Rozdział 6

575 42 1
                                    

Obudziłam się troszkę zawiedziona. Dzisiejszej nocy nie widziałam rodziców. W takim razie nie będzie to codziennie. Szkoda,bo już miałam nadzieję,że będę spotykać ich codziennie w snach,ale z dwojga złego lepiej rzadziej niż w ogóle.
Z Leną spotkałam się już w szkole. Dziś jechała z Markiem.Postanowiłam na razie nic nie mówić jej o wczorajszych sms-ach od nieznajomego. Chciałabym sama się dowiedzieć kim on jest ,a potem komuś o tym mówić.

- Hej Lenka. Co słychać? Rozmawiałaś może z rodzicami ? - spytałam, bo byłam ciekawa czy mogę u niej zamieszkać. Nie chciałam być teraz sama. Chyba nie jestesm typem samotnika.
- Witaj Lara. Tak rozmawiałam,tylko zapomniałam wczoraj Ci napisać o ich decyzji - powiedziała patrząc na mnie przepraszająco i dodała - Oczywiście zgodzili się bez problemu.
- Fajnie,bardzo się cieszę.
- Dziś po szkole możemy przewieźć wszystkie rzeczy. Mark nam też pomoże. Będziesz spała w pokoju gościnnym.
- Ważne,że nie będę sama. Samotność mnie dobija. Idziemy na angielski ?
- Tak jasne idziemy zaraz będzie dzwonek.

Wchodząc do sali widziałam, że są w niej już Liam i Malik.Dziś siedzieli już osobno, chyba nie przepadali za sobą. Gdy weszłam oboje równocześnie spojrzeli w moją stronę. Wzrok Liama zmierzył mnie z góry do dołu. W jego oczach widziałam coś złego, szelmowskiego, coś co powodowało że chciałam uciec z sali. Jego uśmiech mówił sam za siebie " Będziesz moja" . Wydawało mi się, że jest bardzo pewny siebie. Ja tego u facetów nie lubię,więc na pewno się nim nie zainteresuje. Lepiej żeby Liam to zrozumiał i dał mi spokój.
Natomiast wzrok Malika był całkiem odmienny.Jego oczy były tajemnicze. Było widać w nich ból, troskę,skrytość. Nie znałam go dobrze, ale myślę że jest zamknięty w sobie,że raczej unika ludzi. Nie szuka przyjaciół.
- Czyżby spodobał Ci się Malik? - wyrwała mnie z zamyśleń Lena.
- Nie. Patrzę na niego bo on patrzy na mnie. Wydaje się być taki tajemniczym. Trochę mnie to interesuje. Chciałabym wiedzieć co skrywa.
- Nie możesz użyć swoich mocy? Umiesz przecież czytać w myślach.
- Umiem, ale w jego przypadku nie chcę. Wolałabym,żeby sama mi wyznał swoje tajemnice - powiedzialam i ostatni raz spojrzałam w jego lazurowe oczy zanim usiadłam do ławki.
- Lara a moje myśli czytasz ?
- Nie i nie zamierzam tego robić. Jesteśmy przyjaciółkami i wiem,że mówimy sobie o wszystkim. Tak naprawdę jeszcze nikomu tego nie zrobiłam. Nie było takiej potrzeby- odpowiedziałam jej na pytanie i zaczęłyśmy słuchać nauczycielki od angielskiego.

Po szkole Lena i Mark pomogli mi w przeprowadzce. Nie brałam dużo rzeczy, bo w każdej chwili mogłam podjechać i je zabrać z domu.

Wieczorem byliśmy już wszyscy wykończeni. Gdy już wszyscy byli wykąpani usiedliśmy w salonie i oglądaliśmy film. Oczywiście film wybrałam ja z Leną.Mark był skazany na oglądanie romansów.
Nie zawsze jest tak,że oglądamy tylko romanse bo i horrory, dramaty ,fantasy też,ale dziś był męczący dzień i chciałyśmy sie zrelaksować. Wybór padł na "Igraszki losu " . Po skończonym filmie udałam się do pokoju. W momencie gdy wchodzilam usłyszałam dźwięk przychodzącego sms-a w swoim telefonie.

Nieznajomy : Cieszę się, że przez jakiś czas będziesz mieszkać u koleżanki. Będę trochę spokojniejszy.
Ja : Szpiegujesz mnie ?
Nieznajomy : Dbam o to,by nic Ci się nie stało. Nawet jeśli oznacza to szpiegowanie. Choć ja wolę inne określenie niż szpiegowanie .
Ja : Tak a jakie to niby określenie ?
Nieznajomy : Pilnowanie. To troska o Twoje życie.
Ja : Czemu to robisz ? Ktoś Ci kazał? Znamy się w ogóle?
Nieznajomy : Nikt mi nie kazał, zainteresowałaś mnie swoją osobą dlatego to robie. Nie znamy sie ....jeszcze .
Ja : Ahh jeszcze powiadasz ? Kiedy masz zamiar powiedzieć kim jesteś? I co takiego Cię zaintrygowało we mnie ?
Nieznajomy : Twoje włosy , oczy , to jaką dobrą jesteś osobą. To mnie zaintrygowało. Chciałbym Cię poznać blizej, ale boję się że jak powiem Ci kim jestem to od razu skreślisz mnie z listy swoich znajomych.
Ja : Skąd ta pewność?
Nieznajomy : Po prostu to wiem .
Ja : Skoro nie chcesz mi powiedzieć to idę spać. Dobranoc .
Nieznajomy : Poczekaj ....
Ja : Tak ??
Nieznajomy : Może być tak,że powiem Ci swoje imię ale nie będziesz dopytywac kim dokładnie jestem ?
Ja : Myślę, że może tak być,choć ciekawość mnie zżera.
Powiesz chociaż jakąś małą podpowiedź?
Nieznajomy : Malik i nie do końca jestem człowiekiem .
Zaskoczył mnie tym. Nie spodziewałam się, że będzie pisał do mnie ten skryty chłopak z mojej klasy,ale z drugiej strony cieszyłam się bo sama chciałam poznać jego sekrety. Na tego sms-a nic już mu nie odpisałam. Potrzymam go trochę w niepewności . To,że nie jest człowiekiem wcale mnie nie wystraszyło. Zastanawiało mnie kim był i kiedy mi o tym powie. Mogła bym strzelać,ale pewnie i tak się nie przyzna,nawet gdybym zgadła.Używać swoich mocy na nim też nie chciałam. Poczekam cierpliwie aż sam mi powie. Zastanawiałam się też nad tym czy wie,że ja jestem czarownicą. W mojej głowie było dużo pytań za to zero odpowiedzi. Sen nadszedł szybciej niż myślałam.

- Witaj kochanie - przywitali się rodzice.
- Mamo , tato tak się cieszę, że dziś jesteście ze mną - powiedziałam ze łzami w oczach i przytulilam się mocno do rodziców - Nie będziecie u mnie każdej nocy ? - spytalam .
- Niestety nie, ale będziemy starać się jak najczęściej - powiedział tata i tak jak miał w zwyczaju pocałował mnie w czoło.
- Dobrze sobie radzisz Laro - przyznała mama i mocno mnie przytuliła.
- Tak bardzo za Wami tęsknię. Czuję pustkę. Prócz Leny nie mam już nikogo.
- Wiemy, że to pojawianie się w snach to nie to samo co było ale dobrze, że udało się nam choć tego dokonać,a wszystko dzięki magii - stwierdził tata.
- Tak też się z tego cieszę. Możecie mi powiedzieć coś więcej o tych chłopakach, których mam unikać ?
- Nie możemy Ci dużo mówić,to zabronione. Chcemy Cię chronić dlatego unikaj ich obu. Dla własnego bezpieczeństwa. Jeden z nich jest bardzo niebezpieczny.
- Myślę,że Liam jest tym złym . Jego wzrok jest taki jakby chciał mi zaszkodzić. Niby udaje miłego, ale ja czuje że jest zły.Mam rację ? - spytalam rodziców i czekałam na ich odpowiedź. Popatrzyli na siebie zaskoczeni.
- Tak kochanie to on , ale skąd wiedziałaś? Tylko dzięki intuicji ?- dopytywał tata.
- Dzięki intuicji,ale też dzięki temu drugiemu chłopakowi Malikowi. On pisał mi żebym uważała na Liama.
- Unikaj go. Nie chcemy by coś Ci się stało. Co do Malika to on też coś ukrywa przed Tobą. Nie jest taki zły,ale ta tajemnica może być dla Ciebie wstrząsem. Kochanie, a jeśli chodzi o żałobę to nie musisz nosić czarnych ciuchów. Ubieraj się kolorowo. My wiemy że nosisz żałobę w swoim sercu. Poza tym to nie do końca można nazwać żałobą ,bo widujemy się tutaj - powiedziała zatroskana mama.
- Dobrze mamo . Zrobie jak sobie życzycie. O tajemnicy wiem bo mi powiedział,ale obiecałam że na razie nie będę o to dopytywać.
- A teraz śpij skarbie, zobaczymy się za jakiś czas.
Obraz rodziców znikł.

Za wszelkie błędy przepraszam. Pozdrawiam.


Ja czarownicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz