Zaraz po kłótni z Gejszą, a właściwie jej monologu, Kobra poszedł do pozostałej części ekipy. Wiedział, że ich także ranił swoim zachowaniem.
— Celowo ją na mnie nasłaliście, żeby się wyżyła, czy było to z jej strony zupełnie spontaniczne? — zapytał na wstępie.
Wymienili między sobą zdumione spojrzenia. Mówiła, że z nim porozmawia, a nie, że będzie się wydzierać. Mieli nadzieję, że nie przesadziła w słowach.
— Yyy... Spontan — odparł Yom niepewnie.
— Ostro?
— Gardła nie oszczędzała — stwierdził.
— Mówić jeszcze mogę, więc nie próbuj mnie prowokować. — Winowajczyni weszła do środka.
Po jej oczach widzieli, że nie tylko krzyczała, ale też płakała.
— Nie powinienem się od was odgradzać. To był błąd z mojej strony, ale wtedy o tym nie myślałem — powiedział cicho Harry. — Spróbuję doprowadzić się do ładu, ale... sam chyba nie dam rady — wyznał.
— Wiesz, że cię z tym nie zostawimy — odrzekł Żyleta.
— Zawsze możesz na nas liczyć — dodała Missy.
— Rodzina to rodzina. Nasza nie tylko dobrze wychodzi na zdjęciach — dorzucił Szatan.
— Dzięki — powiedział cicho Kobra.
— Do usług — rzekła Milka i ścisnęła go mocno.
Szefunio uśmiechnął się delikatnie. Tylko oni mogli pomóc mu wydostać się z dołka.
Dopiero teraz, gdy zaczął trzeźwo myśleć, zrozumiał, ile błędów popełnił przez ten krótki czas. Gdy był w klubie, wszyscy mu o tym przypominali. Kolesie, z którymi czasami ćpał, cały czas pytali, czy chce do nich dołączyć. Co chwilę jakaś dziewczyna wspominała spędzoną z nim noc, choć nawet ich nie kojarzył. Nie wiedział też, która blefuje, a która mówi prawdę, bo z takimi również się spotykał. Narobił sobie niepotrzebnych wrogów. Dostrzegał niechętne spojrzenia pobitych przez niego osób, chociaż nie znał powodów bójek.
— Nie sądziłem, że można zrobić tyle głupot w tak krótkim czasie — przyznał przed ekipą, gdy jakaś blondynka oznajmiła, że na jego prośbę zrobiła sobie tatuaż z okiem kobry, żeby miała po nim pamiątkę.
Przybladł, kiedy następna oznajmiła, że jest z nim w ciąży. Gejsza utrzymała trzeźwy umysł i zapytała:
— Tak? To kiedy ze sobą spaliście?
— Jak to kiedy? W poniedziałek — oburzyła się.
— Tak? A to ciekawe, że po kilku dniach już wiesz, że jesteś w ciąży. Możesz sobie darować te gierki.
Kobra uderzył głową w stół, gdy speszona odeszła.
— Ku*wa. Nawet nie umiem określić, z którą spałem — jęknął. — Co trzecia blefuje.
— Jeszcze nie jest tak źle — powiedział niepewnie Szatan.
— Nie jest źle? Człowieku, mogłem przelecieć w tym czasie połowę klubu, a i tak tego nie pamiętam. — Yom i Missy wymienili między sobą spojrzenia. — Też jesteś ze mną w ciąży? — zapytał kolejną dziewczynę, która podeszła do stolika.
— Eee... — wyjąkała i uciekła.
— Mamy cię — stwierdził Ostry. — Jedna mniej. Co za ulga. — Ekipa zachichotała. — Boże! — Nagle poderwał głowę z przerażeniem. — Nie chcę się dowiedzieć, że spałem z facetem!
CZYTASZ
Harry Potter i Diament Ciemności
FantasiDRUGA CZĘŚĆ Książka nie jest moja. Nie posiadam do niej praw autorskich. Nie mniej jednak jest ona dostępna tylko na blogu (link na końcu) wiem jednak że nie każdy lubi formę czytania na blogu i woli wattpad, dlatego też udostępniam to tutaj. http:...