♡18♡

74 4 0
                                    

Gdy alkoholu w butelce znajdowało się mniej niż więcej, postanowiłam wybrać się na krótki spacer. Seul był już w pełni ciemny przez co można było dostrzec piękne gwiazdy.

Kierowałam się prosto w miejsce mojego wypadku. To dzięki niemu zawdzięczam tak wiele. No może poza licznymi siniakami i stłuczeniami na ciele.

Gdy znajdowałam się już na miejscu, udałam się na ławkę. Rozsiadłam się wygodnie tak że stopy miałam nałożone na ławce. Głowę odchyliłam do tylu przez co mogłam usłyszeć lekko strzelające kości karku.

- Czekasz na kogoś?- zapytała obojętnie bez jakich kolwiek emocji dziewczyna przerywając mi ciszę.

- Napewno nie na ciebie- odpalam spoglądając na stojąco dziewczynę na de mną.

- Nie grzeczna-  dziewczyna uniosła brwi do góry, dosiadając się do mnie.

- Na kogo czekasz- zapytała ponownie spoglądając na mnie.

- Na nikogo, nie potrzebuje opiekunki- oznajmiłam przyglądając się dziewczynie.

Nie dało się wyczytać jakich kolwiek emocji z jej twarzy. Włosy dosyć krótkie, do ucha, bardzo ciemne, delikatne, oczy raczej tez ciemne. Naturalna. Wyróżniały ją piegi. Nie często spotykałam Koreankę z nienaruszoną cerą. Sylwetka, szczupła, nawet bardzo. Ubrana normalnie, zwykła bluza nie wyróżniająca się z pośród ludzi, z resztą tez nie należałam do typu dziewczyn co muszą się odwalić żeby wyjść z domu.

- Zgubiłaś się?- zapytałam przyglądając się od góry do dołu dziewczynie.

- W życiu- zakpiła opierając się o ławkę przez co była w tej pozycji co ja.

Nastała cisza. Nie chciałam jej przerywać. Jednak przerwało ją powiadomienie. Zignorowałam wiadomość, lecz chwile później chwyciłam przedmiot odczytując informacje. Miejsce spotkania. Starałam się nie okazywać naglej zmiany emocji więc szybko schowałam telefon do kieszeni tak aby nie mieć go na widoku.

- Jak masz na imię?- odezwała się spoglądając przed siebie dziewczyna.

- [T.I]- odparłam niechętnie po krótkiej chwili

- Z kąt jesteś?- dopytała tym razem spoglądając prosto na mnie przez co w końcu złapałam z nią normalny kontakt wzrokowy.

- Z Polski. A ty z policji?- przeleciałam wzrokiem wzdłuż sylwetki dziewczyny.

- Korea Północna- podkreśliła ostatnie słowo lekko przy tym chytrze uśmiechając się.

- A ty jak się nazywasz?- zapytałam nie patrząc na kobietę obok mnie, tym razem to ja skopiowałam ją.

- Hoyeon- wyznała natychmiast wstając z ławki, kierując się w nieznaną mi stronę. Mój wzrok natychmiast skierował się na nią.

- Hej! Gdzie idziesz?- uniosłam głos tak aby zwrócić uwagę Hoyeon. Gdy dziewczyna zignorowała moje słowa, zdecydowałam się dogonić ją. Zacisnęłam zęby aby znieść ból który dalej mi doskwierał.

Gdy w końcu dogoniłam dziewczynę, towarzyszyłam jej całą drogę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy w końcu dogoniłam dziewczynę, towarzyszyłam jej całą drogę. Przeszłyśmy razem cały most w ciszy.

- Mieszkasz sama?- zapytała nagle brunetka gdy zbliżałyśmy się do centrum jednej z ulic.

- Nie- oznajmiłam po chwili namysłu. Nie spodziewałam się jakiej kolwiek reakcji ze strony dziewczyny. Myślałam aby się wyprowadzić. Jednak to nie najlepszy moment na tak odpowiedzialny ruch w moim życiu- wymamrotałam patrząc na lekko zniszczone buty. A ty?

- Mieszkam sama- odparła patrząc prosto przed siebie. Spotkajmy się ponownie- odparła gdy zbliżałyśmy się do ciemnej uliczki. Ciemnowłosa wybiła mnie z myślenia jednak moja podzielność uwagi miała moment wykazania się.

- Kiedy?- tylko tyle dałam radę wydusić z siebie. Na dobrą sprawę rozmawiałam z dziewczyną którą dopiero co poznałam. Chyba mam prawo?

- Może jutro?- na słowa Hoyeon natychmiast przytaknęłam. O tej samej porze- dodała lekko uśmiechając się, po czym zniknęła w ciemnościach z jednej ulic Seulu zostawiajac mnie samą.

Niepewnie ruszyłam przed siebie kierując się prosto do domu. Wyjęłam telefon jednocześnie rozplątując słuchawki. Gdy myzyka w słuchawkach zaczęła lecieć, nałożyłam za duży kaptur po czym schowałam ręce do kieszeni.
Nie byłam pewna gdzie tak naprawdę się znajduje więc cofnęłam się do miejsca docelowego. Potem było tylko z górki.

Gdy zbliżałam się do docelowego miejsca powoli zdejmowałam kaptur jednocześnie ściszając muzykę. Gdy przekroczyłam próg domu natychmiast usłyszałam swoje imię. Skierowałam się więc w owe miejsce natychmiast tego żałując.

- Wiesz która godzina?- lekko kobieta uniosła glos prosto w moją stronę.

- Nic mi nie jest- skierowałam się do kobiety zdejmując jednocześnie słuchawki.

- Zostawiłaś dziecko samo w domu- dodała wskazując na drzwi za którymi pewnie w tej chwili znajduje się młody.

- Spał- odparłam odchodząc od kobiety.

„Masz szlaban" to ostatnie co usłyszałam gdy trzasnęłam drzwiami od pokoju. Rzuciłam brudne ubrania na pufę wyjmując nowe. Czarna zwykła koszulka. Zdjęłam z siebie biżuterię siadając na miękką część łóżka. Gdy przyszła pora pójścia spać czyli telefon odmawiał współpracy położyłam się prosto na łóżku wpatrując się w pusty sufit.

Przypadkowe sytuacje z mojego życia zapanowały nad moimi myślami

- Nie mogę zasnąć- wyszeptał dziecięcy głos wchodzący na łóżko. Zignorowałam go, przeniosłam całe ciało w drugą stronę dzięki czemu miałam widok na księżyc a nie na niego.

- Jesteś na mnie zła? Nie gniewaj się- dodał po chwili gdy nie doczekał się odpowiedzi z mojej strony. Dobranoc, śpij dobrze [T.I]- dodał

- dobranoc- odparłam oschle po czym oboje zasnęłyśmy w moim łóżku.

_______________________________

_______________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— I purple you💜

♡Euphoria♡ Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz