odpowiedz na moje pytanie.
- Nie bądź taki, Felix! Chcę wiedzieć jak ma na imię tą osoba!
- Ale trujesz dupe...

Przysunąłem się z powrotem do komputera. Otworzyłem nową kartę na ekranie i wpisałem w wyszukiwarkę imię mojego malucha. Wcisnąłem pierwsze lepsze zdjęcie, a monitor wypełniła postać Changbina z jakiegoś występu.

- Naprawdę zabawne. Myślałeś, że się nabiorę na to? - powiedziała zakładając ramiona na piersi. - Uwierzę we wszystko, ale nie w to, że posuwasz Changbina.
- Znasz go? - zapytałem zdziwiony.
- Oczywiście! Uwielbiam ten zespół. Mój mąż twierdzi, że gdyby nie on, to już leciałabym do Koreii po swoich chłopców. - zaśmiała się.
- Ale to on. Spotykam się z Changbinem.

Sofia patrzyła się na mnie z powątpiewaniem, jednak z każdą mijającą sekundą na jej twarzy zagaszczało zdziwienie. Mimo tego, że znaliśmy się od ładnych paru lat i jej znajomości moich przygód, pierwszy raz widziałem na jej buzi taką minę.

- Kurwa! Znasz Changbina! I na serio się z nim umawiasz! - krzyknęła, zaskakując z biurka. - O matko! Jaki on jest? Jest gorący?
- Uspokój się, Sofia. Niczego ci nie powiem, więc zapomnij.
- Czemu? Chcę wiedzieć wszystko! Jak się poznaliście?
- Chyba pora, żebyś wracała do ojca.

- Taki jesteś? W takim razie chcę autograf. - zażądała.
- Teraz to chyba ty robisz sobie ze mnie jaja.
- Autograf albo chcę znać całą wasza historię.
- To szantaż! - podniosłem głos.
- Było nie paplać! A teraz wybieraj.
- Jutro będziesz go miała. - westchnąłem zrezygnowany, bo wiedziałem, że z nią nie wygram. Sofia natomiast wyglądała jakby była w siódmym niebie.

Kobieta zeskoczyła szczęśliwa z biurka i ruszyła w strone wyjścia. Szybko wstałem, po czym podbiegłem do niej i chwyciłem ją za ramię, odwracając w moją stronę.

- Nadal mi nie powiedziałaś co mogę zrobić. - zauważyłem, szukają w jej oczach pomocy.
- Bądź sobą, Felix. Jeśli on cię kocha, twoja obecność będzie mu w stu procentach wystraczać.

***

Siedziałem na ziemi w kuchni przed piekarnikiem i wpatrywałem się w rosnące ciasto. Byłem ogromnym kłębkiem nerwów. Nie mogłem skupić sie na pracy, dlatego wyszedłem wcześniej i od razu zaszyłem się w kuchni, aby coś upiec.

Na początku proponowałem Changbinowi, że przyjadę po niego. Jednak on bojąc się, że ktoś z fanów mógłby go rozpoznać, stwierdził, że sam sobie poradzi, co jeszcze tylko bardziej mnie martwiło. Nie znał on miasta, ani dobrze języka.

Przeniosłem wzrok z piekarnika na korytarz, gdy usłyszałem dzwonek do drzwi. Dźwignąłem się na nogi i czym prędzej wybiegłem z pomieszczenia. Chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi. Przede mną stała mniejsza postać ubrana cała na czarno, mająca założona czapkę oraz maseczkę. Przez ramię miał przewieszoną torbę podróżną.

Widząc mnie, podniósł dłoń, którą położył na środku klatki piersiowej. Następnie pchnął lekko, przez co zatoczyłem się zdziwiony w głąb korytarza. Za mną podążył idol, zamykając drzwi i zdejmując torbę. Czułem na sobie jego baczne spojrzenie spod daszka czapki. Nim jednak zdążyłem coś z siebie wydusić, chłopak podszedł bliżej i wtulił się w pierś, otaczając mnie ramionami w tali.

Zamrugałem kilka razy, po czym sam objąłem Changbina. Odetchnąłem z ulgą, gdy poczułem dobrze znajomy mi zapach. Tęskniłem za nim tak bardzo. To poczucie komfortu i spokoju wróciło do mnie w chwili, gdy mogłem w końcu trzymać go w ramionach.

Ciesząc się jego obecnością, poczułem jak jego uścisk rozluźnia się. Changbin zachaczyl o pas w spodniach, po czym wyciągnął z nich wciśniętą koszulę. Odsunąłem się od idola, jednak on nie przejmując się niczym, zaczął rozpinać jej guziki.

- Changbin? - odezwałem się pierwszy.
- Weź mnie, Yongbok. - westchnął ciężkim głosem. Zdjął maseczkę z twarzy i dopiero wtedy mogłem dojrzeć jak bardzo był zmęczony. Jednak mimo tego uśmiechał się lekko, a wręcz kusząco. - Rozbierz mnie i mów te wszystkie swoje sprośne rzeczy. - dodał, przybliżając się do mojego ucha. - Pragnę cię. - wymruczał, a po moim kręgosłupie przeszedł przyjemny dreszcz. Chwyciłem go za szyję, po czym popchnąłem, aby oparł się o ścianę. Wzmocniłem uścisk, a Changbin jęknął seksownie. Wyciągnął dłonie i zaczął majstrować przy zamku paska.

- Dasz radę, Binnie? Jesteś zmęczony. - zauważyłem, jednak mimo tego liczyłem na to, że chłopak zaprzeczy.
- Pieprz mnie, Yongbok. - wychrypiał, odpinając całkiem spodnie.
- Powiedz to jeszcze raz.
- Pieprz mnie, Yongbok.

Zaśmiałem się gardłowo, będąc dumnym z siebie. Uwielbiałem te uczucie, gdy Changbin ufał mi bez końca.

- W takim razie chodź. - puściłem go, aby chwycić jego dłoń i spleść nasze palce. Uśmiechnąłem się lekko, ponieważ nasze dłonie idealnie do siebie pasowały.
- Gdzie idziemy?
- Do mojego pokoju. Muszę mojej żabce dać to czego chce.

______________
28.07.2022 r.

Because You 2 •|changlix hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz