Siedziałem na ziemi pomiędzy nogami Felixa, opierając się o jego klatkę piersiową. Wpatrując się w drzwi przed sobą, maiałem ochotę mruczeć z przyjemności. Felix siedzący za mną, bawił się moimi włosami, co było bardzo przyjemnym uczuciem.
- Nie jest ci zimno? - zapytał Felix, całując mnie w skroń, przez co miałem ochotę zachichotać niczym zakochana nastolatka. W obecności brata Jeongina zachowywałem się dość dziwnie, co było nie podobne do mnie. Jednak nie potrafiłem się powstrzymać.
- Zimno, ale nie mam siły wstać. - odpowiedziałem, przekręcając się w jego ramionach, aby móc popatrzeć na jego twarz. Uśmiechał się do mnie ciepło, przez co przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz, a skórę pokryła gęsia skórka.
Czasami miałem wrażenie, że Felix to dwie osobowości w jednym ciele. Z jednej strony jest porywczy, agresywny i nieustępliwy. Dodatkowo dość kłótliwy i terytorialny, patrząc na sytuację, która dziś miała miejsce. Z drugiej strony był kochany oraz opiekuńczy. Mimo tego, że nie znaliśmy się dobrze, zawsze dbał o mój komfort. Mówiąc szczerze obie te wersje lubiłem i każdą intrygowała mnie na swój sposób.
Po chwili poczułem, jak Felix wstaje z zimnej posadzki. Obserwowałem jego sylwetkę, gdy chodził po pomieszczeniu i zbierał moje ubrania. Oczywiście znów skończyło się na tym, że siedziałem cały nagi, w przeciwieństwie do Felixa. Ten człowiek miał jakiś fetysz rozbierania mnie.
- Chodź, pomogę Ci. - odezwał się niskim głosem. Ukucnął przy mnie, po czym chwycił moje ramię, aby pomóc mi się podnieść. Na chwiejnych nogach ustałem, natomiast Felix kucając zaczął mnie ubierać. Zawstydzony odwróciłem wzrok, ponieważ było to bardziej intymne niż przyjemność, która dawał mi Felix.
- Kto by pomyślał, że z ciebie taki wstydzioch. - powiedział chłopak, jakby wyczuwając moje skrępowanie. Poczułem jak na udzie zostawia mi lekki pocałunek, po czym złożył do końca spodnie. Przeniosłem wzrok z okna na niego. Nie potrafiłem go zrozumieć. Był najtrudniejszą zagadką, jaką poznałem w życiu.
- Dobrze Ci poszło. - pochwaliłem go, siląc się na pewny siebie ton głosu. Będąc całkowicie już ubranym, usiadłem z powrotem na ziemii.
- Za dużo nie mam doświadczenia w ubieraniu ludzi. Zawsze działa to tylko w jedną stronę, a w drugą już niekoniecznie. - stwierdził, a ja lekko się zaśmiałem. Felix również się uśmiechnął, widząc moją reakcję, po czym usiadł obok mnie.
- Czasami jesteś naprawdę dziwny.
- Chyba miałeś na myśli seksowy. - wtrącił swoje trzy grosze.
- I zarozumiały. Ale na prawdę zaskakujesz mnie.
- Pod jakim względem?
- Każdym. - odpowiedziałem. - Odpowiesz mi na jedno pytanie? Oczywiście nie musisz. - zapewniłem go, na co chłopak pokiwał głową na zgodę.
- Byłeś kiedyś zakochany?
- Nie. - odpowiedział, odwracając wzrok i wbijając go w swoje dłonie, po których było widać, że przeszły nie jedna bójkę.
- A co z Jeonginem? - zapytałem niepewnie, spoglądając na niego kątem oka. Gdy pytanie zawisło w powietrzu, widziałem jak ciało Felixa momentalnie sztywnieje.
- C-co? O czym ty mówisz? - zapytał, patrząc na mnie z istnym przerażeniem. Wiedziałem, że trafiłem w czuły punkt.
- Jesteś zakochany w Jeonginie.
Już nie pytałem, tylko stwierdziłem, ponieważ jego reakcja powiedziała mi wszystko. On natomiast wyglądał jakby zobaczył ducha. Był cały blady, a ciało zaczynało się trząść z przerażenia.
- Skąd ty to wiesz?
- Domyśliłem się. - wzruszyłem ramionami.
- Powiedziałeś komuś?! - wydusił z siebie.
- Nie. Wydaje mi się, że i tak każdy o tym wie, oprócz Jeongina. - zauważyłem, a na twarzy Felixa malowała się jednocześnie ulgą jak i smutek.
- Nie... Nie obrzydza cię to? - zapytał, spoglądając niepewnie mi w oczy.
- Jesteście rodziną tylko na papierku, więc nie ma mnie co obrzydzać. Bardziej zastanawia mnie to, jak sobie radzisz, gdy widzisz go z Hyunjinem. - powiedziałem. Bądź co bądź musiał bardzo cierpieć, gdy widział ukochana osobę w innych ramionach.
- Daję radę... - zaczął, na co ja prychnąłem.
- Nie dajesz rady. Cierpisz, Felix. - powiedziałem, jednak miałem wrażenie, że nie tylko z powodu Jeongina. Był jeszcze inny powod, tylko jaki?
- Przyjaźnisz się z Hwagniem, wiec nie jego powinieneś wspierać? Ja jestem tylko obcą osobą.
- Kocham Hyunjina. Jest moim bratem i zawsze będą go wspierał. Cieszę się, że układa sobie życie z Jeonginem. Widać po nich, że kochają się bardzo mocno. Jednak, gdy mieli gorszy okres, Hyu miał do kogo wyrzucić wszystkie żale. - opowiadałem. - A ty? Wydajesz się typem samotnika. Ktokolwiek inny wie o Jeonginie?
- Nie. - wyszeptał, spuszczając głowę.
- Właśnie. W pojedynkę niczego nie dokonasz.
- Nie potrzebuje litości. - warknął.
- To nie litość, Felix. Wiem tylko tyle, że samotność niszczy człowieka. - odpowiedziałem, po czym wstałem z ziemii. Chwyciłem czapkę, którą założyłem na głowę. Następnie skierowałem się do drzwi, jednak zanim przez nie wyszedłem, odwróciłem się w stronę Felixa, który smutny siedział na ziemii.
- Prześlę Ci swój numer. Jeśli będziesz chciał pogadać, zadzwoń. - powiedziałem, po czym wyszedłem ze schowka.
***
Wchodząc do salonu w dormie, zauważyłem Hyunjin oraz śpiącego Jeongina. Uśmiechnąłem się ciepło, po czym usiadłem niedaleko tej dwójki. Przyglądając im się, poczułem lekkie ukłucie w sercu, ponieważ w głębi brakowało mi relacji takiego typy.
- Gdzie zniknąłeś? - zapytał cichutko Hyunjin, nie chcąc obudzić Jeongina.
- Miałem coś do załatwienia. Nie musisz się martwić. - uspokoiłem idola, na co on pokiwał głową.
- Hyunjin? Mogę o coś się ciebie zapytać? - zapytałem.
- Tak, jasne.
- Jak to jest kochać Jeongina? - powiedziałem, wyginając palce u rąk.
- Myślę... - urwał, po czym popatrzył na Jeongina, który miał ułożona głowę na jego kolanach. - Tego nie da opisać się słowami. Gdy go nie ma, czuję się jakbym krążył we mgle, a gdy mam go przy sobie mogę oddychać. Jestem dla niego w stanie zrobić wszystko, aby tylko wiedzieć, że jest bezpieczny i szczęśliwy.
- Jesteś obrzydliwie romantyczny. - zauważyłem, układając się wygodnie na kanapie.
- Poczekaj, aż się zakochasz, wtedy zobaczysz jak to jest. - powiedział idol. - A tak właściwie, to czemu pytasz?
Żeby zrozumieć Felixa, pomyślałem.
- Z ciekawości. Rozważam czy warto byc w związku, ale patrząc na ciebie chyba podziękuję. - odpowiedziałem zamiast tego.
- Spierdalaj. - powiedział obrażony Hyunjin, a ja tylko się roześmiałem.
_______________
13.02.2022 r.
Na tym kończymy ten mini maraton
Do zobaczenia w następną sobotę!
CZYTASZ
Because You 2 •|changlix hyunin|•
FanfictionGdzie Felix jest zakochany bez wzajemności Lub Gdzie Changbin stara się nie stracić głowy dla pewnej osoby [kontynuacja Because You] początek: 2.01.2022 r. koniec:?
