||14||

231 17 17
                                    

Jak zwykle przed każdym spotkaniem stałem naprzeciwko lustra, przeglądając się w nim tysiąc razy. Jedno poprawienie włosów ciągnęło za sobą te następne, aż wreszcie po wielu próbach ustawienia ich uznałem, że i tak nic to nie zmieni. Zapewne z mijającym czasem rozwalą się same, a z mojego uciążliwego układania nie zostanie nic. Skupiłem się więc na innych rzeczach, między innymi takimi jak cała reszta mojego stroju. Z racji, że dzisiejszy dzień był tym ostatnim w roku, a za kilka godzin miał nastać nowy, nie mogłem ubrać jakich nudnawych czy zwykłych ciuchów, a ja sam, chciałem wyglądać naprawdę ładnie. Co prawda gdybym nigdzie nie wychodził czy z nikim się nie spotykał, to właśnie ubrałbym jakieś nienadzwyczajne ciuchy, jednak tu sytuacja wyglądała nie co inaczej. Sylwestra nie spędzałem sam w domu, a u znajomego z przyjaciółmi oraz oczywiście tym jednym chłopcem. George zapewne również ubierze się cudownie. Zauważyłem, że podobnie jak ja przykłada on sporą uwagę do swojego wyglądu. Z niecierpliwością czekałem aż zobaczę go oraz przytulę, pogadam i spędzę miło czas.

W pokoju miałem naszykowaną torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami, które w szczególności na takiego typu spotkania się przydają. Mowa tu na przykład o luźnych ciuchach na przebranie, przekąskach, jakie zobowiązałem się przynieść, ładowarkę lub inne, przeróżne przedmioty. Przed wyjściem użyłem jeszcze perfum, dodając tym samym sobie odrobinę więcej pewności siebie.

Zazwyczaj tak jest, że jeżeli ładnie się wystroimy, nasza swoboda wzrasta, podobnie jak samoocena. Nic dziwnego więc, że tyle osób przykłada uwagę do swojego wyglądu. Osobiście zgadzam się z tym, że dobre ubranie dodaje odwagi, a my sami oczywiście czujemy się znacznie lepiej. Ładnie dopasowany stój, naprawę nie raz odgrywa bardzo ważną rolę, tym bardziej w roli pierwszego wrażenia, jakie swoją drogą również uważam za ogromnie ważne.

Gotowy, pożegnałem siostrę, która zapewne za niedługo sama pójdzie do swoich znajomych. Mamy też już nie było, podobnie jak młodszego brata prawdopodobnie pozostawionego u reszty mającej wolny czas rodziny. Echo zamykanych drzwi, a następnie kroków rozniosło się po korytarzu, dając tym samym znak czekającemu na mnie na dole Nicka. Tym razem chłopak z nudów i oczekiwania zaczął czytać jakieś ogłoszenie wywieszone na drzwiach, co go widocznie bardzo zainteresowało, ponieważ nawet nie zwrócił na mnie swojej uwagi. Musiałem dotknąć go i przemówić kilkanaście razy by zwrócił na mnie uwagę. Gdy już się nagle ocknął, od razu przywitał się, po czym wreszcie ruszył wraz ze mną drogą dalej. Widziałem, że tak jak ja cieszył się wizją wspólnego spotkania oraz zabawy, co nawet zaznaczył w trwającej pomiędzy nami rozmowie. Skłonił się nawet do kilku żartów na temat mnie i Georga, a bardziej o mojej sytuacji w tej naszej relacji, o której zwierzyłem się mu jakiś czas temu. Nie było to jednak dla mnie obraźliwe, a wręcz nawet ciężkim zadaniem stałoby się zaprzeczenie na niektóre z nich.

Alex mieszkał dość daleko, dlatego zdecydowaliśmy się na podróż autobusem miejskim. Idąc na przystanek, oczywiście nie obeszło się bez przedwcześnie wypuszczanych fajerwerk przez ludzi. Naprawdę dużo z nich albo się niecierpliwiło, albo ze względu na małe dzieci już teraz je puszczało. Po mieście więc roznosiły się gdzie nigdzie głośniejsze wybuchy i błyski świateł, jednak nadal było to nic, w porównaniu z tym, co potrafią zrobić ludzie równo z północą. Wracając do tematu Alexa... Nigdy nie byłem u niego w domu, i szczerze to dopiero teraz dostałem jakiekolwiek informacje związane z adresem zamieszkania chłopca. Wychodząc więc ze środka transportu, z lekkim zawieszeniem poszukiwaliśmy właśnie tego bloku i mieszkania, jakie było naszym celem.

Bogata dzielnica dużo mówiła o tym, że moje kolejne godziny życia spędzę w domu na pewno bogatej rodziny. W sumie podobnie jak o adresie dopiero teraz dowiedziałem się, że nasz znajomy pochodzi z dość dobrze zarabiającej rodziny. Wcześniej jakoś nie rzucało mi się to w oczy, albo on sam zwyczajnie nie przechwalał się tym, co było raczej dobrą cechą.

Bo To Gwiazdy Tworzą Historię || DNF ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz