Powolutku, malutki... Muszę się nacieszyć tym widokiem.
Changbin, cholera... Jesteś tak cholernie ciasny i gorący.
- Changbin?
Dojdź do mnie malutki.
- Changbin?!
Jęcz, Changbin. Chcę usłyszeć rozkosz jaką ci daję...
- No przecież jęczę! - powiedziałem podniesionym głosem, uderzając dłonią w biurko.
Zamrugałem kilka razy i dopiero dotarło do mnie, że znajduję się w studiu, razem z Chanem i Jisungiem. Pierwszy z nich patrzył na mnie podejrzanie, natomiast wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć śmiechem.
- Dobrze się czujesz? - zapytał Chan, a ja poczułem jak moje policzki zaczynaja palić żywym ogniem. Było to żenujące doświadczenie, ponieważ nie potrafiłem zapanować nad moim umysłem, który ciągle powracał do ubiegłego wtorku.
- Dobrze. - odpowiedziałem, przeczesując nerwowo włosy.
- Może wrócisz do dormu? - zaproponował Jisung. - Damy radę sami to dokończyć.
- No ale...
- Han ma rację. - przerwał mi lider. - Długo nam się nie zejdzie. Pewnie za godzinę też będziemy wracać do dormu.
- Niech wam będzie. - westchnąłem, po czym wstałem z krzesła i skierowałem się w stronę drzwi.
- Uważaj na siebie.
- Jasne.
***
Chwyciłem za klamkę, po czym otworzyłem drzwi i wszedłem do dromu. Gdy tylko moja stopa przekroczyła próg, zobaczyłem jak Hyunjin odchodzi od Jeongina z prędkością światła. Obaj dyszeli oraz mieli zarumienione policzki, co świadczyło o tym, że przeszkodziłem im w czymś bardzo intensywnym.
- Gorąco dziś, prawda? - powiedziałem, uśmiechając się znacząco do chłopaków, zamykają przy tym drzwi.
- Właśnie Hyunjin szedł po coś, żeby się ochłodzić. - odpowiedział Jeongin, poprawiając włosy. Byli naprawdę niemożliwi... Obściskiwali się po kątach, jednak nadal nie byli oficjalną parą.
- Mi też coś kup. - rzuciłem w stronę Hyunjina, który pokiwał głową. Następnie podszedł do Jeongina i zostawił całusa na jego nosie. - Jesteście obleśnie słodcy. - dodałem.
- Co to niby ma znaczyć? - oburzył się idol.
- Jeongin jest słodki, a ty obleśny.
- Czasami naprawdę się zastanawiam, czemu się przyjaźnimy.
- Kochasz to. - odpowiedziałem, po czym przesłałem w stronę Hyunjina buziaka. Gdy tylko dotarło do niego co sie właśnie stało, zobaczyłem istne przerażenie na jego twarzy, a w korytarzu rozbrzmiał głośny śmiech Jeogina.
- I kto tu niby jest obleśny? - powiedział Hyunjin, wzdychajac przy tym ciężko. - Idę do tego sklepu. Niedługo będę.
Po tych słowach, podszedł do drzwi i wyszedł z dormu. Pokręciłem tylko głową, po czym zdjąłem buty i razem z Jeonginem przeszliśmy do salonu. Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie.
- Udało się coś stworzyć? - zaczął Jeongin, sięgając po pilot.
- Nie bardzo. Nie potrafiłem się na niczym skupić. - westchnąłem zrezygnowany, przeczesując włosy.
- Czemu? Coś się stało?
Właśnie czy coś się stało?
Minęło już cztery dni odkąd przespałem się z Felixem. Pomimo tego, że było to dość bolesne doświadczenie, był to najlepszy seks jaki w życiu uprawiałem. Felix był dosłownie nienasycony, co bardzo mi się podobało. Mimo tego, nadal nie rozmawialiśmy ze sobą o tym co się stało.
Stresowałem się tą rozmową, ponieważ obawiałem się tego, że chłopak mnie zrani. Zapewne stwierdziłby, że jestem świetnym seks-znajomym, jednak nadal woli Jeongina. Samo myślenie o tym bolało, ponieważ moje uczucie do Felixa z każdym dniem wzrastało.
- Chodzi o Felixa? - dopytał, a moje ciało napięło się, gdy tylko usłyszałem te imię. Spojrzałem na (nie)chłopaka Hyunjina i zamrugałem kilka razy. - Coś ci zrobił? Jeśli tak to wszystko mu wygarnę i...
- Nie! Naprawdę nie. - uspokoiłem Jeongina. - Ale tak ogólnie to chodzi o niego.
- Randka się nie udała?
- R-randka? - zająkałem się, niedowierzajac w to co właśnie słyszę. - To nie było randka.
- Myślę, że Lix miał inne zdanie co do tego.
- Po czym to wywnioskowałeś?
- W sumie to zgaduję. - odpowiedział wymijająco. - Jednak coś jest na rzeczy, skoro o drugiej w nocy zdecydował się na piczenie ciastek.
- Raczej wątpię... - mruknąłem pod nosem.
- To co robiliście ciekawego?
Znieruchomiałem i popatrzyłem na Jeongina. Co miałem mu powiedzieć?
- Oglądaliśmy film i jedliśmy ciastka. - wydusiłem z siebie.
- Co? Tylko? Siedziałeś u niego prawie pięć godzin i oglądaliście tylko film? - zapytał, nie dowierzając, a ja z całych sił starałem się nie patrzeć mu w oczy. Wstydziłem poruszać się ten temat, tym bardziej, że był to brat Felixa.
- Nie zdenerwujesz się? - upewniłem się, ponieważ nadal pamiętałem furię w oczach chłopaka, gdy nakrył mnie i Felixa.
- Mów śmiało.
- Ja i Yongbok... My tak jakby... To znaczy na pewno... Przespaliśmy się ze sobą? - powiedziałem przez zaciśnięte gardło, po czym spojrzałem na Jeongina. On natomiast siedział nieruchomo i wpatrywał się we mnie z zagadkowa miną.
- To by w sumie wiele wyjaśniło. - stwierdził, przygryzając wargę.
- Czyli co?
- Rozmawiałeś z nim o tym co się stało?
- Nie. To w ogóle nie było planowane, przez co nie mieliśmy czasu, żeby porozmawiać. Dzwoniłem kilka razy do niego, ale olał mnie.
- Daj mu jeszcze trochę czasu, dobrze? On na pewno będzie chciał z tobą pogadać.
Raczej wątpię, prychnąłem w myślach. Inaczej chciałby ze mną porozmawiać, prawda? Może wtedy wybiegłem jak ostatni idiota, jednak starałem się to naprawić. Zależało mi na nim bardziej niż byłem w stanie to pojąć. Każdego ranka zaraz po przebudzeniu moje myśli płynęły w jego kierunku. Zastanawiałem się czy jeszcze śpi, co robi, czy jest cały i zdrowy. Niczym psychopata sprawdzałem telefon, w nadzieju, że Felix dzwonił, bądź napisał.
- Lubię go, Jeongin. - powiedziałem nagle, ponieważ musiałem to z siebie wyrzucić.
- Wiem, że...
- Nie, Innie. - przerwałem i popatrzyłem mu prosto w oczy. - Że tak lubię, lubię. Bardzo mocno...
- Och, Binnie. - westchnął po chwili ciszy Jeongin. Przysunął się w moim kierunku, a następnie mocno mnie przytulił. Położyłem głowę na jego piersi i również się w niego wtuliłem, szukając pocieszenia.
- Powiedzieć ci coś? Jesteś jedyną osobą, której pozwala używać swojego prawdziwego imienia. - zaczął Jeongin, nie przestając gładzić mnie po plecach.
- Jak to? - zapytałem. Pamiętam jak Felix wspominał o tym, że po śmierci jego mamy zmienił imię.
- Niewiele osób wie jak Felix ma na prawdę na imię, a ci którzy wiedzą mają kategoryczny zakaz wypowiadania go. - opowiadał chłopak. - Gdy na początku naszej znajomości odważyłem się powiedzieć imię Yongbok, dostałem na tyle mocno, żeby oko było sine przez dwa tygodnie. Od tamtej pory nie próbowałem zrobić tego ponownie. Jednak z tobą jest inaczej. Zaufał ci na tyle, że pozwala Ci go używać. Czy to nie zastanawiające?
Moje serce zabiło mocniej słysząc historię Jeongina oraz zalała je fala nagłego ciepła. Byłem jednocześnie przestraszony i podekscytowany.
Istnieje więc nadzieja, że Felix mógłby poczuć do mnie coś więcej niż przyjaźń?
______________
13.06.2022 r.
Chciałabym poinformować, że rozdziały w najbliższym czasie mogą pojawiać się nieregularnie :((
Przepraszam i dziękuję za wyrozumiałość <33
CZYTASZ
Because You 2 •|changlix hyunin|•
ФанфикшнGdzie Felix jest zakochany bez wzajemności Lub Gdzie Changbin stara się nie stracić głowy dla pewnej osoby [kontynuacja Because You] początek: 2.01.2022 r. koniec:?
