- Stary, jesteś pieprzonym masochistą – Mike rozłożył ręce, gdy Chuck któryś raz z kolei wspomniał o Julii.
Mężczyzna spojrzał na wysokiego blondyna.
- Wiem...- wycedził, zły na siebie.
- Skończ z tym, bo to zakrawa na obsesję. Zaczynasz przypominać Scarlett O'Harę.
- Chcę tylko...być bliżej niej.
- Właśnie o tym kurwa mówię – odparł Mike, po czym wstał i podszedł do barku. Napełnił szklanki whiskey i pomaszerował do kuchni po lód. Wrócił po chwili. Ustawił pojemnik z lodem na stole i dodał: - Zakochałeś się...Zrób coś z tym...
- Pocałunek nic nie zmienił...Co mógłbym zrobić...
Mike podwinął rękawy czarnej koszuli, podał mu trunek i zajął miejsce w fotelu obok kolegi. Lubił wizyty Chucka, który zwykle nie był zbyt wylewny w kwestiach prywatnych.
- Daj jej więcej...Potwierdzenie, że chcesz się zaangażować. Kobiety tego potrzebują.
- Od kiedy to jesteś specjalistą od spraw damsko – męskich? - spytał ironicznie Chuck. Wprawdzie nie znał Mike'a długo, ale zdążył się nasłuchać o jego licznych podbojach. Stałe związki nie były jego domeną.
- Wiem, co mówię...Powiedz jej, że ją kochasz.
- To nie takie proste Mike...
- Mega proste. Patrzysz lasce prosto w oczy, przenikasz ją na wylot, trzymasz za rękę i mówisz: „kocham cię", możesz dorzucić, że świata poza nią nie widzisz. Sprawdzone i skuteczne.
- Nie rozumiesz – stwierdził Chuck, upijając łyk bursztynowej cieczy. - Ja tak nie robię.
- Czekaj...Nigdy nie wyznałeś żadnej pannie...miłości?
- Nie.
- Dlaczego?! - blondyn ściągnął brwi.
- Bo to trudne...To nie jest zabawa, Mike. Te słowa mają moc. Nie mówi się ot, tak sobie „kocham cię".
- Kurwa...- westchnął. Nie potrafił tego pojąć. - Jesteś cholernym...romantykiem.
- Traktuję te słowa poważnie. Nie bawię się czyimiś uczuciami.
Mike podparł ręką brodę, zamyślił się, po czym powiedział:
- Napisz list. To mega romantyczne. Wyznasz jej uczucia. Jeśli ona czuje to samo, to niech potwierdzi to zjawiając się w ustalonym miejscu. Przemyśl sobie wszystko...miejsce, porę, a kiedy już się pojawi, to będzie ci łatwiej, bo będziesz miał pewność co do jej uczuć...Wyznacie sobie miłość i takie tam...
- Dobry pomysł.
- Znam się na rzeczy...
- Ale ona wychodzi za mojego kuzyna – oznajmił z goryczą Chuck. - To bez sensu...Oni do siebie nie pasują.
- Kobiety i mężczyźni nigdy nie są dopasowani – blondyn przewrócił oczami. - Zrób, jak ci radzę. Tylko zastanów się...co potem.
- Jesteśmy dorośli. Poradzimy sobie.
- Okay. Wierzę, ale co z waszą przyszłością? Myślałeś, co możesz jej...zaoferować? Panna wychodzi za mąż, ma coś pewnego, stabilizację, poczucie bezpieczeństwa. A z tobą? Chwilowe szaleństwo?
- Poznamy się lepiej i...
Kolega mu przerwał:
- I co? Oświadczysz się jej?
- Wszystko w swoim czasie. Jestem pewien tego, co do niej czuję.
CZYTASZ
Flames (New York Splendor tom 2)
RomanceErotyk🔥😈 Kontynuacja powieści "New York Splendor" opublikowanej 27.10.2021. Witajcie w Taplow... Malownicza, angielska posiadłość to idealne schronienie dla zakochanej pary - Julii Borne i Anthony'ego Butlera. A mają przed kim uciekać. Bowiem Juli...