[Informacje podane w celu książki. Nie jestem w pełni pewna jak wygląda ten temat w wytwórniach. Dziękuje za zrozumienie i miłego czytania kochani!] ‼️‼️‼️‼️‼️‼️
Zakaz randkowania
Zakaz zażywania dopalaczy
Zakaz palenia
Przed publikacją czegokolwiek post będzie sprawdzany
Pozytywna opinia na temat wytwórni i pracowników
Krytyczne nisko kaloryczne diety
Regularne treningi
Zakaz tatuaży (samo się prosiło)Zakaz farbowania i strzyżenia włosów bez wiedzy wytwórni (to też przemilczmy😂)
Wpatrywałam się w słowa, analizując każde po kolei.
-To nie są zasady, to są... - przerwała mi Seoyeon wchodząc do biura widząc przy tym moje zdenerwowanie.
- Przyzwyczaisz się- ucięła krótko na co lekko się oburzyłam.
- To wszystko mnie obowiązuje??- uniosłam odrobine ton, unosząc kartkę z zasadami do góry lekko ją przy okazji machając jakbym nie brała jej na poważnie.
- Aish kochana dołączenie do tej wytwórni, to najlepsze co cie w życiu spotkało. Jesteś tu aby się rozwijać, a my ci w tym pomożemy. Nie każdy dostał taką szanse jak ty więc ją wykorzystaj.- na słowa kobiety jedynie schowałam wzrok w kartce którą to wcześniej lekceważyłam. Kobieta wiedziała że nie usłyszy ode mnie żadnej odpowiedzi, więc sama zaczęła nowy temat rozmowy tak aby napięta atmosfera zniknęła.
- Może oprowadzę cie po naszym pietrze?- zaproponowała z nadzieją w głosie.
- Już mnie ktoś oprowadził- odparłam na co Seoyeon jakby nie chciała uwierzyć.
Co prawda Jeon oprowadził mnie dokładnie po pietrze niżej, jednak nie miałam ochoty na spacer po wytwórni, nie chciałam wymyślać żadnej wymówki na poczekaniu.
Resztki chęci kobiety opuściły pomieszczenie tak szybko jak moja krótka odpowiedź. Cisza opanowała pomieszczenie przez co można było słyszeć jedynie moje głośne picie napoju.
Seoyeon w tym czasie kończyła swoją prace, nie wnikałam, nie chciałam jej w jakimś stopniu przeszkadzać, można było zauważyć na jej twarzy skupienie. Ja w tym czasie ślepo wpatrywałam się w kartkę z zasadami. Nie sądziłam że moje życie tak bardzo się zmieni..
Gdy mijały kolejne minuty, zmęczenie spowodowane brakiem snu dawało coraz większe znaki.
Oparłam się wygodnie na tyle ile było to możliwe, po czym założyłam słuchawki które znajdowały się w jednej z szuflad kobiety. Powinnam się zapytać jednak ta była na tyle zajęta że nawet nie zauważyła kiedy je sobie wzięłam.
Nie długo zajęło mi odlecenie w ten piękniejszy świat zwany snem, może tym razem przyśni mi się coś pozytywnego?
_______________________________Obudziłam się sama, czułam się jak nigdy, wypoczęta, bez żadnych dolegliwości, jednak gdy otwierałam i zamykałam oczy to widziałam ciemność? Jakby wysadziło korki? Nie byłam za długo w jednej pozycji ze względu na cholerny lęk przed ciemnościami.
Zaczęłam nerwowo szukać choć małego światła, kawałka szczeliny która dawałaby jasność pomieszczeniu.
Nic z tego, zaczęłam chodzić po pomieszczeniu z rozszerzonymi na szerz rękoma tak aby w razie czego nie przywalić w nieznaną mi rzecz, jadnak pomimo starań przegrałam z czymś poniżej długości moich rąk. Przewróciłam się na kolana jakbym conajmniej błagała kogoś o coś.
Ból był okropny jakby coś rozerwało mi dolne kończyny. Byłam bezradna, próbowałam krzyczeć jednak mnie blokowało. Łzy strumieniami napływały mi do ust i na koszulkę. Czułam ulgę? Jakby cała negatywna energia uciekała wraz z moimi łzami, stres wychodził ze mnie niczym zły duch z ciała bezbronnego i nieświadomego człowieka. W końcu czułam spokój, którego tak bardzo pragnęłam. Na ile on pozostanie?
Gdy uspokoiłam się na tyle że mój oddech wyrównał się, zaczęłam słyszeć głosy. Nie byłam pewna czy to w mojej głowie zaczynam słyszeć różne przedziwne odgłosy czy naprawdę ktoś właśnie się kłóci.
Pewna byłam jednego znajdowałam się w biurze? Opierałam się o biurko lub coś w tym stylu. Nie byłam pewna czy to biuro Seoyeon. Niczego nie byłam pewna. Marzyłam aby to był sen.
Ból nie przestawał dawać za wygraną, postanowiłam w końcu coś zrobić. Złapałam obiema dłońmi za bolące miejsce tak aby zobaczyć w jakim jest stanie. Nie jestem lekarzem ale moje kolano było inne od drugiego. Pod wpływem emocji zaczęłam próbować je przestawić czego później cholernie żałowałam. Ból stawał się coraz większy.
Błagałam w myślach żeby ta tortura w końcu się skończyła. Z płaczu wybiło mnie otwieranie się ogromnych drzwi naprzeciwko mnie.
Moje czerwone od ciągłego płaczu oczy w końcu ujrzały światło.
Radość na oczach Seoyeon natychmiast zamieniły się w przerażenie i niedowierzenie.
- [T.I]?!- krzyknęła rzucając jedzenie które trzymała w dłoni gdziekolwiek, jak najszybciej klękając przede mną.
- Seoyeon pomóż mi proszę- odsłoniłam w pełni twarz aby spojrzeć kobiecie głęboko w oczy. Czułam się bezsilna, jakby zabrano mi całą energię.
Dziewczyna trzymała mnie z obu stron za ramiona jakby chciała abym w razie czego nie przestawała kontaktować. Bałam się, cholernie się bałam.
- Zaraz wrócę- oznajmiła stawając, jednocześnie rozglądając się po całym pomieszczeniu, którym okazało się jej biuro.
- Nie Seoyeon, nie zostawiaj mnie proszę!!!!- krzyczałam przez łzy, jednak kobieta opuściła pomieszczenie zostawiając mnie znowu samą.
_______________________________I purple you!💜
CZYTASZ
♡Euphoria♡ Jeon Jeongguk
Short Story- Wiem o tobie więcej niż ci się wydaje [T.I] - Ja o tobie również Jeon 🐈 #6 Army 02.23 #1 blackpink 06.15