Rozdział 1: Sekret

2.1K 218 0
                                    

Życie Julii Borne przypominało bajkę. Po przyjęciu zaręczynowym, zakochani udali się w długą podróż, która zakończyła się na Bali; w towarzystwie ekscentrycznej pary - Samanthy Butler, kuzynki Anthony'ego i jej życiowej partnerki - aktorki Lilly Summer.

Ale jako, że życie bajką nie jest, kiedyś należało wrócić do rzeczywistości. A ta w przypadku tejże pary zapowiadała pewne komplikacje. Po pierwsze, wciąż nie było pewności, czy aby nic nie zagraża bezpieczeństwu Julii. Oboje byli zgodni co do tego, że rozsądnie będzie przynajmniej na jakiś czas, opuścić Nowy Jork. Naturalnie wybór padł na Anglię, w której dorastał narzeczony Julii.

Zarówno Tony, jak i Julia żywili wobec tego wyjazdu wielkie nadzieje. Mężczyzna cieszył się, że ukochana pozna jego rodzinę. Po latach, wreszcie pojawiło się światełko w tunelu, jakaś obietnica na poprawę relacji w rodzinie Butlerów. Tym bardziej, że para planowała się pobrać właśnie tutaj. Przyjazd stanowił też okazję do zadbania o znajdujący się w Londynie oddział firmy rodzinnej. Co prawda, sam wyjazd nieco komplikował sytuację z oddziałem nowojorskim, ale Anthony miał w tej kwestii, jak mu się zdawało, doskonały plan. Kiedy tylko usadowił się w limuzynie, objął mocno narzeczoną i wyszeptał jej wprost do ucha:

- Mówiłem ci już, że wypełniłaś moje życie światłem?

Twarz Julii pojaśniała.

- Milion razy, ale uwielbiam to...

- To dobrze, bo będę ci o tym przypominał do końca życia - odparł, przywierając do jej warg.

Siedzący tuż obok szofera Marcus, zerknął dyskretnie przez ramię, po czym skinął w kierunku kierowcy, który bez namysłu wcisnął przycisk podnoszący ściankę. Ale Julia nie była w nastroju do miłosnych igraszek. Wprawdzie uśmiechała się i tuliła do Tony'ego, lecz teraz, gdy dotarli do Anglii, uświadomiła sobie, że tajemnica, którą przed nim skrywała, ciąży jej na sercu niczym ciężar kilku ton. Cholera! Powinna mu była powiedzieć? Ale jak? O czym? Sama nie była przekonana, co tak naprawdę się wydarzyło. Owszem. Dowiedziała się, że to Margaret Butler próbowała się jej pozbyć. To przez nią niemal zginęła, ale nie miała okazji z nią o tym porozmawiać. Po przyjęciu zaręczynowym matka Tony'ego wyjechała, a potem oni udali się w długą podróż. I było tak cudownie, że łatwo było nie myśleć o tym nieprzyjemnym zdarzeniu.

Ale to przecież się stało i trzeba to wyjaśnić. Bo przecież mają być rodziną...Tylko, czy Tony powinien o tym wiedzieć? Jak to wpłynie na jego relacje z matką? I czy wobec tego faktu pozostaną w Anglii? Julia miała wielki dylemat. Niezależnie od podjętej przez nią decyzji, czuła, że nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji.

I tak oto Julia przybywając do Taplow, przywoziła ze sobą tajemnicę. Ale któż ich nie ma? Nie martw się Julio. Każdy Butler posiada jakiś sekret. Pasujesz do tej rodziny...IDEALNIE.

Tak. Gdyby okazała rezydencja należąca do angielskich arystokratów, mogła przemówić, prawdopodobnie przywitałaby Polkę właśnie tymi słowami.

*****

Przekroczywszy próg dworku, Anthony oczekiwał radosnego powitania ze strony matki, babci, która zachęcona przez wnuka i jego narzeczoną postanowiła wrócić do Anglii, a także wuja Jamesa i jego syna Charlesa. Zamiast tego przywitała ich...cisza.

- Gdzie są wszyscy? - spytał, a raczej pomyślał na głos zdezorientowany mężczyzna, po chwili dostrzegając zmierzającą w ich stronę Barbarę, która zarządzała służbą.

- Lady Margaret powinna pojawić się lada moment - oznajmiła z uśmiechem. - Wspaniale was widzieć - sympatyczna, dojrzała brunetka ledwie się powstrzymała, żeby ich nie wyściskać. - Witaj Marcus.

Flames (New York Splendor tom 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz