Pov. Nagito
Lekcje były nudne teraz szykowałem się psychicznie na następną. Był to wf mój znienawidzony przedmiot. Wszystko psułem i nie umiałem nawet prosto biegać. Dzwonek zadzwonił, a ja już przebrany. Przebrałem się w toalecie, bo nie chce żeby ktoś widział tyle tłuszczu. Czekałem na nauczyciela był miły i czasami jak kłamałem, że coś mnie boli pozwalał mi nie ćwiczyć. Ale dzisiaj nie miałem żadnych kłamstw więc dzisiaj będe musiał ćwiczyć. Pierwsze to było 5 kółek wokół sali. Zmęczyłem się już po drugim ale to pomińmy. Potem robiliśmy jakieś ćwiczenia, a potem rzecz której chciałem uniknąć najbardziej. Graliśmy w zbijaka dla innych to gra na zabijanie metaforycznie, a dla mnie w rzeczywistości. Wszyscy rzucali piłką w moją strone, a ja odpadałem zwykle na starcie. Byłem przydzielony do grupy Hajime. Zostałem wybrany na końcu od niechcenia, ale się przyzwyczaiłem. Wszyscy traktują mnie jak powietrze, a jak jest jakaś gra drużynowa chcą się mnie jak najszybciej pozbyć. Wszyscy wiedzieli, że jestem jedynie dobrą przynętą na piłki więc zostawili mnie na jednym końcu boiska i pewnie w myślach powiedzieli "radź se sam". Ale ku mojemu zaskoczeniu na mojej połowie został Hajime i pare innych osób. Oni pewnie tylko przez Hajime nie wiedzą jaką ma sprawność fizyczną. A Hinata nie wiem wątpie, że przeze mnie. Zaczeła się gra za każdym razem piłka leciała w moją strone. Dzisiaj złapałem ją może 2 razy, a zwykle nie udaje mi się ani razu. Ale zwykle żeby nie zepsuć podawałem do Hajime, bo nikt inny nie łapał piłki ode mnie.
|time skip|
Jestem zmęczony bieganie i udawanie, że wszystko dobrze jest męczące. Spakowałem szybko ciuchy i od razu po dzwonku wyszłem na korzytarz. Poszłem do łazięki szybko się przebrałem i wyszłem. W szatni nie było prawie nikogo. Tylko pare osób w tym Hinata. Podszedł do mnie.
-Cześć- powiedział.
-Cześć- odpowiedziałem cicho.
-Czemu nie przebrałeś się ze wszystkimi tylko poszłeś od razu po dzwonku do łazięki- powiedział. Serio jak ja na to mam odpowiedzieć. Nie moge nic wymyślić.
-Nie twoja sprawa- odpowiedziałem.
-Spoko tylko mnie to ciekawiło jak nie chcesz mówić to nie mów- powiedział. Zrobiło mi się miło nigdy nie poczułem czegoś takiego. Ktoś interesował się mną nie z obowiązku tylko z ciekawości.
-Musze już iść, pa- powiedziałem.
-Pa- odpowiedział. Mam nadzieje, że jeszcze nie wrucił nie zrobiłem nic do jedzenia.
-----------------------------------------------------------
Mam nadzieje, że się podobało.
Dziękuje za przeczytanie.
Łącznie z tym 397 słów.~Bajo~
CZYTASZ
Komahina |Pomóż mi|
FanfictionNie wiem co to za książka ale może być ciekawa. Nagito Komaeda nie ma przyjaciół, a nikt poza nim nie wiem o tym co dzieje się w jego domu. W domu jest bity i poniżany jego klasa uważa go za osobe z idealnym życiem bez problemów. Czy Hajime uda się...