Rozdział 13

504 33 2
                                    

Słyszałem kroki na górze, czyli Lara już wstała. Chce z nią porozmawiać, od kilku dni zachowuje się dziwnie. Unika mnie i rozmowy ze mną. Nie wiem o co jej chodzi, dlatego jak najszybciej chce to wyjaśnić. Czekałem tylko na to, aż Lena wyjedzie. Teraz Lara musi ze mną pogadać. Nie może wciąż mnie lekceważyć i zbywać.

Gdy weszła do kuchni, jej mina nie wrożyła nic dobrego. Na jej twarzy widniała złość, smutek, niepewność. Bałem się tej rozmowy, bo nie wiedziałem co mnie czeka.

- Dzień dobry księżniczko - przywitałem się z nią, ale ona nic mi nie odpowiedziała, wiec kontynuowałem - Możemy porozmawiać ? Ostatnio mnie unikasz, wyjaśnisz mi o co chodzi ?

- Nie domyślasz się ? Nie czytasz mi w myślach ? Myślałam, że każdy wampir to potrafi.

Byłem przerażony tym co usłyszałem z jej ust. Ona wie, wie że jestem wampirem, tylko skąd się dowiedziała? Teraz mnie zostawi, ucieknie, bo myśli, że jestem taki sam jak wszyscy.

- Lara usiądź, wszystko Ci opowiem. Proszę tylko o czas i cierpliwość. Możesz mi to dać? Nie każdy wampir czyta w myślach. Ja to potrafię, ale nie chcę czytać Tobie w myślach.

- Mam dać Ci czas, a Ty mnie w tym czasie zabijesz? Nie sądzisz chyba, że jestem aż tak głupia?

- Nie chcę Cię zabić. Gdybym tego chciał, zrobił bym to już dawno, nie sądzisz ?

- Może czekałeś na odpowiedni dzień. Nie wiem czemu tego nie zrobiłeś, ale wiem, że to zrobisz. Jesteś wampirem, a tacy jak wy zabijają ludzi.

- Ja nie jestem taki jak inni. Nie zabijam ludzi. Mieszkam z dala od tych, którzy ich krzywdzą. To prawda pije ich krew, ale nie zabijam. Pije tyle, by przeżyć i mieć siły.

- Nie wciskaj mi kitu!! Nie wierzę Ci, kłamałeś od początku.

- Lara z niczym Cię nie okłamałem, nie powiedziałem o sobie wszystkiego, bo wiedziałem jak zareagujesz na to kim jestem. Wiem jak zginęli Twoi rodzice, dlatego wiedziałem, że jak poznasz prawdę o mnie to uciekniesz, a tego nie chce. Proszę daj mi wyjaśnić.

- Co chcesz jeszcze wyjaśniać? Wszystko już wiem. Jesteś wampirem i to mi wystarczy. Nie zdziwiła bym się gdybyś był też w grupie, która zabiła moich rodziców i wszystkich z mojego sabatu.

- Księżniczko nigdy nie zabił bym Twoich rodziców. Znałem ich bardzo dobrze, tak jak znam Ciebie od dziecka. Zawsze starałem się Ciebie chronić.

- Jak to znałeś moich rodziców i mnie od dziecka? Jak to możliwe?

- Usiądź i wysłuchaj mojej historii, a wszystkiego się dowiesz.

- Dobrze wysłucham Cię, ale potem i tak wrócę do domu. Nie chcę mieć nic wspólnego z wampirami.

Nie chciałem by mnie zostawiła, ale zanim to zrobi chciałem, by poznała całą prawdę o mnie i o tym jak ją poznałem. Zacząłem opowiadać.......

14 lat wcześniej

Spacerowałem po lesie, gdy nagle usłyszałem płacz dziecka. Niewiele myśląc szukałem miejsca, z którego słychać szlochanie. Po chwili zauważyłem małą dziewczynkę siedzącą pod drzewem. Kolana miała podkurczone do klatki piersiowej, cała się trzęsła z zimna. Ubranie było cienkie, brudne i całe zniszczone. Zastanawiałem się ile może już tu siedzieć i skąd się tu wzięła. Jest taka malutka. Nie ma więcej niż 4 latka. Jak tu doszła, czy jest sama? Miałem sto myśli na minutę, ale najważniejsza z nich to, by pomóc dziewczynce.

- Cześć księżniczko - powiedziałem cicho, by jej nie wystraszyć - Co tutaj robisz, gdzie są Twoi rodzice? - spytałem i podszedłem bliżej.

Ja czarownicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz