Sevmione - Nowe życie

283 13 14
                                        

Dedykacja dla owca1997 ❤️

__________________________________

Wojna czarodziejów skończyła się dziewięć lat temu. Hermiona Granger wyszła za mąż za Rona, z czego cieszyła się jej rudowłosa przyjaciółka.
Hermiona po ślubie postanowiła zmienić nazwisko na Weasley. Miała bardzo dobrze płatną pracę w Ministerstwie Magii. Pracowała bowiem w dziale łączności z mugolami, była kierownikiem działu. Jej mąż grał zawodowo w drużynie quiddicha na pozycji obrońcy w drużynie Niebieskich Harpii.
Oboje byli bardzo zajęci swoją pracą. Mieli mały domek na obrzeżach Londynu, choć rzadko się widywali to i tak byli udanym małżeństwem.
Hermiona podkochiwała się w Ronie już w szkole, ale on tego nie zauważał, dopiero na ostatnim roku ich edukacji rudzielec zrozumiał, że kocha Hermionę i po trzech latach związku postanowił się oświadczyć dziewczynie, a ona się zgodziła zostać jego żoną.
Hermiona wróciła myślami do momentu, gdy podczas wojny byli w trójkę we Wrzeszczącej Chacie i usłyszeli rozmowę Voldemorta i Snape'a.

- Zaaaaaaabij! - usłyszeli syk

Po kilku minutach rozległo się pyknięcie towarzyszące teleportacji i postanowili wyjść z kryjówki. Zobaczyli ledwo żyjącego profesora eliksirów. Severus Snape poprosił Harry'ego by ten zabrał jego wspomnienia.
Hermiona uklęknęła przy zranionym mężczyźnie i zaczęła go leczyć, jednak jad był w całym organiźmie. Dziewczyna niewiele myśląc nacięła nadgarstek i przyłożyła do rany profesora, by krew kapała na ranę. Następnie przyłożyła różdżkę do jego rany i wyszeptała do niego:

- Jeszcze mi Pan podziękuje.

Następnie poszła z przyjaciółmi do zamku.

Jej rozmyślania przerwał Kingsley Shacklebolt, który został na stałe Ministrem Magii po wojnie. Uśmiechał się do niej promiennie i machał przed nią ręką.

- Słucham? - zapytała rozkojarzona dziewczyna.

- Mówiłem, że jeśli chcesz to dziś możesz wyjść wcześniej.

- O jejku dziękuję. Zrobię Ronowi romantyczny obiad. - powiedziała i weszła do kominka, by się przenieść do domu.

W domu była cisza, więc Hermiona poszła do sypialni by się przebrać. Kiedy miała otwierać drzwi to słyszała jakieś dźwięki, przeczuwając najgorsze, ale jednocześnie odsuwając od siebie te myśli otwarła z hukiem drzwi, by ujrzeć jak naga Lavender Brown odskakuje od przestraszonego Rona. W oczach Hermiony pojawiły się łzy rozczarowania. Patrzyła na Rona nie mogąc uwierzyć w to co właśnie widziała.

- Jak mogłeś, Ron? - wykrzyknęła.

- Hermiono, to nie tak... - zaczął rudzielec.

- A jak? Masz mnie za kretynkę? - mówiła wściekła różdżką pakując wszystkie swoje rzeczy.

- Hermiono, posłuchaj mnie... proszę

- Nie, Ron! Dla mnie już nie istniejesz. Papiery rozwodowe dostaniesz sową. Żegnam. - powiedziała z wielkim żalem, a następnie wyszła z mieszkania i się teleportowała przed dom swojej najlepszej przyjaciółki Ginny Weasley. Zapukała do drzwi.

- Hermiona? - zdziwiła się młodsza dziewczyna.

- Ginny! - krzyknęła Hermiona i dała upust swoim łzą. Młodsza kolezanka przytuliła Hermionę, a następnie zaprosiła do środka. Usiadły na kanapie w salonie.

- Mów... - powiedziała Ginny.

- Roooooon... on mnie zdradził. Z Lavender. - powiedziała szlochając.

LumosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz