Dawno nie było dedykacji dla pewnej osoby, więc teraz będzie 🙂. Dedykacja dla Kociaczek2017 ❤️.
__________________________________- Nazywam się Hermiona Jane Snape. Mam trzydzieści dwa lata. Moim mężem jest Severus Snape, nauczyciel eliksirów w szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart, Mistrz Eliksirów i ojciec małej dwunastoletniej Eelien Snape. Severus jest bohaterem wojennym, to on przez całe siedem lat narażał się dla nas wszystkich. Może nie jest najprzystojniejszy na świecie, ale coś sprawiło, że go pokochałam i zgodziłam się za niego wyjść. Jest sarkastyczny, wredny i szybko się denerwuje, ale ma złote serce, jeśli się przed kimś otworzy to jest dla tej osoby miły i troskliwy. Zakochałam się w nim na moim piątym roku w Hogwarcie. Długo trwało zanim on się przyznał, że mnie także kocha.
Kiedy już obydwoje byliśmy pewni swoich uczuć to zaczęliśmy ze sobą chodzić, oczywiście nikt nie mógł się o tym dowiedzieć, „bo nie". Po paru latach kiedy nadeszła Wielka Bitwa rozdzieliliśmy się, każde z nas miało inne zadanie. Bardzo się bałam, że coś się stanie Severusowi, w końcu był szpiegiem. Nie był po stronie Lorda Voldemorta, o czym mogę powiedzieć z czystym sumieniem. Severus Snape jest na prawdę wspaniałym człowiekiem. Zaraz po wojnie zgodziłam się zostać jego żoną, a wkrótce potem urodziła się nasza córka, która obecnie uczęszcza do odbudowanego Hogwartu. Severus ma na swoim koncie wiele okropnych rzeczy, lecz większość z nich robił by nie zdradzić się przed Voldemortem. Severus Snape od wielu, wielu lat był po stronie Zakonu Feniksa. Wstąpił do Voldemorta z własnej głupoty, lecz wkrótce potem tego żałował i poprosił Albusa Dumbledora o pomoc i tak został szpiegiem dla Zakonu. Lord Voldemort dowiedział się tego przed samą śmiercią, wciąż będąc pewnym, że mój mąż jest po jego stronie. Severus niemal codziennie ryzykował życiem okłamując Voldemorta prosto w twarz. Dlatego uważam, że powinien zostać uniewinniony. - zakończyła pewnym siebie głosem Hermiona.- Dziękujemy, Pani Snape. Rada Wizengamotu rozpatrzy Pani zeznania.
Hermiona wyszła z wielkiej sali na korytarz i niepewnie usiadła na ławce obok swojego przyjaciela.
- Hermiono, będzie dobrze. - powiedział Harry.
- Nie wiem Harry, boję się, że będą sceptycznie nastawieni, bo jestem jego żoną.
- Pan Harry Potter. - wyczytał siwowłosy czarodziej w okularach wychodząc na korytarz. Harry wstał i poszedł za nim do sali, w której odbywało się przesłuchanie świadków.
- Proszę o przedstawienie się i opowiedzenie dowodów wskazujących na niewinność, lub winność Severusa Tobiasa Snape'a. - powiedział poważnym głosem Kingsley Shacklebolt, który po wojnie został na stałe Ministrem Magii.
- Nazywam się Harry James Potter, mam trzydzieści dwa lata i jestem aurorem. - powiedział Harry. - Tak na prawdę nigdy nie lubiliśmy się z profesorem Snapem, ale po kilku latach dowiedziałem się, że zawsze mnie jak i innych chronił. Szczerze mówiąc nigdy mu nie zdążyłem podziękować za to ile poświecił dla każdego z nas. Kiedy parę lat temu, gdy odbywała się Wielka Bitwa i profesor był we Wrzeszczącej Chacie razem z Voldemortem to tak na prawdę grał na czas. Robił wszystko co mógł by dać mi czas, bym przybył na miejsce w odpowiednim czasie. Voldemort był zawiedziony, że Czarna różdżka zawodzi, ale nie wiedział dlaczego tak się dzieje. Był pewien, że dlatego, że należy do profesora, dlatego kazał swojemu wężowi go zaatakować, a następnie teleportował się z Nagini. Wtedy razem z Ronem i Hermioną weszliśmy do pomieszczenia, gdzie leżał ledwo żywy profesor. Poprosił bym zabrał jego wspomienia, a kiedy to zrobiłem to Hermiona zaczęła go uleczać. Następnie poszliśmy do zamku, nie mieliśmy pojęcia czy profesor przeżyje, Hermiona robiła wszystko co w jej mocy, by mu pomóc. Kiedy doszliśmy do zamku to poszedłem do gabinetu Albusa Dumbledora, aby skorzystać z myślodsiewni. Hermiona i Ron czekali przed gabinetem. Po chwili postanowiłem, że zobaczę co profesor chciał mi przekazać poprzez wspomnienia. Mogę szczerze powiedzieć, że widziałem ile ten człowiek wycierpiał i jak poświęcił swoje życie by spłacić dług wobec mojej matki. Profesor Snape od wielu lat działał z polecenia Albusa Dumbledora, szpiegował, a tym samym narażał swoje życie w szeregach śmierciożerców. Kłamał Voldemortowi prosto w twarz, tylko po to byśmy dożyli tego dnia. Owszem wiele osób zabił, wiele osób torturował, ale robił to tylko po to, aby utrzymać swoją pozycję jako wierny sługa Lorda Voldemorta. Zdaję sobie sprawę jakie to musiało być dla niego trudne, dlatego też uważam, że należy mu się miano bohatera wojennego. Wnoszę z tego miejsca o uniewinnienie Severusa Snape'a.

CZYTASZ
Lumos
RomanceHarry Potter To uniwersum każdy zna. Zapraszam Was na zbiór miniaturek, będą różnorodne shipy 😇 Okładkę wykonała cudowna Howard-Renard