34.

120 5 7
                                    

Pov. Nagito Komaeda

Siedziałem na parapecie i czekałem na Hajime. Po prostu się nudziłem. Jak zawsze z resztą. Po chwili zobaczyłem gromadkę ludzi. To było ludzie z mojej klasy. Trochę mnie to dziwiło. Ale większość biegła z entuzjazmem w stronę szpitala. Może nie do mnie tylko do jakiejś rodziny czy przyjaciół. Po chwili jednak  sala wypełniła się piętnastką osób. Jak oni się tu wogóle zmieścili? Po co przyszli akurat do mnie?

-Cześć- powiedziałem. Większość zaczęła zadawać pytania jak się czuje i tak dalej.

-Dobrze się czuje. Tylko czasami mam ataki i tyle- powiedziałem.

-Nagito połóż się! Wiesz, że nawet przeziębienie może cię doprowadzić do śmierci- powiedział Hajime. Ja usiadłem na łóżku. Dostałem buziaka w czoło.

-Awwwwwwww~- usłyszałem. Parę dziewczyn wydało z siebie taki odgłos.

-Co to było- spytałem.

-Słodko razem wyglądacie- powiedziała Ibuki. Ja przewróciłem oczami. Położyłem się żeby było mi wygodnie.

-Był u ciebie nowy psycholog- spytał Hinata.

-Tia. Wydaje się fajny pozwala mi mówić co chce. Jak chce unikać tematu o swoim życiu to do niczego mnie nie zmusza. Już na pierwszym spotkaniu miło spędziłem czas. Co w moim przypadku nie jest trudne do osiągnięcia- powiedziałem. Jak zawsze byłem uśmiechnięty. Ale tym razem szczerze. A jak już wiecie tylko czasami to się zdarza.

|time skip|

Jak wszyscy wyszli położyłem się na łóżku. Wziełem do ręki telefon i zaczęłem przeglądać media. Niby nic szczególnego ale coś mnie zainteresowało i przeraziło.

-"Norman Komaeda uciekł z więzienia! Trwają poszukiwania"- przeczytałem nagłówek.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuje za przeczytanie.
Łącznie z tym 254 słowa.

~Bajo~

Komahina |Pomóż mi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz