Stojąc przed drzwiami do mieszkania Felixa ogarnął mnie nagły paraliż. Nie mogłem sie zmusić do naciśnięcia dzwonka. Obawiałem się zobaczyć chłopaka, po tym co wczoraj sobie uświadomiłem. Nie wiedziałem jak mam zachować się względem niego, aby niczego nie zauważył.
Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Wyciągnąłem telefon z kieszeni, a na ekranie widniała wiadomość od Felixa.
Felix: Gdzie jesteś?
Uśmiechnąłem się, czytając wiadomość. Jego niecierpliwość, była wręcz rozczulająca. Mimo tego, że byłem dziesięć minut prze umówionym spotkaniem, on już nie mógł sie doczekać naszego spotkania. Dlatego też, podniosłem dłoń i wcisnąłem dzwonek.
Po chwili, drzwi otworzyły sie z predkoscia światła, w których pojawił sie Felix. Ubrany w skórzane spodnie i czarną koszulę wyglądał obłędnie. Włosy zaczesane miał do góry, dzięki czemu uwydatniało to jego czoło. Tworzyło to wszystko bardzo seksowny widok, ponieważ wyglądał jak prawdziwy model. W przeciwieństwie do mnie, ponieważ założyłem bluzę i dresy.
- Wybieramy sie gdzieś? - odezwałem się. Jednak zamiast odpowiedzieć, Felix pokonał dzielącą nas odległość i mocno mnie przytulił.
- Dlaczego tak myślisz? - spytał, odsuwając sie nieznacznie ode mnie, aby zostawić na moim policzku kilka pocałunków.
- Wyglądasz tak... No, nie wiem... Ładnie? Gdybym wiedział to założyłbym coś innego. - odpowiedziałem, a Felix zaśmiał zaśmiał cicho.
- Malutki, wyglądasz prześlicznie we wszystkim co założysz.
- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
- Myślę, ze obejrzymy po prostu film w moim pokoju. - powiedział, a ja odetchnąłem z ulgą. Jednak czemu do oglądania zwykłego filmu, tak się ubrał? - Wejdźmy może do środka.
Nim zdarzyłem zareagować, Felix ujął moją dłoń i wciągnął do mieszkania. Tam zdjąłem buty, po czym od razu poprowadził mnie do sporych rozmarow pokoju, który o dziwo świecił pustakami. Oprócz łóżka, szafy, biurka i dużego telewizora nie było w nim niczego. Rozglądałem sie z małym zdziwieniem, ponieważ miejsce to wyglądało niczym nie zamieszkałe.
- Tu masz pilot. - Felix wręczył mi urządzenie, po czym popchnął lekko na łóżko. - Usiądź wygodnie i wybierz coś, na co masz ochotę. Ja zaraz wrócę.
Po tych słowach wyszedł z pokoju, zostawiając mnie samego. Zachowywał się dość dziwnie. Był poddenerwowany, jakby pierwszy raz zapraszał kogoś do siebie, co było bardzo zadziwajace. Znaliśmy się już, więc dlaczego?
Wcisnąłem guzik na pilocie i zacząłem przewijać liste z filmami. Wybrałem pierwszy lepszy, po czym rozsiadłem sie na dużym łóżku.
Po kilku minutach do pokoju wrócił Felix. Zamrugałem kilka razy patrząc na chłopaka, po czym wybuchnąłem głośnym śmiechem. Ubrany w skórę, wyglądający niczym bóg rozkoszy, stał niewinnie, trzymając w dłoniach miskę z ciastkami, szklankę wypełnioną mlekiem i różowy koc w jednorożce.
- I z czego się śmiejesz, co? - prychnął, rzucając we mnie kocem. Załapałem go i położyłem obok, nadal nie przestając sie śmiać. Pokręcił tylko głową, po czym postawił miskę między moimi nogami, a szklankę na nocnej szafce. - Masz szczęście, że cię lubię. Inaczej bym ci przyjebał.
- Czyżby? - zapytałem, uspokajając uspokajając sie na tyle, aby wydusić z siebie jakies zdanie. - Czyli ktoś cię jeszcze widział z tym kocem?
- Jesteś pierwszy, a koc jest Miny. Okryj się, żebyś nie zmarzł.
Wziąłem głęboki wdech, aby się uspokoić po czym okryłem się kocykiem. Gdy to zrobiłem, Felix położył usiadł obok mnie, opierając się wygodnie o ścianę. Podniosłem więc róg materiału, aby tez mógł się przykryć. On jednak tylko poprawił na mnie koc.
- Lepiej, żebyśmy nie przykrywali się nim razem.
- Dlaczego?
- Staram się być grzeczny, Bin.
- Dlaczego? - powtórzyłem pytnie, a Felix gwałtownie na mnie spojrzał.
- Po prostu oglądajmy film. - odezwał się, odwracając z powrotem wzrok. Mimo tego, że starał sie zachować spokój, widziałem jak jego dłonie niezauważalnie drżą, gdy zaciskał je na kocu.
Widząc go takiego, przysunąłem się bliżej chłopaka i położyłem głowę na jego klatce piersiowej. Pachniał domowym ciastem, co tylko spowodowało u mnie szeroki uśmiech.
- Będzie Ci tak wygodnie? - zapytałem, gdy poczułem jak jego ciało nadal jest spięte.
- Oczywiście. - szepnął, otaczając mnie ramionami. Odetchnąłem głęboko, ponieważ byłem szczęśliwy. Czułem się bezpiecznie i komfortowo. - Zjedz trochę ciastek. Jak chcesz to będę Ci mógł zapakować, to dasz chłopakom.
- Sam piekłeś? - zdziwiłem się. Przekręciłem sie, aby spojrzeć na niego.
- Gdy nie mogę poprowadzić sobie z myślami to wtedy coś tam piekę. Tylko wtedy potrafię się zrelaksować.
- Aż tak wczoraj ciężko było z Jeonginem?
- Nie, dość szybko się pogodziliśmy.
- Więc o co chodzi?
- Nie przejmuj sie tym, malutki. - powiedział, nachylając się, aby pocałować mnie w czoło, po czym przeniosł swoje spojrzenie na telewizor.
Sam natomiast nie mogłem skupić się się filmie, ponieważ coś mi tu nie pasowało. Był inny, bardziej opanowany i zdystansowany. Nie był to Felix, który jak oparzony wpadł do dormu, żądając ode mnie spędzania razem czasu.
Co mu chodziło po głowie?
______________
21.05.2022 r.
CZYTASZ
Because You 2 •|changlix hyunin|•
ФанфикшнGdzie Felix jest zakochany bez wzajemności Lub Gdzie Changbin stara się nie stracić głowy dla pewnej osoby [kontynuacja Because You] początek: 2.01.2022 r. koniec:?
