17.

165 9 0
                                    

Pov. Nagito Komaeda

Hajime wszedł do sali. Czułem się już o wiele lepiej po tym jak dostałem jakieś tabletki. Hajime był przygnębiony.

-Hajime, co się dzieje- spytałem.

-Nagito...- powiedział.

-Hajime, co się dzieje- spytałem. Jak zobaczyłem, że płacze, przytuliłem go.

-Lekarze chcieli żebym to ja ci to powiedział ale...- powiedział. Głos mu się co chwilę łamał. Czy to jest aż tak poważne. -Ty umierasz- powiedział szeptem.

-Umieram, ale czemu- spytałem.

-Chorujesz na serce. Jeśli nie przejdziesz operacji to urzesz w przeciągu trzech lat- powiedział. Akurat teraz. Akurat wtedy kiedy wszystko mi się poukładało. Akurat kiedy w końcu pozbyłem się tego potwora z mojego życia. Nawet nie poczułem kiedy zaczęłem płakać. Wtuliłem się w niego.

Pov. Hajime Hinata

Wtulił się we mnie. Nie mówiłem mu jeszcze, że moi rodzice przyjadą w odwiedziny. I, że to ich poproszę o pomoc.

-I jest jeszcze jedno- powiedziałem.

-Co- spytał.

-Moi rodzice przyjadą. Chce poprosić ich o pieniądze na twoją operacje- powiedział.

-Dziękuje- powiedział i usiadł normalnie na łóżku.

-O, i masz brać tabletki które masz na szafce kiedy będzie znowu tak samo jak dzisiaj- powiedziałem.

-Dobrze- powiedział.

Pov. Nagito Komaeda

Już wyszłem ze szpitala i nawet tak często nie muszę brać tych tabletek. Są w cholerę gorzkie. Hajime pozwala żebym chodził do szkoły. No jednak nie jest moją matką. Ale cały czas nie odstępuje mi kroku i jak widzi, że jest coś nie tak od razu pyta. Klasa jeszcze nie wie, że jeśli nie przejdę operacji to umrę. Ale to chyba dobrze. Po co martwić ich, stanem zdrowia kogoś takiego jak ja. Dzisiaj mają przyjechać rodzice Hajime. Mam nadzieję, że mnie zaakceptują takiego jaki jestem.
-----------------------------
Mam nadzieję, że się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z tym 285 słów.

~Bajo~

Komahina |Pomóż mi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz