- Posprzeczaliście się z Chuckiem? - wypaliła nieoczekiwanie Lilly.
Julia była zmieszana. Przed minutą rozmawiały o jej ślubie z Anthonym, miesiącu miodowym, planach na przyszłość, a ta nagle wyskakuje z czymś takim...
- Nie. Niby dlaczego? - oczy wyszły jej z orbit.
- Ostatnio oboje zachowujecie się dziwnie.
- Eeee...Wiesz jaki jest Chuck...Poznałaś go. Ma swoje...nastroje...
- Hm...To nie to. Ale okay. Nie chcesz powiedzieć...
Dziewczyna przełknęła ślinę, wstała z fotela i zaczęło nerwowo kręcić się po ogrodzie zimowym.
- Chuck...on...Całowaliśmy się. To znaczy on mnie pocałował. Przez przypadek.
- Przez...przypadek? - ton głosu jej koleżanki wskazywał, że zupełnie nie przygotowała się na taką odpowiedź.
Julia niespiesznie opowiedziała jej co zaszło między nią a Chuckiem pamiętnego wieczoru.
- Lilly...Ten pocałunek nic nie znaczył. Naprawdę.
A może sama próbowała się do tego przekonać?
Cóż, teraz będzie okazja, by przekonać do tego Anthony'ego. Tak, Julio. Twój książę nie zastał cię w pokoju, ale zna miejsca, które uwielbiasz i najwyraźniej zjawił się w nieodpowiednim momencie. Szkoda, że nie możesz zobaczyć jego miny. Nie masz wyjścia...Musisz go przekonać! Spiesz się, nim Chuck Butler straci życie...
- Zabije gnojka! - dobiegł ją głos ukochanego, na co natychmiast się odwróciła.
- Anthony! Zaczekaj...Pozwól mi to wyjaśnić...
Co za emocje. Poleje się krew!
Nie czekając na reakcję koleżanki, Julia pobiegła za narzeczonym, który jak rażony piorunem, ruszył do apartamentu kuzyna i natarł na niego, gdy ten ledwie uchylił drzwi.
- Ej...spokojnie...Co jest? - zapytał zdezorientowany mężczyzna.
Tony do niego doskoczył i chwycił za koszulę na piersiach.
- No właśnie kurwa. Co jest?
- Możesz kurwa jaśniej?
Mężczyzna nie kontrolował furii, cisnął kuzynem o ścianę i trzymając jedną ręką, drugą uniósł do ciosu. Chuck spojrzał mu głęboko w oczy i wreszcie go olśniło...kuzyn dowiedział się o jego pocałunku z Julią.
- Dalej nie wiesz o co mi chodzi? – warknął Anthony.
- No już...Ulżyj sobie. Zasłużyłem...Wykorzystałem sytuację. Moja wina...Ona myślała, że to ty.
Julia wbiegła do pokoju w ostatniej chwili, by powstrzymać zamiar narzeczonego.
- Tony, proszę! Nie! - krzyknęła ze łzami w oczach.
Mężczyzna opuścił rękę, ale drugą wciąż przytrzymywał Chucka.
- Dlaczego bronisz tego dupka?
- Bo to nie jego wina Tony...nie jego wina – powtarzała. Po policzku spłynęły strugi łez.
- Chciałaś tego? - jego twarz oblała się purpurą. Na myśl, iż ukochana mogła tego pragnąć, serce podeszło mu do gardła. Najchętniej zabiłby teraz gnoja.
- Nie Tony...To była pomyłka...Było ciemno...Wstawiłam się, a Chuck...Pomachałam mu z oddali, myśląc, że to ty...On...źle to odebrał.
- Wykorzystał sytuację! Nie tłumacz go...- rzucił podniesionym tonem. - Wiem, jaki jest...
CZYTASZ
Flames (New York Splendor tom 2)
RomanceErotyk🔥😈 Kontynuacja powieści "New York Splendor" opublikowanej 27.10.2021. Witajcie w Taplow... Malownicza, angielska posiadłość to idealne schronienie dla zakochanej pary - Julii Borne i Anthony'ego Butlera. A mają przed kim uciekać. Bowiem Juli...