Minęło kilka dni od niefortunnego incydentu, gdy Julia przyłapała Chucka na zabawie z pokojówką i dziewczyna już niemal zapomniała o sprawie.
Wybrała się dziś do biblioteki w poszukiwaniu słynnego dzieła Szekspira. Wypatrzywszy „Romeo i Julię" wyjęła książkę z półki i podążyła w stronę czytelni.
Przy stole siedział Chuck. Wydawał się być bardzo skupiony nad jakąś pozycją. Jednak gdy tylko ją zauważył, oderwał się od lektury.
- Szekspir...- zerknął na nią przelotnie.
- Co czytasz?
- „Cierpienia młodego Wertera".
- Hm...
- Co? - rozłożył ręce. - Dzieło warte uwagi...Ostrzega dlaczego nie warto się zakochiwać...
- Nie wiedziałam, że taki z ciebie...tchórz - uśmiechnęła się triumfalnie.
- Tak sobie myślę - rzucił, odsuwając jej krzesło. - Czy mój kuzyn nie jest dla ciebie za stary?
Dziewczyna pokręciła głową. Chuck oparł łokieć o stół i zrobił poważną minę, sugerując tym samym, iż niecierpliwie czeka na odpowiedź.
- Nie przestajesz mnie zaskakiwać - odparła.
- Taka kobieta jak ty: piękna, intrygująca, w kwiecie wieku potrzebuje mężczyzny młodego, z wigorem, który poświęci jej dużo uwagi. Mój kuzyn jest...- wzruszył ramionami jakby zawahał się, jak ująć to o czym myśli. - Anthony jest dużo starszy od ciebie, dużo pracuje...Zanudzisz się przy nim.
Spojrzała na niego krzywo i wydęła usta.
- Po pierwsze Anthony jest starszy ode mnie o dziesięć lat. To wcale nie tak dużo. Po drugie, wierz mi, twój kuzyn ma wiele wigoru i poświęca mi każdą wolną chwilę. Poza tym przegadaliśmy wszystko. Niedługo zwolni tempo.
- Phi! - zadrwił. - Jasne...
Julii nie spodobała się ta reakcja.
- Co to ma znaczyć? - spytała.
- Nic - wydukał, chwycił za książkę i wstał od stołu, celowo ją ignorując. Niespiesznie skierował się ku wyjściu, jakby chciał, żeby go powstrzymała.
- Czekaj - ruszyła za nim, przecinając mu drogę. - Wydaje mi się, czy masz jakieś „ale" do mojego związku z Anthonym?
Nie miał nic do jej związku ze swoim kuzynem. To jej problem, że zakochała się w tym kutafonie. Może nawet i on się w niej zakochał, ale czy Anthony nadawał się do stałego związku? Chuck nie był co do tego przekonany. Ale mógł się mylić. Nie był obiektywny. Wszakże jego stosunki z kuzynem były dość chłodne, mimo że za szczeniaka zabiegał o jego względy.
Zaśmiał się pod nosem.
- Na takie dziewczyny jak ty mówi się...trophy girl.
- Nie jestem trofeum! - obruszyła się tak mocno, że nawet nie zwróciła uwagi, iż celowo zmienił temat. Absolutnie. NIGDY. Nie będzie niczyim trofeum.
Rozchylił wargi i zbliżył się do niej.
- Jesteś Julio. Jesteś widocznym dowodem jego sukcesu...Nie ma w tym nic złego. Pewnie wszyscy mu zazdroszczą...
Zacisnęła pięści w bezsilnej złości.
- Jesteś cyniczny, arogancki, wredny, grubiański, nieokrzesany... - wyrzucała z siebie wszystko, co tylko jej ślina na język przyniosła, a on cały czas kręcił głową.
CZYTASZ
Flames (New York Splendor tom 2)
RomanceErotyk🔥😈 Kontynuacja powieści "New York Splendor" opublikowanej 27.10.2021. Witajcie w Taplow... Malownicza, angielska posiadłość to idealne schronienie dla zakochanej pary - Julii Borne i Anthony'ego Butlera. A mają przed kim uciekać. Bowiem Juli...