20.

159 6 3
                                    

Pov. Nagito Komaeda

Dostawca przyjechał, a Hajime odebrał nasze jedząko. Położył pudło na stole i je otworzył.

-Czekaj, pójdę po rodziców- powiedział.

-Ok- powiedział, a on poszedł. Ja oparłem się o oparcie. Zamknęłem oczy. Byłem zmęczony. Za dużo zmian. Nie daje już rady. Każdy atak coraz bardziej mnie męczy. Hajime wrócił, a zaraz za nim szli jego rodzice. Wszyscy usiedli, a ja i Hajime się do siebie przytuliliśmy. Ojciec Hajime patrzył na mnie krzywo. Nie dziwię się, że mnie nie lubi. W końcu jestem chory. A osoby chore równa się kłopoty. Hajime włączył jakiś film. Każdy jadł pizzę, a ja po zjedzeniu jednego sobie odpuściłem. W końcu dalej chce utrzymać swoją dietę, chociaż minimalnym stopniu. Siedziałem tak dopóki nie zasnęłem.

Pov. Matka Hajime

Jezu jak oni słodko razem wyglądają. Wstałam i przykryłam ich kocem.

-Nie podoba mi się, że nasz jedyny syn jest gejem- powiedział.

-Mi to nie przeszkadza. To przecież nie choroba- powiedziałam.

-Ehh... Idę do pokoju- powiedział i wstał.

Pov. Nagito Komaeda

Wstałem dopiero rano. Rodziców Hajime nie było w salonie więc pewnie wrócili do pokoju nie chcąc nas budzić. Hajime jeszcze spał więc nie będę go budzić. Jakoś wydostałem się z jego uścisku i wziełem tabletki z szafki. Jakbym nagle dostał ataku. Postanowiłem zrobić im coś na śniadanie. Nie znam się za bardzo i jedyne co umiem zrobić to tosty albo jajecznicę. Nie chciało mi się wybierać więc zaczęłem robić tost, a potem zrobię jajecznicę. Znalazłem toster, zrobiłem kanapki i je do niego włożyłem. Załóżmy, że każdy zje po dwa tosty więc muszę zrobić osiem. Jajecznica po porcji dla każdego czyli cztery. Chyba nie zdążę. Dobra chociaż zacznę. I tak zaczęła się moja przygoda w kuchni. Jak zrobiłem już połowę wszystkiego. Do kuchni weszła mama Hajime.

-Dzień dobry- powiedziałem miło.

-Cześć, nie potrzebne mi są formalności. W końcu będziesz moim zięciem- powiedziała.

-O ile dożyje to zostanę nim z wielką chęcią- powiedziałem.

-Spokojnie, Hajime jest zaradny napewno zdobędzie dla ciebie te pieniądze- powiedziała. A no przecież ona nie wie jak długo chciałem umrzeć.- Mogę zadać ci jedno pytanie- spytała.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z t 356 słów.

~Bajo~

Komahina |Pomóż mi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz