31.

123 6 2
                                    

Pov. Nagito Komaeda

Wszyscy wyszli nie licząc Chiaki.

-Czemu zostałaś- spytałem.

-Chciałem spytać tylko ile jeszcze masz czasu- spytała niepewnie. Pewnie myśli, że boje się śmierci.

-Za niecały rok umrę jeśli nie przejdę operacji. Operacja kosztuje 500 tysięcy a my mamy dopiero 450 tysięcy- powiedziałem spokojnym głosem.

-Chce razem z klasą ci pomóc. Dlatego pytam. Zrobimy targi na których postaramy się zdobyć chociaż część pieniędzy których wam brakuje- powiedziała. Miło mi się zrobiło. Chcą mi pomóc choć nie jestem potrzebny. Uśmiechnełem się.

-Dziękuje- powiedziałem.

-Pa! Mam nadzieję, że się kiedyś spotkamy poza szpitalem oczywiście- powiedziała. Ja się zaśmiałem i jej pomachałem. Położyłem się na boku i zawinęłem w kłębek. Zamknęłam oczy i spróbowałem zasnąć. Udało mi się.

|time skip|

Obudziłem się znowu w sali szpitalnej. Głowa mnie bolała jakbym upił się wczoraj w trzy dupy i jeszcze wyjebał się na schodach. Do sali weszła pielęgniarka.

-O! Część Nagito! Nie wyglądasz za dobrze. Boli cię coś- spytała. Bym kłamał ale ona by mnie rozpracowała.

-Tylko głowa. Ale to nic takiego- powiedziałem. Ona bez słowa podeszła do szafki i wyjęła jakieś tabletki. Usiadłem na łóżku. Podała mi wodę i tabletkę. Połknełem ją.

-Za chwilę staniesz się bardzo senny. Nie walcz z tym tylko pójdź spać- powiedziała.

-Dobrze- powiedziałem. Ona wyszła z pomieszczenia, a ja się położyłem. Serio po jakiś dziesięciu minutach stałem się naprawdę senny. Zasnęłem.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z tym 238 słów.

~Bajo~

Komahina |Pomóż mi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz