Wpadające promienie słońca muskały moją bladą, jak ściana skórę. Przeciągnęłam się leniwie powoli otwierając oczy, aby przyzwyczaić się do jasności pomieszczenia w którym się znajdowałam.
Próbując przewrócić się na lewy bok przeszkodził mi przy tym sporych rozmiarów pluszak.
- Kochanie wstajemy, chyba nie chcesz przespać całego dnia, prawda?- odparł ciepły bardzo znajomy mi głos.
- Jeszcze chwilkę- wymamrotałam wypychając usta w dziubek jednocześnie lekko rozciągając ręce.
Otwierając oczy serce automatycznie zaczęło mi szybciej bić. To był mój stary pokój. Wszystkie wspomnienia z życia w Polsce wróciły jak cholerny bumerang. Uniosłam się do pozycji siedzącej, przerzucając włosy do tylu. Rozejrzałam się dookoła.
- To się nie dzieje naprawdę...
Rozglądając się moją uwagę przykuł włączony laptop. Miał pełno włączonych kart.
- typowe..- zaśmiałam się pod nosem.
Klasycznie, strony z artykułami, kpopowo, YouTube, Instagram, Pinterest, Wevesrse,
V Live i na samym końcu Facebook. Kusiło mnie widząc kilka powiadomień z właśnie tej aplikacji. Aplikacja przekierowała mnie automatycznie na Messengera a dokładnie grupkę do której należałam... no właśnie należałam.Przymrużając oczy z niedowierzenia zaczęłam powoli i dokładnie czytać wiadomości moich przyjaciółek.
- Takie to z was przyjaciółki były- wyszeptałam zaciskając to coraz bardziej szczękę.
Czynność przerwał mi głośny strzał przez który automatycznie obróciłam się w stronę wyjścia z pomieszczenia jednak nie było mi to dane.
W progu stał wysokiej postury mężczyzna. Włosy miał zaczesane do tylu, widać że nie naturalny kolor bo piękny błyszczący brąz, cera promienista jednak dało się ujrzeć ślady blizn, i ten charakterystyczny uśmieszek w moją stronę.
<taki Park Jinyoung jak ktoś chce wyobrazić sobie to co ja hehe>Zacisnęłam tak mocno jak potrafiłam paznokcie na wewnętrznej części dłoni stawiając pewny siebie krok tak aby pokazać że się nie boje. Czułam jak nogi stają się powoli jak z waty jednak nie dawałam za wygraną.
Mężczyzna jedynie zaśmiał się z moich poczynań po czym szerzej otworzył drzwi przez co zauważyłam leżącą we krwi kobietę.
Moja oczy kierowały się w tym momencie tylko w boki. Leżąca kobieta, mężczyzna, leżąca kobieta, mężczyzna tak w kółko aż mężczyzna przerwał mają czynność stawiając głośny krok niczym kobieta szpilkami po porcelanowej powierzchni.
Zamarłam, nie wiedziałam co robi się w takich momentach, w szkole tego nie uczyli. Powoli zaczęłam kucać gdyż nie czułam już totalnie nóg. Szeptałam sama do siebie z niewiedzy co właśnie powinnam zrobić. Chciałam coś powiedzieć ale nie mogłam, miałam tak zaciśnięte gardło jakby wąż okrążył moją szyje dobre sto razy.
Mężczyzna kładł to pewne siebie kolejne kroki, jedyne co czułam w tym momencie to nagły przepływ gorąca oraz wibrowanie w tylnej kieszeni spodni urządzenie.
Gdy mężczyzna był mniej niż metr przede mną obrócił się zgrabnie na pięcie jednoczenie wyjmując pistolet. Czułam jak przykłada mi przedmiot jednak starałam się zachować zimną krew.
- Odbierz- rzekł dociskając pistolet do mojej skroni jeszcze bardziej lekko pchając mnie abym pewnie bardziej się go jeszcze bała, da się jeszcze bardziej? zaraz się przekonam
Nie protestowałam wyjęłam wibrujący przedmiot tak szybko jak potrafiłam. Ekran telefonu zgasł, z niewiedzą co teraz zrobić spojrzałam na mężczyznę wyciągając rękę tak aby przejął ją na własność. Gdy oboje trzymaliśmy telefon ten nagle zaczął wibrować. Mężczyzna wyrwał mi szybkim ruchem urządzenie z ręki przyglądając się uważnie cyfrom znajdującym się na wyświetlaczu.
997. Białe cyfry odbijały się w ciemnych oczach mężczyzny. Ten z całej siły zacisnął szczękę rzucając telefonem w ścianę przed nami, popychając mnie na podłogę i celując pistolet prosto w moją twarz.
- dołączysz do mamusi- wyszeptał po czym przekręcił coś w broni, potem usłyszałam tylko głośny strzał..
I purple you💜
CZYTASZ
♡Euphoria♡ Jeon Jeongguk
Short Story- Wiem o tobie więcej niż ci się wydaje [T.I] - Ja o tobie również Jeon 🐈 #6 Army 02.23 #1 blackpink 06.15