Strach, przerażenie i furia

413 37 8
                                    

Pov. Hyunjin

~~~~SKIP TIME ( po szkole ) ~~~~
Wracaliśmy do domu przechodziliśmy właśnie obok jakiejś ciemnej alejki kiedy nagle poczułem śliny ból na plecach. Wylądowałem na chodniku. Odwróciłem się do sprawcy i zobaczyłem twarz Yousana. Spojrzałem jeszcze na Felixa, który był przerażony. Yousan podszedł i do Felixa i przelotnie pogardliwie popatrzył na mnie, a po chwili kopnął przerażonego Lixa w brzuch. Nie mogłem na to patrzeć więc próbowałem się podnieść jednak na daremno ponieważ zostałem przytrzymany przez kolegów Yousana.

- Wiem, że jestem zajebisty, ale żeby od razu klękać i się kłaniać zażartował i pociągnął Lixa za włosy aby na niego spojrzał. Próbowałem się wyrwać, ale na daremno. - Podnieście go - rozkazał swoim sługusłom mnie podnieść. Zrobili to, więc stałem już na chodniku, podszedł do mnie i uderzył mnie w twarz. Odwrócił się do przerażonego Lixa. - Teraz patrz jak twój vhłoptaś cierpi - uśmiechnął się szyderczo i wysłał do Felixa jednego ze swoich przydupasów, aby go trzymał. Poczułem kolejne uderzenie w twarz a następnie w brzuch. Usłyszałem głos Lixa

- Zostaw go! Proszę. Mnie możesz bić, ale proszę jego zostaw w spokoju! - błagał, a mi zrobiło się go szkoda.

- Oj kurczaczek o coś błaga.- zaśmiał się i jeszcze raz uderzył mnie w brzuch, zerknąłem jeszcze na Lixa i zobaczyłem jak jego rogi się pojawiają, klub stają się ostrzejsze i dłuższe, paznokcie wydłużają się i zaostrzają i pojawiają się skrzydła takie jak miał jego poprzedni pan. Każdy by się spodziewał, że w jego oczach będzie można dostrzec furię jednak w jego oczach widoczne było przerażenie, ból i mała część furii. Usłyszał bardzo niski głos Felixa

- Puść go - jego głos był niski, nie był przepełniony strachem jak można by było się domyślić po zobaczeniu jego oczu, był zimny i pozbawiony uczuć.
Yousan odwrócił się i zadrżał. Natychmiast mnie puścił i poczułem że lecę na ziemię. Felix podszedł do Yousana i uderzył go brzuch, a następnie w twarz. Bił go tak przez jakieś 5 minut i bił by go jeszcze dłużej jednak gdybym nie zareagował to mógłby go zabić. Był wściekły. Nie poznawałem Felixa, na codzień cichy i spokojny a tu agresywny zdolny do zamordowania człowieka. Wołałem aby przestał, ale nie reagował.

- Proszę Lix zostaw go- wyszeptałem wyczerpany ciągłym krzykiem, a Felix spojrzał na mnie. Wystraszyłem się. Niby w oczach widać było strach, ale wyglądał jak demon. No bo Felix jest demonem, który może cię zabić. Powoli wstał podszedł do mnie, kiedy był już przy mnie odsunąłem się od niego. 

- Hyun ratuj...- wyszeptał i po tym upadł na ziemię. Skrzydła zniknęły, kły, pazury i rogi też, ale mój strach pozostał. Bałem się, że jak zdenerwuje go czymś w przyszłości to właśnie tak zareaguje.
Niepewnie podniosłem jego nieprzytomne ciało i poszedłem do domu.

Kiedy byliśmy przy domu oddech Lixa nagle przyspieszył...

_______________

Witam wszystkich. Rozdział specjalnie dla hyunlix__skz.

Ara ara sayonara ❤️

Diabeł elfem // Hyunlix// ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz