Pov. Nagito Komaeda
Co się działo przed moją strata przytomności? Jedyna co pamiętam to to, że Hajime mnie o coś spytał i wtedy zobaczyłem kompletna ciemność. Dziwne, że nie mam żadnych siniaków tylko trochę mnie głowa boli ale to nic takiego. Do sali wszedł Hajime. Wyglądał na przybitego.
-Znowu coś ze mną- spytałem.
-Tak- powiedział.
-Co się dzieje- spytałem.
-Od dzisiaj będziesz musiał spać w szpitalu. Coraz bardziej ci się pogarsza, a ja nie chcę żeby stała ci się krzywda- powiedział.
-Spokojnie zostanę tu tylko przychodź, bo się zanudze- powiedziałem z uśmiechem.
-Jak ja mam cię tu zostawić? Nie wytrzymam bez ciebie nawet minuty- powiedział dramatycznie ze słyszalnym żartem. Zaczęłem się śmiać, a on nie wytrzymał i zaczął się śmiać razem ze mną. Do sali weszła pielęgniarka.
-Widzę, że mimo nieciekawej wiadomości humor dopisuje- powiedziała.
-Oczywiście, że tak- powiedziałem uśmiechnięty. Wewnątrz przeżywałem istny koszmar ale jak zawsze ukryłem to pod maską.
-Może panie wyjść muszę porozmawiać z Nagito- spytał. Ona bez słowa wyszła z pomieszczenia.- Czemu znowu ukrywasz emocje- spytał. Ja się spiełem. Jak on to zauważył? Wbiłem wzrok w swoje ręce. Czy on już na tyle mnie rozpracował, że wie kiedy kłamie? Zacisnęłem pięści. Cisza między nami była naprawdę niezręczna.- Odpowiesz mi- spytał.
-N-Nie l-lubie p-pokazywać c-co c-czuje- powiedziałem. Czemu ja się tak jąkam to musi być denerwujące.
-Widzisz to nic takiego, powiedzieć coś prawdziwego- powiedział. Czyli rozpracował też moje inne kłamstwa. Usiadł obok mnie i przytulił. Oddałem uścisk i zamknęłem oczy. Jak ja tu bez niego wytrzymam.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z tym 268 słów.~Bajo~
CZYTASZ
Komahina |Pomóż mi|
FanficNie wiem co to za książka ale może być ciekawa. Nagito Komaeda nie ma przyjaciół, a nikt poza nim nie wiem o tym co dzieje się w jego domu. W domu jest bity i poniżany jego klasa uważa go za osobe z idealnym życiem bez problemów. Czy Hajime uda się...