Gdy mój wzrok skrzyżował się z Jungkookiem poczułam napływ adrenaliny.
Mężczyzna stał jak wryty.
- Przepraszam- wyszeptał kłaniając się po czym przekręcił klamkę opuszczając pomieszczenie, widać było w jego oczach wyrzuty sumienia.
- Jungkook- krzyknęłam zrywając się na równe nogi.
- Zaczekaj- Kim chwycił mnie niespodziewanie za dłoń. Nieważne, biegnij uda ci się go złapać- dodał po chwili mnie puszczając.
Wybiegłam jak poparzona z pomieszczenia rozglądając się na wszystkie strony.
- Świetnie- szepnęłam, gdy moim oczom ukazał się korytarz z tysiącami drzwi. Gdy nastała cisza, przerwał ją trzask zamykających się drzwi wejściowych, bez namysłu ruszyłam w stronę, z której dochodził dźwięk.
- Jungkook !- krzyknęłam gdy moim oczom ukazał się jeszcze raz mężczyzna. Na moje słowa obrócił się na pięcie, jego twarz nie ukazywała żadnych emocji. Zero. Co tutaj robisz ?- dopytałam nie spodziewając się go.
- Chciałem sprawdzić jak wam idzie- odparł spoglądając w oddal.
Na słowa chłopaka czułam ogromne wyrzuty sumienia. Czemu znalazł się w takim absurdalnym momencie.
- Wychodzisz ?- zapytałam z rozczarowaniem w głosie.
- V sobie poradzi, jest w tym dobry- przyglądałam się spokojnej twarzy chłopaka. Dorosły mężczyzna, a twarz tak delikatna i młoda jak dziecka.
- Ale ja chce twojej pomocy- wyrzekłam się, jak małe dziecko, które chce to na co ma ochotę. Na twarzy chłopaka można było ujrzeć lekki uśmieszek.
Pierwsze lody przełamane, teraz powinno iść z górki.
Wystawiłam w stronę chłopaka rękę, którą ten przyjął odrazu, wróciliśmy do ciepłego pomieszczenia w którym znajdował się Taehyung.
Jungkook na widok starszego podszedł się przywitać. Widać że znają się naprawdę długo. Nie sądziłam ze V uda się tak szybko zająć Kookiego.
- Zaczynamy ?- przerwałam ploteczki mężczyzn teatralnym kaszlem.
- Jasne- rzekli chórkiem na co wszyscy parsknęliśmy śmiechem.
Reszta ćwiczeń wyglądała jak zwykle, tym razem Jungkook przekazywał mi cenne rady.
Gdy powoli zaczynało się ściemniać Taehyung zaproponował wypad nad rzekę Han.
- Weźmiemy kocyk, ulubione przekąski- zakończył swój genialny plan.
Wpatrywałam się na rozemocjonowanego chłopaka. Opowiadając widziałam iskierki w jego oczach. Gdy skoczył długi monolog, mój wzrok powędrował na skupioną twarz Jeona, gdy nasz wzrok skrzyżował się ten uśmiechnął się co odrazu odwzajemniłam.
- Super pomysł, ja jestem za.... Jungkook?- spojrzałam ponownie z oczekiwaniem na odpowiedź starszego- ten za to wystawił kciuka w górę. Twarz jego definitywnie była zadowolona ze spontanicznego pomysłu Taehyunga.
Wyszliśmy niezauważalnie z ogromnego budynku, kierując się w stronę pojazdu.
- Zatankowane dziecko ?- dopytał na widok auta Jeona.
- Do pełna- dotknął swojego samochodu dumny siebie Kookie
Było jasnym czyim autem będziemy jechać.
Taehyung otworzył mi drzwi pasażera obok kierowcy. Początkowo myślałam ze z przyzwyczajenia i w końcu z decyzji zajmie miejsce obok maknae, jednak tym razem to miejsce należało do mnie.Gdy wszyscy usiedliśmy wygodnie, Jungkook zadbał o ochłodzenie foteli oraz znaną mi i V muzykę w tle. Gdy tylko ruszyliśmy auto zapełniło się śmiechem i melodią.
Niespełna 20 minut później, siedzieliśmy we troje na miękkim kocyku niedaleko rzeki Han. Często przechodziłam wzdłuż niej, lecz nie znałam dotąd tego miejsca.
Wyglądało jak ulubione miejsce tej dwójki.
- Często tu bywacie?- zapytałam bez zastanowienia, w ich przypadku nie potrzebowałam wiele czasu aby czuć się swobodnie, na równi. Przyznam że czułam odstęp wiekowy w końcu różniło nas pare lat.
- Raczej rzadko- przejął głos młodszy. Preferujemy miejsca gdzie będziemy niezauważeni- dodał odrazu starszy.
- Tęsknicie za normalnym życiem ?- usiadłam wygodniej tak aby zrozumieć w pełni odpowiedz mężczyzn.
- Trudne pytanie- zaczął V na co młodszy zareagował śmiechem.
- Ciężko trenowaliśmy, aby znajdować się tu gdzie jesteśmy, poza tym to dzięki Army osiągnęliśmy tak ogromne sukcesy.
- To prawda.. Bycie idolem ma swoje zalety- wskazał starszy na JK, jak i wady- jego ręce wróciły z powrotem na kocyk.
Rozmowa dłużyła się nieubłaganie, dowodem tego był brak przekąsek. Siedzieliśmy tak już dobrą drugą godzinę. Postawialiśmy wybrać się na krótki spacer wzdłuż rzeki.
Obserwowaliśmy delikatnie unosząca się tafle wody. Naprawdę uspokajała gdyż każde z nas trojga od dobrego kwadransa nie przemówił ani słowem.
Spacerowaliśmy tak, aż moim oczom ukazał się jeden z mężczyzn. Obudziłam się z hipnozy spoglądając na chłopaka tuż obok mnie. Był to równie zamyślony Jeon Jungkook.
Mój wzrok natychmiast zaczął szukać drugiego z członków zespołu. Ewidentnie moje zachowanie zauważył Kookie gdyż sam zaczął mnie kopiować.
Gdy oboje obróciliśmy się naszym oczom ukazał się skupiony V z telefonem w dłoni.
- Czemu zwolniłeś ?- dopytał spoglądając na Kima.
- Coś was ze sobą łączy ?- olał pytanie młodszego, spoglądając na nas stających obok siebie na tle rzeki Han.
______________________________I purple you 💜
CZYTASZ
♡Euphoria♡ Jeon Jeongguk
Short Story- Wiem o tobie więcej niż ci się wydaje [T.I] - Ja o tobie również Jeon 🐈 #6 Army 02.23 #1 blackpink 06.15