|•15•|Felix

291 29 1
                                    

- Co robisz, dzieciaku? - zapytałem, wchodząc do salonu. Na dywanie, przed telewizorem siedziała Mina, która bacznie wpatrywała się w ekran.
- Nie nazywaj mnie dzieciakiem, ty frędzlu. - odpowiedziała, wkładając do buzi żelka.
- Kto cię nauczył takich słów, co?
- Ty. - mówiąc to spojrzała na mnie wymownie. - Kazałeś mówić mi tak do chłopaków, którzy będą mnie zaczepiać.
- No tak, zapomniałem. Ale czekaj, ja jestem twoim bratem, więc do mnie tak nie możesz mówić. - zauważyłem, siadając na kanapie i patrząc na nią z góry.
- Kazałeś mi też ,,kopać w jaja i uciekać" jakby coś zaczęli mi robić. - powiedziała. - Ale co to te ,,jaja"? Że jajka od kury?

Przygryzłem wargę, aby nie wybuchnąć śmiechem. Jakiś czas temu opowiedziała mi o tym, że pewien chłopczyk z jej klasy ciągnie ją za włosy oraz przezywa. Dlatego nauczyłem ją kilku słów, które były nasza tajemnicą. Nie sądziłem jednak, że zapamięta je tak dobrze, tym bardziej tą kwestie z kopaniem w jaja.

- Po prostu kop gdzie podanie, a na pewno trafisz w te ,,jaja". - odpowiedziałem, tłumiąc śmiech. - Co oglądasz?
- Zaraz będzie program ze Stray Kids. Chcesz ze mną obejrzeć?
- Nie za dużo ty ich oglądasz? Ile można?
- Podobno Changbin ma nową fryzurę! - krzyknęła szczęśliwa. - Muszę ją zobaczyć!
- Ma brązowy kolor włosów. To wszystko.
- Skąd wiesz? - zapytała, a ja szybko zamilkłem. Miałem o nim nie myśleć, a znów to robiłem. Mówiąc szczerze nie dlatego, że nie chciałem. Było mi po prostu wstyd. Idol zapewne widząc mnie w takim stanie, poczuł do mnie obrzydzenie. Nie dziwiłem się mu, ponieważ sam nie mogłem spojrzeć w lustro.

- Patrz, Felix! Miałeś rację! Changbin ma brązowe włosy! - krzyknęła siostra, wskazując paluszkiem na ekran telewizora. Cała szóstka stała w rządku, przedstawiając się po kolei, natomiast on na samym końcu kołysał się uroczo na piętach. Ubrany w zwykle czarne spodnie oraz koszulę wyglądał zachwycająco. Uśmiechnąłem się, gdy zrobiono zbliżenie na jego twarz.

Brakowało mi jego obecności....

- To mój chłopak! - wrzasnęła dziewczynka, przez co aż podskoczyłem.
- Jaki chłopak? Co?
- Changbin poprosił mnie, żebym była jego dziewczyną. Zgodziłam się i mam chłopaka. - powiedziała, dumnie wypinajac pierś.
- On? Twoim chłopakiem? Zapomnij. - prychnąłem zirytowany.
- A to niby dlaczego?!
- Bo Changbin jest... - ugryzłem się w język, zanim dokończyłem te zdanie. Co ja najlepszego wyrabiałem? Kłóciłem się z ośmiolatką o gwiazdę kpopu. Czy mnie do końca pojebało? - Po prostu nie zgadzam się.

- A ja mam gdzieś to co mówisz! Jak będę duża to zostanę jego żoną! Będziemy mieszkać z Jeonginem i Hyunjinem! A ciebie tam nawet nie wpuścimy, ty cymbale!
- Miałaś tak do mnie nie mówić. - zauważyłem.
- Kopnąć cię w jaja?! - krzyknęła, po czym wstała z zmieni i podbiegła do kanapy. Z całej siły kopnęła mnie w piszczel, a ja syknąłem z bólu.
- O ty mały gówniarzu! Jak cię złapie to nogi z tyłka ci powyrywam i wyślę do tego twojego całego chłopaka! - odpowiedziałem. Sam wstałem z miejsca i zcząłem gonić Minę po salonie. Dziewczynka sprawnie robiła uniki, przez co nie mogłem jej złapać, a jej śmiech roznosił się po pokoju.

Gdy nareszcie udało mi się ja chwycić, zarzuciłem jej ciało na ramię. Dumnie wymaszerowałem z salonu, a Mina dalej w najlepsze chichotała, uderzając mnie w plecy rączkami.
- Gdzieś miałem karton. Spakuje cię i wyślę. - odpowiedziałem, łaskoczac jej bok.
- P...P-owiem o w-szys-tkim Jeo... - śmiejąc się nie potrafiła dokończyć zdania. Stojąc tak w korytarzu z Miną na rękach, usłyszeliśmy dźwięk dzwonka do drzwi.

- O widzisz! Listonosz przyszedł już po swoją paczkę! - powiedziałem radośnie i podszedłem do drzwi. Przekręciłem klucz, dalej łaskocząc Minę. Dziewczynka nadal śmiała się w niebogłosy, gdy otworzyłem drzwi. Jednak, gdy zobaczyłem kto za nimi stał od razu przestałem. Wpatrując się w twarz, która przed chwilą widziałem w telewizji, nie potrafiłem w żaden sposób zareagować.

- Felix? Czemu już... - zaczęła Mina, odwracając się w moich ramionach, lecz gdy tylko zobaczyła idola jej oczy otworzyły się szeroko. - Changbin?! - pisnęła.
- Cześć, Mina. Mogę wejść? - zapytał idol, uśmiechając się przy tym delikatnie.
- Tak! - krzyknęła, po czym przyłożyła mi w policzek otwarta dłonią. - Postaw mnie, transformersie!

Jednak ja nie potrafiłem się ruszyć. Nie docierało do mnie to, że jest tu Changbin. Na wyciągnięcie ręki. Czyżby przyszedł mi powiedzieć jaki jestem beznadziejny? Ewentualnie, że nie chce mnie więcej widzieć.

- Felix!! No, puść mnie!! - powtórzyła Mina, kręcąc się w moich ramionach. Potrząsnąłem lekko głową, po czym odstawiłem siostrę na ziemię. Gdy tylko jej stopy dotknęły podłogi, podbiegła do Changbina i przytuliła się do jego nogi.

- Mówiłam Ci, że to mój chłopak! Prawda? - podniosła głowę, aby popatrzeć mu w twarz. Changbin natomiast wyciągnął rękę i podniósł Minę, która od razu sie do niego przytuliła. - Mój Changbin. - powiedziała, pokazując w moją stronę język.
- Więc mogę wejść?

Skinąłem głową, po czym przesunąłem się, aby chłopak mógł wejść do środka. Zamknąłem za nim drzwi, a on w ty czasie zdjął buty. Mina szepnęła mu, aby poszedł do salonu, a on bez żadnego sprzeciwu ruszył w kierunku wskazanym przez dziewczynkę. Sam natomiast ustałem przy drzwiach do salonu, przyglądając się jak Changbin siada na ziemi obok Miny, pozwalając się karmić żelkami.

- No nie wierzę, że tu jesteś! I możesz oglądać ze mną siebie w telewizji! - opowiadała podekscytowana Mina, wpychając mu do buzi kolejną słodycz.
- Idealna randka. - powiedział, przeżuwając żelki.
- Prawda? - zapytała podekscytowana, po czym wstała i zaczęła przyglądać się włosom idola. - Felix miał rację, że masz brązowe włosy. Ciekawe skąd wiedział...

Słysząc to Changbin, spojrzał na mnie tymi czarnymi oczami. Po moim kręgosłupie przeszły dreszcze. Byłem przerażony. Bałem sie tego, że mnie znienawidził. Zapewne było to nasze ostatnie spotkanie, a sama myśl o tym sprawiało mi ogormy ból w sercu.

_______________
08.04.2022 r.

Because You 2 •|changlix hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz