Pov. Hyunjin
Kiedy do Felixa podchodzili ratownicy był przerażony. Nie wiedziałem dlaczego.
Hyunjin ty debilu przecież on jest elfem.
Strzeliłem niemego face-palma.Kiedy ratownicy byli już przy Felixie on się skulił i odsunął od nich. Każdy się zdziwił w tym ja. Ratownicy zbliżyli się ponownie do Lixa, ale ten znowu się odsunął.
Pov. Felix
Oni mieli czerwonom skórę jak mój pierwszy pan. ( Chodzi o to że ratownicy w Polsce mają czerwone spodnie i kurtkę. Umówmy się że w Korei też bo nie wiem jak tam jest ).
Czy oni też będą mnie bić?- - szepnołem kiedy byłem już pod ścianą.
Pov. Hyunjin
-P-prosze nie bijcie- usłyszałem cichutki głosik Lixa. No tak oni mieli na sobie swoje czerwone stroje więc pewnie skojarzyło mu się z jego poprzednim panem.
Zdecydowałem się podejść do niego
- Hej Lix- spojrzał na mnie z tymi swoimi czarnymi oczami, w których pojawiły się łzy - oni nic ci nie zrobią... Oni nie są jak on. Chcą ci pomóc...- próbowałem go uspokoić. Ukucnołem przed nim i przytuliłem go - pojedziemy teraz do szpitala... Spróbujemy ukryć twoja tajemnice- to powi działem już o wiele ciszej.
Każdy w toalecie był bardzo zdziwiony zachowaniem Felixa. Oj jakbyście znali powód...
Do nas podeszli ratownicy. Felix nadal się bał, ale już dał się zaprowadzić do karetki.
- Cz-czy z nami może iść Hyu-Hyunjin?- zapytał kiedy wsiadaliśmy. Dałem znać głową, że jak nie wsiądę nie da się dotknąć.
- Oczywiście, że tak - odrzekł ciemno włosy mężczyzna. Wsiedliśmy do karetki i udaliśmy się do szpitala...
C.D.N.
___________________________________________
Witam moje zboczuchy! O to kolejny rozdział. Mam nadzieję, że wszystko jest jasne. Wyczekijcie one-shota...
Pls. zostawcie coś po sobie 😅🙏. Dziękuję za gwiastki i wyświetlenia❤️
Ara ara sayonara ❤️
CZYTASZ
Diabeł elfem // Hyunlix// ZAKOŃCZONE
FanfictionPewnego słonecznego zimowego dnia młody chłopak przechadzał się pustymi alejkami parku. Zszedł jednak z trasy i wszedł w głąb małego lasku nieopodal parku, zobaczył tam blondwłosego niskiego chłopca... Hej kochani zaczęłam nową książkę. ( tak jestem...