Komahina |Pomóż mi|

10.

Pov. Hajime

Usłyszałem swoje imie, a jak odwruciłem się w jego strone on na mnie skoczył. Był naprawdę lekki. Lekko się zarumieniłem dobrze, że tego nie zobaczył, bo by wypytywał.

-Idziemy- spytałem.

-Oczywiście- odpowiedział i mnie puścił. Mój dom był dosyć daleko więc szliśmy dobre pół godziny. Może przez to, że Nagito nie miał zamiaru się spieszyć. Otworzyłem drzwi, wpuściłem go do środka, a on jak tylko wszedł zaczoł się rozglądać.

-Ładnie tu masz- powiedział.

-Nie powiedział bym standardowy wystrój- powiedziałem.

-Ja mam cały czas syf w domu więc nie mam się czym chwalić- powiedział i lekko się skrzywił. Coś go boli?

-Wszystko ok- spytałem.

-Tak, czemu pytasz- powiedział.

-Bo dziwnie się zachowujesz- powiedziałem.

-Serio, nie zauważyłem- powiedział i się zaśmiał. Ja stałem dosyć blisko kanapy więc... wziełem poduszkę i w niego rzuciłem. On nie zdążył zrobić uniku więc dostał w twarz.

-Tak chcesz się bawić- powiedział. I rzucił się na mnie z poduszką. Pare razy dostałem ale to on głównie obrywał. W pewnym momencie przewrucił się na kanape, a jego koszulka troche się podwineła ale wystarczająco żebym... zobaczył siniaki i jak był wychudzony, bo tego już nie dało się nazwać po prostu byciem chudym.

-Nagito, co to jest- powiedziałem i wskazałem na jego brzuch. On jak się zorientował o co chodzi od razu zakrył swój brzuch koszulką i wstał.

Pov. Nagito

Biliśmy się poduszkami. Cały czas obrywałem. Było fajnie dopuki nie przewruciłem się na kanape. Hajime patrzył na mnie zdziwionym wzrokiem.

-Nagito, co to jest- spytał i wtedy się zorientowałem mój brzuch był odkryty więc zobaczył wszystkie siniaki i tyle tłuszczu. Szybko zakryłem brzuch koszulką i wstałem. Chciałem jak najszybciej uciec i najlepiej nigdy nie wrucić ale...
-----------------------------------------------------------
Mam nadzieje, że siębpodobało.
Dziękuje za prz3czytanie.
Łącznie z tym 291 słów.

                             ~Bajo~